Biegowelove.pl

informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

„Złodziej piłek” w Jindal, Seddon Park, oczyszcza atmosferę w podcaście ACC The Agenda

„Złodziej piłek” w Jindal, Seddon Park, oczyszcza atmosferę w podcaście ACC The Agenda

Mężczyzna biorący udział w pościgu ulicami Hamilton wystąpił publicznie, aby opowiedzieć swoją wersję wydarzeń i twierdzi, że groził mu dożywotni zakaz wstępu do Seddon Park.

W zeszłą niedzielę podczas meczu T20 drużyny Black Caps przeciwko Pakistanowi w Seddon Park rozegrała się zaskakująca scena, gdy mężczyzna został oskarżony o kradzież piłki meczowej po tym, jak wybił ją poza park.

W podcaście ACC The Agenda mieszkaniec Kirikiriroa, Chris, powiedział, że był poza stadionem i pił papierosa, gdy piłka spadła z nieba.

„Właśnie wyszliśmy na papierosa, bo oczywiście nie pozwalają palić w ziemi. Więc dosłownie wychodziliśmy przez frontową bramę i piłka wylądowała tuż przede mną, a mój kolega z drużyny krzyknął: „Spójrz na to”. , to jest piłka” i obaj ją pchnęliśmy.

Chris mówi, że jego instynkt przejął reakcję walki lub ucieczki na nagłe pojawienie się piłki.

„Myślę, że to po prostu naturalny instynkt. Po prostu złapałem piłkę i bez zastanowienia, wiesz, po prostu ją złapałem. Pomyślałem, że to będzie świetna pamiątka z meczu, trochę wspomnień”.

„To było jak: «Biegnij, biegnij, biegnij, po lesie».

Chris twierdzi, że mając po swojej stronie wiedzę lokalną, schronił się w domu, a ochrona deptała mu po piętach. Na nieszczęście dla Chrisa ochrona musiała wziąć udział w letnich ćwiczeniach biegowych i nie zaszła zbyt daleko, zanim został aresztowany.

„Ochrona mnie goniła… tam w dół ulicy, niedaleko Seddon Park, jest tam mała boczna uliczka. Chciałem uciec, ale mnie złapali i jakby nalegali, żebym wrócił na ziemię i musiałem to zrobić Ponownie.

„Powiedziałem: «Czy naprawdę powinienem to zrobić jeszcze raz?» Już wtedy go wymienili i to nie było tak, że wyciągnąłem go z ziemi – to ulica publiczna”.

READ  NRL skrytykował spadki sędziów z powodu wezwań przeciwko Warriors

Chris twierdzi, że odszedł spokojnie i bez zamieszania.

„Nie było żadnej fizycznej sprzeczki, po prostu nalegali na ponowne rozegranie piłki”.

Podtrzymywał swoje stanowisko, utrzymując, że nie schodził z ziemi w miejscu publicznym.

„Ochroniarz i facet, który przedstawił się z nowozelandzkiego krykieta, wyjaśnili mi, że jeśli natychmiast nie oddam piłki, wezwą policję i zostanę oskarżony o kradzież.

„Zagrozili także, że jeśli nie oddam piłki, zostanę dożywotnio wyrzucony z Seddon Park, co jest dla mnie druzgocące, ponieważ uwielbiam chodzić do krykieta”.

Chris mówi, że w obliczu perspektywy oskarżenia i zakazu wstępu do swojego ukochanego Seddon Park nie miał innego wyjścia, jak tylko spróbować.