Miesięczna porcja danych z realnej gospodarki za marzec nie była ładnym obrazem. Produkcja przemysłowa, budownictwo i sprzedaż detaliczna spadły rok do roku. Sprzedaż towarów była o 7,2% niższa niż w marcu 2022 r. Wskazuje to, że w I kwartale br. konsumpcja gospodarstw domowych spadła o ponad -1,1% r/r w IV kwartale 2022 r., co przyczyniło się do spadku ćwierć produktu krajowego brutto. Głównym motorem wzrostu była poprawa salda handlu zagranicznego, przy jednoczesnym kurczeniu się popytu krajowego.
Chociaż konsumpcja spadła w ciągu dwóch kwartałów, postęp w zakresie inflacji jest tylko umiarkowany. Inflacja bazowa w kwietniu dalej spadała – do 14,7% r/r – ale inflacja bazowa pozostała zasadniczo bez zmian. Zauważa, że firmy wciąż potrafią przenosić wyższe koszty na swoje ceny, a spadek inflacji wynika głównie z łagodzenia szoku energetycznego i mniejszej presji ze strony cen żywności. Spodziewamy się, że dynamika cen bazowych będzie znacznie niższa niż w przypadku bazowego CPI. Przy spadku CPI nieco poniżej 10% r/rw grudniu i wciąż nieosiągnięciu celu Narodowego Banku Polskiego (NBP), oczekujemy, że Rada Polityki Pieniężnej (RPP) utrzyma stopy procentowe na niezmienionym poziomie do końca tego roku i mogą rozpocząć się obniżki w 2024. Spodziewamy się braku zmiany stóp w maju, ale słabe dane o aktywności za marzec powinny skłonić do powrotu gołębich wypowiedzi prezesa Adama Głabińskiego na konferencji prasowej po posiedzeniu. W ciągu ostatnich kilku miesięcy prezentował neutralne nastawienie, a podczas kwietniowej konferencji prasowej wskazał nawet, że wybór jest między podniesieniem cen a ich niezmianą.
Polski złoty zyskał w kwietniu 2% w stosunku do euro i osiągnął lepsze wyniki niż jego odpowiedniki z Europy Środkowej i Wschodniej. Rynek w dużej mierze zignorował ryzyko związane z sagą subprime na rynkach walutowych, a przy nadwyżce handlowej eksporterzy pozostają silnymi sprzedawcami euro. Ponadto, przy wzroście EUR/USD, lokalna miękka korekta i oczekiwania luzowania NBP powinny odgrywać mniejszą rolę. Biorąc pod uwagę poprawiający się bilans obrotów bieżących i spodziewane osłabienie dolara, skłania nas to do obniżenia ścieżki EUR/PLN w dalszej części roku. Analiza techniczna wskazuje jednak, że przynajmniej krótkoterminowe pole do dalszych wzrostów złotego mogło zostać w dużej mierze wyczerpane.
Rynek nadal wycenia obniżki stóp procentowych NBP w drugiej połowie 2023 r. Chociaż nie podzielamy tego poglądu, dane za pozostałą część tego kwartału i następny (spowolnienie podstawowych wskaźników CPI i słabe dane z gospodarki realnej), a także pesymizm ze strony Komisji Polityka pieniężna, która coraz częściej odnotowuje, powinna jedynie wzmacniać te oczekiwania. Co więcej, rząd pozostaje tępy w obietnicach przedwyborczych, wskazując nawet na alternatywne źródła finansowania (24 mld euro pożyczki z funduszu naprawczego). A biorąc pod uwagę pozytywne globalne środowisko zadłużenia, może to spłaszczyć krzywą w pozostałej części kwartału. Przedwyborcze obietnice pieniężne nadal stanowią duże ryzyko (ponieważ wiece opinii publicznej nie wskazują na wyraźne zwycięstwo rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość), ale może zacząć się to ujawniać w czerwcu, kiedy nowa platforma wyborcza PiS powinna zostać ujawnił.
„Internetowy ewangelista. Pisarz. Zapalony alkoholik. Miłośnik telewizji. Ekstremalny czytelnik. Miłośnik kawy. Bardzo upada.”
More Stories
W Polsce odkryto setki artefaktów, w tym hełm celtycki z brązu
Giełdy w Polsce spadają pod koniec sesji; Indeks WIG30 spada o 0,45% Według Investing.com
Ukraiński mistrz boksu Oleksandr Usyk został zwolniony po krótkim zatrzymaniu w Polsce