Biegowelove.pl

informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Wydawca Mirror and Express osiąga 200 tur w oszczędnym silniku o wartości 30 milionów funtów |  Rich (dawniej Trinity Mirror)

Wydawca Mirror and Express osiąga 200 tur w oszczędnym silniku o wartości 30 milionów funtów | Rich (dawniej Trinity Mirror)

Wydawca The Mirror and the Express ma obniżyć koszty o 200 funtów w kampanii oszczędnościowej o wartości 30 milionów funtów, po tym, jak reklamodawcom nie udało się wydać dużych pieniędzy na Mistrzostwa Świata, Czarny piątek i Boże Narodzenie.

Grupa gazet, która jest także właścicielem setek tytułów regionalnych, w tym Manchester Evening News, Birmingham Mail i Liverpool Echo, odnotowała spadek reklamy drukowanej o 20,2% i spadek reklamy cyfrowej o 5,9% w tradycyjnie dobrym czwartym kwartale.

Firma stwierdziła, że ​​było to w dużej mierze spowodowane znacznie niższymi niż oczekiwano korzyściami z tradycyjnie wyższych wydatków na reklamę w Czarny piątek i Boże Narodzenie, co wpłynęło na cały sektor. Dodała: „W szerszym ujęciu zaobserwowaliśmy również utrzymujący się wpływ makroekonomiczny i niepewność konsumentów, co znalazło odzwierciedlenie w spowolnieniu popytu rynkowego na reklamę”.

Akcje w Reach spadły o ponad jedną piątą, ponieważ firma ostrzegła również, że straci konsensusowy roczny zysk w wysokości 112,8 mln GBP w zakresie „średniego jednocyfrowego procentu”.

Wydawca powiedział pracownikom, że redukcja miejsc pracy i kosztów zostanie osiągnięta dzięki środkom obejmującym „usprawnienie scentralizowanych funkcji wsparcia, wydajność łańcucha dostaw druku i dystrybucji oraz szybkie usuwanie kopii redakcyjnych”.

Firma twierdzi, że program, który dodatkowo obejmuje wycofywanie ogłoszonych wakatów, pozwoli jej na dalsze przejście do bardziej dochodowej przyszłości opartej na technologii cyfrowej.

„Zgodnie z propozycjami, które dziś ogłaszamy, spodziewamy się niestety zwolnić 200 stanowisk dla obecnych pracowników” – poinformowała firma w wewnętrznym e-mailu w środę, przed posiedzeniem rady miejskiej pracowników.

Reach, który zatrudnia około 4000 stałych pracowników, również dużo inwestuje w operację cyfrową, aby wejść na rynek amerykański.

Jim Mullen, dyrektor generalny Reach, powiedział, że firma doświadczyła „podwójnego uderzenia” niższych wydatków na reklamę i wyższych kosztów, przez co sytuacja jest gorsza niż wpływ na biznes u szczytu pandemii koronawirusa.

READ  DWP: Lipcowe terminy płatności, świadczeń, emerytur i kosztów utrzymania

Mullen powiedział, że koszt papieru gazetowego wzrósł w ciągu ostatniego roku o 60 proc.

„Wszystko to stawia nas w bardzo trudnej sytuacji” – powiedział Mullen w e-mailu do pracowników. „Nie jesteśmy sami w obliczu tych wyzwań i mamy sposób na obejście tego, ale chcę być teraz z wami szczery co do faktu, że będzie to oznaczać, że podejmujemy bardzo trudne decyzje operacyjne i agresywne działania na kosztach”.

W e-mailu do pracowników firma stwierdziła, że ​​nie może wykluczyć kolejnych rund zwolnień i że zatrudnienie będzie kontynuowane na „szereg strategicznie ważnych ról”.

Wydawca nie wykluczył również wypłaty dywidendy akcjonariuszom pomimo niższych zysków i zwolnień pracowniczych.

„Dywidendy pozostają ważną częścią oferty dla inwestorów i kluczem do utrzymania poparcia naszych akcjonariuszy, z których wielu inwestuje w Rich w ramach swojej emerytury” – podała firma. „Polityka dywidendy jest ostatecznie ustalana przez Radę Dyrektorów i zostanie ustalona, ​​jak zwykle, zanim ogłosimy nasze wyniki za cały rok”.

Ponad 1000 dziennikarzy w REACH Strajkowali przez jeden dzień w sierpniu w zeszłym roku za wynagrodzeniem. Zapobiegnięto dalszemu strajkowi, podobnie jak nakazowi „pracy do bazy”, kiedy związki przyjęły zmienioną ofertę płac.

w lipcu 2020 r. dotrzeć do 550 pracowników, Około 12% ówczesnej siły roboczej, w odpowiedzi na pandemię covid-19.

W listopadzie The Independent, którego udziałowcem jest rosyjsko-brytyjski biznesmen Jewgienij Lebiediew, zatrudnił ponad jedną piątą swojego personelu zagrożony nawrotem Kryzys na rynku reklamy cyfrowej i pogarszająca się sytuacja ekonomiczna zmusiły wydawcę działającego wyłącznie w internecie do dążenia do obniżenia kosztów.