Te pozycje są standardową kwestią. Wspominam jednak o tym tutaj jako środek informacyjny: Kiedy obecny rząd w Warszawie ogłosi, że prowadzi śledztwo w sprawie mojej działalności jako rosyjskiego agenta, czego w pełni się spodziewam, będzie to tylko pretekstem do prymitywnego ataku politycznego na członka opozycji.
I nie będę jedyny. Rządząca partia Prawo i Sprawiedliwość, w związku ze zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi zaplanowanymi na jesień przyszłego roku, Niedawno uchwalona ustawa Utworzenie tak zwanego Rosyjskiego Komitetu Wpływów, skierowanego przeciwko wszelkiej opozycji, którą uzna za odpowiednią.
Chociaż komisja ta będzie działać poza odpowiednim nadzorem parlamentarnym i sądowym, Będzie mógł zlecać monitoring i pozyskiwać dane od agencji bezpieczeństwa, instytucji państwowych i firm prywatnych. Będzie mógł powoływać świadków, którzy mogą okazać się podejrzani podczas jednej rozprawy. Wezwani nie będą mieli prawa do adwokata ani prawa do zachowania milczenia Nie ma prawa przedstawiania dowodów. Przewodniczący komisji, któremu wcześniej przyznano immunitet za ewentualne naruszenia prawa, Będzie pełnił funkcję prokuratora i sędziego.
Aha, i zapomniałem wspomnieć – architekci Kodeksu nigdy nie zadali sobie trudu zdefiniowania, co stanowi „rosyjskie wpływy”. Wydaje się, że niezależnie od decyzji komisji.
Czy to brzmi jak niesława Komitet Działalności Antyamerykańskiej, która doprowadziła do tak wielu ekscesów w okresie zimnej wojny w Stanach Zjednoczonych? Tak, z tą różnicą, że ta wersja będzie miała moc sądu karnego: chodzi o to, żeby szybko rozpocząć prace i zakończyć we wrześniu listą rywalizujących ze sobą polityków, którzy zostaną usunięci ze służby rządowej, jeśli zostaną uznani za winnych. W piękny dzień w Warszawie możesz zostać wezwany do stawienia się w charakterze świadka i wyjść po kilku godzinach, po pobieżnym przesłuchaniu, jako rosyjski agent, któremu od dekady nie wolno sprawować urzędu. Prawo teoretycznie dopuszcza odwołania, ale trafią one do sądów zdominowanych przez wiernych prawu i sprawiedliwości. Choć prezydent Andrzej Duda Sugerowane poprawki Złagodzenie prawa, nawet gdyby zostało uchwalone, nie przeszkodziłoby komitetowi w osiągnięciu zamierzonego celu, jakim jest zdyskredytowanie opozycji.
Dlaczego partia rządząca robi to teraz? Odpowiedź jest jasna: wybory już za kilka miesięcy, a Prawo i Sprawiedliwość Spadek w sondażach. Polska ma jeden z najwyższych wskaźników inflacji w Europie i Gospodarka zwalnia. Nawet podstawowa baza partii, składająca się głównie ze starszych, głównie wiejskich, w większości pobożnych wyborców katolickich, odnotowała bezprecedensowy poziom korupcji i nepotyzmu.
Prawo i Sprawiedliwość nauczyło się od innych autorytarnych populistów: jeśli twoi przeciwnicy sprawiają kłopoty, Po prostu ich zakazać. Jest więc prawdopodobne, że były premier Donald Tusk, lider głównej partii opozycyjnej Platformy Obywatelskiej (do której też należę) będzie jednym z pierwszych celów ustawy. flagi państwowe, którym patronuje partia rządząca, oskarżać Knappa ze zbyt bliskich stosunków niemieckich. A Klip z nim zawiera dwa słowa po niemiecku W przemówieniu na posiedzeniu CDU w 2021 roku został on pokazany ponad sto razy w czasie największej oglądalności w państwowej telewizji. (Państwowe media również atakowały mnie podobną obsesją.)
Wsparcie Polski dla Kijowa w walce z rosyjską agresją i hojność Polaków wobec ukraińskich uchodźców odwróciły uwagę od długotrwałych ataków partii rządzącej na instytucje demokratyczne. Służby bezpieczeństwa szpiegują polityków opozycji i dążą do ich zdyskredytowania. Prokuratorzy, pod nadzorem i poparciem rządu, nękają opozycję, jednocześnie chroniąc skorumpowanych urzędników. Trybunał Konstytucyjny był pełny i sparaliżowany, umożliwiając ustawodawcom skuteczną zmianę konstytucji według własnego uznania.
Zaufaj mi: tylko dlatego, że pomysł Tuska lub ja jestem rosyjskim agentem jest absurdalny, nie oznacza, że Prawo i Sprawiedliwość nie będzie działać. Niedoszli autokraci w Warszawie już odsunęli się na bok Najtrudniejsze stwierdzenie Z Departamentu Stanu o stanie polskiej demokracji na przestrzeni wielu lat. Nie odstraszyła ich też utrata dziesiątek miliardów euro z funduszy unijnych zakazana przez Brukselę Z powodu ciągłych naruszeń praworządności w Warszawie. Członkowie partii rządzącej boją się nie tylko utraty władzy, ale także potencjalnych konsekwencji wieloletnich manipulacji polską konstytucją. Zrobią prawie wszystko, aby uniknąć pociągnięcia do odpowiedzialności.
Będziemy nadal walczyć w obronie naszej demokracji. Ale z pewnością pomogłoby, gdyby nasi przyjaciele w Europie i Stanach Zjednoczonych nadal przypominali naszemu rządowi, że Polska została zaproszona do przyłączenia się do zachodnich instytucji pod warunkiem, że pozostanie niezłomnie demokratyczna – i że odstąpienie od umowy może skutkować zawieszeniem członkostwa . Walcząc razem o prawo Ukrainy do decydowania o własnej demokratycznej przyszłości, musimy być bardziej czujni w ochronie norm demokratycznych także w naszych krajach.
More Stories
„Majestatyczna jasność”: Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie znajduje nową stałą siedzibę | Wakacje w Polsce
Ochama wkracza do Europy, uruchamiając nowy magazyn w Polsce, aby zwiększyć efektywność
Polska może pozyskać inwestycje w pobliżu