Gdybyś miał bardzo wysokie ryzyko zachorowania na raka, ale dostępna była operacja, która zmniejszyłaby to ryzyko nawet o 90% – byłoby to świetne i oczywiste, prawda? Cheryl (nie jej prawdziwe imię) tak myślała.
Nie miała żadnych oznak raka, ale jej matka zmarła na raka piersi w wieku 30 lat, a babcia zmarła na raka jajnika w wieku 50 lat.
Cheryl wiedziała, że jest bardzo prawdopodobne, że spotka ją ten sam los, ponieważ sama cierpiała Mutacja genu BRCAOznacza to, że ryzyko zachorowania na te nowotwory jest znacznie wyższe niż w populacji ogólnej.
Kiedy lekarz powiedział jej, że usunięcie piersi i jajników radykalnie zmniejszy ryzyko do mniej niż 1%, zgodziła się.
Ale jak to zrobić? System publiczny nie miał możliwości przeprowadzenia tej operacji i nie mógł sobie pozwolić na przejście na system prywatny. Nieważne, pomyślała, ma świetny plan ubezpieczenia zdrowotnego.
Potem jednak odkryła, że jej firma ubezpieczeniowa nie uwzględniła w swojej polisie tego leczenia zapobiegawczego.
„To jest obrzydliwe.” Taka jest odpowiedź dr Susie Morton, która widzi niszczycielskie szkody, jakie może wyrządzić rak jajnika i inne nowotwory ginekologiczne.
„Przyglądamy się nowotworowi, którego nie możemy zbadać przesiewowo, dlatego w większości przypadków rak jajnika jest diagnozowany w zaawansowanym stadium, gdy wyleczenie jest mało prawdopodobne”.
Morton mówi, że usuwanie piersi i jajnika jest standardową praktyką w innych krajach. Pracowała w USA, gdzie jej zdaniem wszystkie firmy ubezpieczeniowe mają taką opcję w swoich polisach, to samo słyszała od kolegów z Australii.
„Dziwią się, że tutejsze firmy ubezpieczeniowe za to nie płacą”.
Po skierowaniu sprawy do Rzecznika Praw Obywatelskich i wygranej, Cheryl otrzymała w końcu tak zwaną wskazówkę od swojej firmy ubezpieczeniowej.
Pokryło to większość kosztów, za co jest niesamowicie wdzięczna, ale nie obyło się bez walki. Mówi, że miała warunki.
„Istniała klauzula poufności, która jest dla mnie naprawdę rozczarowująca”.
Mówi, że nadal chce, aby Fair Go przyjrzało się tej sprawie, ale bez używania jej prawdziwego imienia. Zdecydowała się również nie podawać firmy ubezpieczeniowej, której dotyczy sprawa.
Cheryl jest głęboko przekonana, że możliwość operacji powinna być szerzej dostępna, z czym Morton się zgadza, dodając, że w dłuższej perspektywie będzie ona tańsza dla firm ubezpieczeniowych.
W przypadku raka jajnika operacja profilaktyczna u zdrowych kobiet z mutacją genu BRCA oznacza operację wykonywaną w ciągu dnia, polegającą na usunięciu jajników i jajowodów, z okresem rekonwalescencji wynoszącym około tygodnia.
Jeśli jednak rak się rozwinie, prawdopodobnie nie zostanie wykryty aż do zaawansowanego stadium. Będzie wymagać codziennych operacji i około sześciu miesięcy chemioterapii, a powrót do zdrowia zajmie około roku.
Nawet wtedy istnieje ryzyko nawrotu choroby i duże prawdopodobieństwo, że nowotwór jest nieuleczalny.
„Czy nie ma sensu zapobiegać takim wydarzeniom? Nie tylko ze względu na koszty leczenia, ale także ze względów etycznych?”
Z postów na Facebooku kobiet z mutacjami genu BRCA wiemy, że jest to dla nich duży problem.
Niektórzy ubezpieczyciele oferują tę ochronę, np. Southern Cross (z trzyletnim okresem karencji) i Accuro.
Inni główni ubezpieczyciele, tacy jak AIA, NIB (którzy ubezpieczają ubezpieczenie zdrowotne AA) i UniMed, nie uwzględniają obecnie tego w swoich polisach.
Cheryl zdaje sobie sprawę, że nie każdy chce dokonywać takiego wyboru, ale uważa, że każdy powinien mieć taki wybór. Mówi, że to najlepsza decyzja, jaką podjęła.
Mówi, że wysokie ryzyko raka skrywał za nią ciemny cień, a teraz, gdy jest wolna, jej przyszłość rysuje się w jasnych barwach.
„Odkrywca. Entuzjasta muzyki. Fan kawy. Specjalista od sieci. Miłośnik zombie.”
More Stories
Nowy raport WHO pokazuje, jak miasta przyczyniają się do postępu w zapobieganiu chorobom niezakaźnym i urazom
Naukowcy identyfikują „najlepszy punkt” bezpiecznej operacji po zawale serca
Badanie wykazało, że 20% dzieci chorych na zapalenie płuc nie otrzymuje antybiotyków