Biegowelove.pl

informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

W wieku dwudziestu kilku lat podróżowałem z plecakiem po Azji Południowo-Wschodniej.  Wróciłem po trzydziestce jako Flashpacker.  Co się zmieniło?  posiadam

W wieku dwudziestu kilku lat podróżowałem z plecakiem po Azji Południowo-Wschodniej. Wróciłem po trzydziestce jako Flashpacker. Co się zmieniło? posiadam

Josh Martin jest londyńskim dziennikarzem z Nowej Zelandii, który pisze o biznesie i podróżach.

Odwiedzanie krajów Azji Południowo-Wschodniej stało się frazesem, ale nadal koniecznością w ramach pakietu dla początkującej dwudziestolatki z Antypodów.

Znasz zasady, widziałeś szlak trekkingowy, pieszczotliwie zwany Banana Pancake Trail, który pojawił się w mediach społecznościowych: Tajlandia, Kambodża, Wietnam, Laos, Bali, Malezja, Singapur – może Filipiny, jeśli czas i budżet na to pozwolą. Myanmar, jeśli chcesz. Ponowna wizyta w dwóch z tych krajów w połowie lat 30. to „to samo, to samo, ale inne”.

Złagodzić skrobanie

Chociaż nadal istnieje ogólna mantra, że ​​mniejsze wydatki dziennie mogą oznaczać, że możesz przedłużyć swoją kadencję SEA, jasne jest, że budżet na podróże studenta lub absolwenta nie jest jeszcze porównywalny z budżetem w połowie kariery.

To wspaniale, że nocnych autobusów jest niewiele (jeśli kiedykolwiek wsiadasz). Chociaż jestem wielkim fanem długodystansowych lub nocnych podróży pociągiem, siedzenie na tylnym siedzeniu nierównego autokaru obok spoconego australijskiego zbiornika nie jest już częścią moich dojazdów do pracy. To samo można powiedzieć o sypialniach.

I trochę zraszania

Chociaż w tej okolicy Singapur i Hong Kong zawsze potrafią sprawić, że biedny człowiek poczuje się jak król. Zatrzymałem się tylko na jedną noc w moim pierwszym porządnym pięciogwiazdkowym hotelu w Bangkoku w 2012 roku. Nawet bez tego szybkie przewalutowanie na piwo, stek, szyte na miarę ubranie, jednodniową wycieczkę lub przejazd taksówką zawsze sprawia, że pomyśl: „Tak, jeszcze jeden proszę!”.

Teraz panuje ten sam wiatr w plecy i nawet przy globalnej inflacji na najwyższym poziomie od dekady podróżowanie w Azji Południowo-Wschodniej w połowie lat 30. , jeden w locie. W następnej dekadzie urzeczywistnisz swoje poglądy na temat jakości, luksusu i wartości w rzeczywistości. Dziesięć lat później ponownie odwiedziliśmy ten sam hotel w Bangkoku i zastanawialiśmy się, czym jesteśmy tak podekscytowani.

READ  Strażnik obserwuje trumnę królowej Elżbiety i szokuje gapiów

Zaakceptuj swoje ograniczenia

Jestem pod wrażeniem, jak wielu ludzi to robi: nocny autobus, świątynia, wycieczka, przystanek na piwo, uliczny lunch, plaża, targowanie się, rejs po gorzałce, kolacja, taniec, kąpiel o północy, szlafmyca, sypialnia. powtarza. Wzdrygam się, a wątroba ściska mi się na samą myśl. Młodzi podróżnicy robią to tygodniami i uwielbiają to. NIE.

Chociaż opuściłem tamtą erę, kopiąc i krzycząc, utwór Banana Pancake z lat 30. jest wolniejszy, bardziej przemyślany i dużo mniej YOLO (dzieci, wciąż tak mówią, prawda?). Wybierasz się do zatoki Ha Long następnego dnia o 7 rano? Nie ma zadania Beer Street w Hanoi, lepiej wstańmy wcześnie wieczorem.

Bagaż

To jest martwy prezent. Nowozelandczycy nazywali wędrownych mieszkańców loży „podróżnikami” ze względu na wybór mocnego i zużytego bagażu. Nie zawracaliśmy sobie głowy rozróżnianiem rzeczownika, aby opisać zarówno osobę, jak i miejsce zamieszkania tym samym słowem (bo reszta świata może używać hostelu lub pensjonatu).

Dwudziestokilkuletni podróżnik z Antypodów zbierze małe pamiątki na flagach krajów, które odwiedził, aby rozpocząć ozdobną rozmowę. Dla twórców retrospekcji od dekady lub dłużej, nasiąknięta potem, wspierająca poduszka lędźwiowa nie jest już potrzebna i prawdopodobnie zobaczysz nas taszczących torby na kółkach lub wypchane walizki Samsonite przez zaułki i stacje kolejowe Ho Chi Minh City lub Koh Samui .

Opakowanie może się rozsypać

Niemal niemożliwe jest znalezienie grupy pół tuzina trzydziestu osób, które nie były wcześniej w związku i nie zostały rzucone razem na tę samą zorganizowaną wycieczkę. Wszędzie są parami, dalekimi od ogromnych grup samotnych absolwentów i podróżników spędzających lata przerwy od hostelu do hostelu na Banana Pancake Trail po dwudziestce. Spotykają się w jednopartyjnym domku lub autobusie wycieczkowym, wymieniają się wskazówkami, zaleceniami i planami podróży (jeśli zaplanowali to z wyprzedzeniem) i odkrywają, że bezpieczeństwo i dobre chwile zdarzają się w liczbach. Wymieniają się numerami i kontaktami w mediach społecznościowych, by ponownie się spotkać. Najlepsi przyjaciele na zawsze, prawda?

READ  Ludzie mają już narzędzia do walki ze zmianami klimatycznymi, ale brakuje nam przywództwa Nowa Zelandia

Szybko do przodu o kilka lat i jestem pewien, że ci faceci poczynili wielkie postępy w wyścigu do oświecenia z baru na plaży na Koh Pha Ngan, mają obecność w mediach społecznościowych, od walki z przemocą po All Life Matters do kierowania wprowadzeniem schemat marketingu sprzedaży … a może po prostu niekończące się inspirujące cytaty.

Trzydziestokilkuletni przyczepy Banana Pancake nie wypowiadają się w ten sposób o żadnym anglojęzycznym napotkanym po drodze, doskonale wiedząc, że jeśli nie dotrą z nimi na lotnisko na pierwszy start, nigdy więcej nie zobaczą swoich towarzyszy podróży.

Niektóre rzeczy się nie zmieniają

Pomimo tych (stosunkowo niewielkich) zmian, istnieje więcej podobieństw między zwiastunami Millennial Banana Pancake a ich odpowiednikami Gen Z. Szok kulturowy Kiwi zmagających się z wysokim ciśnieniem krwi wynikający z lęku przed oszustwem, strachu, niepodobnej do Kiwi praktyki przetargowej i modyfikacja Niezbędny dla niewidzialnych tłumów na plażach Nowej Zelandii.

Przede wszystkim odurzająca mieszanka słońca, piasku, niedrogich miejsc, odrobina hedonizmu i więcej niż odrobina duchowości oznacza, że ​​pierwsze kroki OE związane z wizytą w Azji Południowo-Wschodniej raczej nie będą ostatnimi.