Biegowelove.pl

informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Ukrainę i Polskę łączą „specjalne stosunki”, ponieważ wojna zbliża sąsiadów

Ukrainę i Polskę łączą „specjalne stosunki”, ponieważ wojna zbliża sąsiadów

Dziennikarka Anna Budewska znalazła się wśród ochotników Ludowego Wojska Polskiego śpieszących z pomocą ukraińskim uchodźcom, którzy w lutym zaczęli przekraczać granicę, uciekając przed rosyjską inwazją na ich kraj.

Na początku wraz z partnerem przekazywała pieniądze oraz zbierała żywność i koce dla uchodźców, którzy przybyli do Warszawy. Chciała jednak zrobić więcej, aby zrozumieć tych, którym pomagała, i postanowiła nauczyć się ukraińskiego.

„Nagle zdałam sobie sprawę, że zawsze kochałam podróżować do Europy Zachodniej, Indii czy Meksyku, ale nigdy nie byłam na Ukrainie, nic nie wiedziałam o kulturze ukraińskiej, a jedynie trochę o jej historii, której uczyli mnie w szkole” – powiedziała. .

Polski historyk Maciej Franz powiedział, że rok 2022 zostanie zapamiętany jako „szczególny rok integracji” między „dwoma krajami oddzielonymi od siebie polityką pół wieku temu, a jeszcze wcześniej nienawiścią i wrogością, która była skutkiem szalejącego nacjonalizmu” między połową XIX a XX wiekiem”.

Powiedział, że jego kraj pomaga Ukrainie „ponieważ wiemy, jaka jest sytuacja pod [Russian] Okupacja i jak straszna może być”.

Anna Budyńska zaczęła uczyć się ukraińskiego po inwazji rosyjskiej © Maciek Jazwiecki / FT

W Polsce żyło wcześniej około 1,3 miliona Ukraińców Totalna inwazja rosyjska w lutym i od tego czasu liczba ta podwoiła się.

Ich obecność dała Polakom nowe poczucie pokrewieństwa i szacunku dla sąsiadów. Kontrowersje wokół mrocznych rozdziałów ich historii – zwłaszcza masakr Polaków w latach 40. przez Ukraińców na Wołyniu i innych terenach okupowanych przez nazistów – zostały w Warszawie zastąpione publicznymi hołdami złożonymi Ukraińcom za walkę z Rosją.

„Dzielimy odrębny fatalizm i tę samą historię rosyjskiego imperializmu” – powiedziała socjolożka Karolina Wijura – „tak wielu Polaków czuje, że znowu może nas czekać ten sam rodzaj rosyjskiej agresji”.

Uwaga Polski zaczęła również odchodzić od praktycznych kwestii związanych z zakwaterowaniem ukraińskich uchodźców w kierunku długoterminowej integracji kulturowej. W Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie działa Centrum Solidarności Słonecznik, które organizuje cotygodniowe warsztaty, lekcje gotowania i wykłady na temat „dekolonizacji” z Rosji. Większość mówców to Ukraińcy, a niektórzy to niedawni uchodźcy.

READ  Ranny polski Luger gospodarzem Igrzysk

Koordynatorka Natalia Selevich powiedziała, że ​​Inicjatywa Solidarności przestała początkowo służyć jako punkt zaczepienia dla wysiedlonych ukraińskich artystów. „Ostatnio chodzi o to, aby dowiedzieć się więcej o ukraińskiej kulturze i ignorować rosyjski imperializm” – powiedziała.

Dworzec Autobusowy Warszawa Zachodnia, który jest głównym węzłem komunikacyjnym dla ukraińskich podróżników

Wiele billboardów w Warszawie jest teraz skierowanych do Ukraińców i napisanych w ich języku © Maciek Jazwiecki / FT

Podczas gdy wielu ukraińskich uchodźców uzyskało dostęp do bezpłatnych lekcji języka polskiego, ich własny język jest obecnie szeroko prezentowany na billboardach i używany w polskiej telewizji, gdzie sprzedawcy detaliczni, tacy jak Lidl, emitują świąteczne reklamy z ukraińskimi napisami. W warszawskich kinach wyświetlane są filmy z ukraińskimi napisami, a polskie firmy stworzyły ukraińskojęzyczne wersje swoich aplikacji.

Ten kulturowy uścisk był niemal szokiem dla niektórych Polaków, którzy kiedyś gardzili Ukraińcami, zwłaszcza po nich. Polska Wyprzedził gospodarczo swojego sąsiada po przystąpieniu do Unii Europejskiej w 2004 roku.

Joanna Rocica, fanka piłki nożnej i dziennikarka, wspomina rozczarowanie, gdy Polska i Ukraina współorganizowały Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej 2012, uważając, że Polska powinna była sama zorganizować ten turniej.

„Dla wielu z nas Ukraińcy byli po prostu sprzątaczami domów i niezbędnymi pracownikami, tak jak Polacy byli dla Anglików i innych osób” – powiedziała. „Ale teraz widzieliśmy ich odwagę i to, jak walczą dla nas przeciwko Rosji”.

Od lutego poparcie militarne i polityczne dla Polski jest stałe, nawet po tym, jak Polska i NATO ją pocieszały Przypadkowe uderzenie rakiety który w zeszłym miesiącu zabił dwóch polskich robotników rolnych dla armii ukraińskiej. W następstwie tego premier Polski Mateusz Morawiecki powiedział, że „w naszym interesie jest pomoc Ukrainie”. Tydzień później ponownie odwiedził Kijów.

Ale fundusze na to wsparcie zmalały, a zwykli Polacy cierpią teraz z powodu 25-letniej inflacji, która zmniejszyła ich darowizny i zwiększyła Zmęczenie uchodźców. Ostatnio polskie władze anulowały kilka dotacji dla Ukraińców.

W miarę trwania wojny coraz więcej Ukraińców i ich firm integruje się z krajem przyjmującym.

Oleksandra Pysankina opuściła Kijów w lutym i kontynuuje współpracę z Vivid, ukraińską agencją reklamy cyfrowej z Warszawy.

Pysankina powiedział, że na początku działalności w Polsce agencja była dumna z promowania swoich zmagań jako ukraińska firma próbująca przetrwać. „Ale teraz zmieniliśmy narrację, ponieważ myślę, że ludzie w Polsce byli trochę zmęczeni słuchaniem o tym, a teraz chcemy pokazać się jako normalny gracz rynkowy płacący podatki w Polsce”. Vivid zarejestrował swoją spółkę zależną w Polsce w lipcu.

Aleksandra Pysankina
Oleksandra Pysankina, szefowa rozwoju biznesu w firmie Vivid, przeniosła się do Polski po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji © Maciek Jazwiecki / FT

Mimo dobrej woli między Warszawą a Kijowem nie jest jasne, czy Polska będzie przewodzić powojennej odbudowie Ukrainy.

Niektórzy polscy menedżerowie odróżniają silne poparcie dla wojny na Ukrainie od chęci szybkiego wznowienia działalności w kraju, w którym walczyli pomimo początkowego optymizmu po pomarańczowej rewolucji na Ukrainie w 2004 r., kiedy protesty wymusiły powtórkę sfałszowanych wyborów.

Polska firma private equity Abris Capital Partners otworzyła biuro w Kijowie w 2006 roku, w tym samym roku, w którym została uruchomiona w Warszawie. Zainwestował w ukraiński handel detaliczny i usługi finansowe, ale ostatecznie wycofał się, aby skoncentrować się na Rumunii.

„Po pomarańczowej rewolucji wiele firm rzuciło się na Ukrainę w nadziei, że stanie się kolejną Polską, ale ogromna inflacja, dewaluacja waluty, brak silnych instytucji i korupcja zmusiły wielu z nas do powstrzymania się” – powiedziała Monika Nachella, partner Abris. Jestem pewien, że znajdą się chętni do przyjęcia agresywnego podejścia inwestycyjnego [after the war] Ale to prawdopodobnie nie byłoby w naszym stylu”.

W każdym razie powojenna Ukraina i Polska będą musiały skonsolidować nowo odkrytą solidarność ukształtowaną przez rosyjską inwazję.

– powiedział Wijura, polski socjolog mieszkający w Berlinie, podkreślając ostatnie pogorszenie stosunków między Polską a Niemcami, w tym polskie zapotrzebowanie na 1,3 bln euro odszkodowania O stratach spowodowanych przez nazistów w czasie wojny.

„Ale przynajmniej możemy powiedzieć, że jeśli chodzi o oddolne pojednanie między narodami Polski i Ukrainy, jesteśmy teraz w bardzo dobrej sytuacji”.