Otwórz bezpłatnie Editor's Digest
Rula Khalaf, redaktorka Financial Times, wybiera w tym cotygodniowym biuletynie swoje ulubione artykuły.
Bruksela szuka sposobów uwolnienia dla Polski ponad 100 miliardów euro z funduszy unijnych, nawet jeśli prezydent kraju zawetuje reformę sądownictwa Donalda Tuska.
Sprawa ta zaprząta głowę premiera Tuska, który w zeszłym miesiącu doszedł do władzy po kampanii na rzecz uwolnienia środków zamrożonych przez Komisję Europejską w wyniku długotrwałego sporu z poprzednim rządem kierowanym przez prawicowy PiS.
Aby otrzymać środki, rząd musi spełnić szereg warunków, czyli „kamień milowych” związanych z niezależnością sądownictwa. Trudność dla Tuska polega na tym, że prezydent Andrzej Duda, kandydat PiS, który pozostanie na stanowisku do 2025 r., zablokował już inne reformy proponowane przez nowy rząd i zaostrzył spór konstytucyjny z premierem.
Tusk zapowiedział jednak przyspieszenie reform sądownictwa, aby odpowiadały standardom UE i wyraził nadzieję, że Duda je podpisze.
Komisarz UE ds. sprawiedliwości Didier Reynders wyraził w piątek pewność, że reformy sądownictwa umożliwią Brukseli wkrótce wydanie kolejnej partii. Duda wezwał także do poparcia reform Tuska.
Dodał: „Mam nadzieję, że uzyskamy wsparcie wszystkich władz, w tym prezydenta, aby przywrócić w Polsce praworządność. Jeśli tak się nie stanie, zobaczymy” – powiedział Reynders na wspólnej konferencji prasowej z ministrem sprawiedliwości RP. Adama Bodnara w Warszawie „Nowy rząd „Z pełną determinacją odbudowy praworządności w Polsce”.
Inni urzędnicy UE wyrazili pewność, że Duda nie będzie sabotował reform, które otworzyłyby drzwi do długo oczekiwanego finansowania dla Polski.
„To zależy od prezydenta i on ma prawo podjąć decyzję” – powiedziała wiceprzewodnicząca komisji Vera Jourova, dodając, że „miała wrażenie, że pan. [Duda] On jest . . . „Jestem gotowy rozważyć te propozycje”.
Jeśli jednak Duda będzie kontynuował blokadę, Bruksela i Warszawa pracują nad alternatywnym sposobem odblokowania funduszy, zdaniem osób zaznajomionych z dyskusją.
Jedna z opcji polega na częściowym lub pełnym uwolnieniu 76,5 miliarda euro ze zwykłych funduszy UE, które zostały wstrzymane pod koniec 2022 r. ze względu na niezależność sądów, ale nie były formalnie powiązane z „głównymi wydarzeniami”.
Jeśli chodzi o unijne fundusze na odbudowę po pandemii, wynoszące łącznie 35,4 mld euro w formie pożyczek i dotacji, Polska będzie musiała uzyskać do nich dostęp przed ich wygaśnięciem w 2026 r. Bruksela i Warszawa pracują nad „mieszanką środków legislacyjnych i pozalegislacyjnych”, aby to osiągnąć. Poinformowali o tym urzędnicy z Unii Europejskiej i Polski.
Polska wystąpiła już o 7 miliardów euro w ramach funduszy naprawczych i oczekuje, że zostaną one wypłacone wiosną tego roku. Warszawa liczy, że w tym roku otrzyma łącznie 23 miliardy euro z funduszy naprawczych.
Sprawa jest politycznie drażliwa dla przewodniczącej Komisji Ursuli von der Leyen, która musi zadbać o to, aby nowy prounijny rząd Polski, wywodzący się z tej samej rodziny politycznej co jej, nie był traktowany przychylnie.
„W Brukseli jest ogromna chęć pomocy Tuskowi i uwolnienia choć części tych pieniędzy oraz zadbania o to, aby ta zmiana w Polsce znalazła odzwierciedlenie nie tylko w retoryce, ale w części twardych pieniędzy, które są rozdzielane jako zachęta do kontynuowania tych reform” – stwierdził. Jacob Jarachewski, koordynator badań w organizacji pozarządowej Democracy Reporting International.
Dodał jednak: „Byłoby niezwykle destrukcyjne, gdyby Komisja uruchomiła całość środków wyłącznie w oparciu o obietnice polskiego rządu”.
Węgry, których fundusze UE zostały zamrożone w związku z kwestiami praworządności, skorzystały z okazji, aby skrytykować Brukselę za rzekome podwójne standardy wobec Warszawy i Budapesztu.
„Wystarczy spojrzeć na to, co dzieje się w Polsce i na reakcje w Brukseli [to dispel] „Nie ma wątpliwości co do tego, jakiego rodzaju niepoprawna, obłudna i podwójna klika rządzi Brukselą” – powiedział Gergely Gulyas, doradca premiera Viktora Orbána.
Gulyas stanął po stronie opozycji PiS, która w ostatnich dniach lamentowała w związku z aresztowaniem byłych ministrów skazanych za nadużycia na stanowisku ministrów i zarzucała unijnym urzędnikom „zamykanie oczu” i ignorowanie podstawowych wartości.
„Internetowy ewangelista. Pisarz. Zapalony alkoholik. Miłośnik telewizji. Ekstremalny czytelnik. Miłośnik kawy. Bardzo upada.”
More Stories
W Polsce odkryto setki artefaktów, w tym hełm celtycki z brązu
Giełdy w Polsce spadają pod koniec sesji; Indeks WIG30 spada o 0,45% Według Investing.com
Ukraiński mistrz boksu Oleksandr Usyk został zwolniony po krótkim zatrzymaniu w Polsce