Biegowelove.pl

informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

„To musi się skończyć” – Palestyńczycy i Izraelczycy w Nowej Zelandii szukają pokojowego rozwiązania

„To musi się skończyć” – Palestyńczycy i Izraelczycy w Nowej Zelandii szukają pokojowego rozwiązania

Wojnę między Izraelem a Hamasem charakteryzował głęboki gniew i smutek. Walczące frakcje stoczyły bitwę między „nami” a „nimi”, przez co trudno jest dostrzec, w jaki sposób można osiągnąć jakiekolwiek pokojowe rozwiązanie.

Ale pomiędzy tymi dwiema skrajnościami są Izraelczycy i Palestyńczycy, którzy chcą wierzyć, że istnieje sposób na współistnienie ich wszystkich.

Należą do nich mieszkająca w Oakland izraelska szefowa kuchni Yael Schuchat i jej córka Avigail Allan. Dzień po tym, jak 7 października pojawiła się wiadomość o ataku Hamasu, zamieścili wiadomość na stronie swojej restauracji w mediach społecznościowych.

„To był okropny dzień, kiedy palestyńscy bojownicy ze Strefy Gazy przedarli się przez płot i wkroczyli do izraelskich miast, zabijając setki ludzi i biorąc zakładników do Gazy” – czytamy w oświadczeniu.

„Rozpoczął się odwet armii izraelskiej na Gazie i obawiam się, że liczba ofiar śmiertelnych będzie ogromna. Mam głębokie więzi z obiema stronami i nie jestem przerażony”.

Od tego czasu oni i ich palestyńscy przyjaciele Fathi Hosnia i Mina Al-Ansari codziennie doświadczają horroru.

W ataku rozpoczętym przez Hamas w październiku zginęły setki cywilów, tysiące zostało rannych, a ponad 200 zostało zakładników.

Izrael odpowiedział wypowiedzeniem wojny, obiecując szybką zemstę za zabicie setek izraelskich cywilów. W następnych tygodniach Gaza stanęła w obliczu intensywnych bombardowań z powietrza, po których nastąpiła inwazja naziemna. Mówi się, że liczba ofiar śmiertelnych przekroczyła tam 9 000.

Prawie miesiąc później czwórka przyjaciół zebrała się w restauracji Emmy przy Fort Street w Oakland, aby pokazać jedność między Palestyńczykami i Izraelczykami.

„Ludzie muszą zacząć widzieć nas razem” – powiedział Hośnia. Zbiorowe „my”.

Schuchat i Alan należą do grupy o nazwie Daynu: Nowozelandzcy Żydzi Przeciwko Okupacji, natomiast Hasnia i Al-Ansari należą do Młodzieży Palestyńskiej z Aotearoa.. Obie organizacje krytykują politykę Izraela i jej wpływ na Palestyńczyków.

READ  Fidżi Covid-19: 431 nowych infekcji i dwa zgony

Hasnia, która od ponad 20 lat mieszka w Nowej Zelandii, ma rodzinę w Gazie. Mówił, że każdego dnia toczy się walka o przetrwanie.

Jego przesłanie do rządzących jest proste: wezwijcie teraz zawieszenie broni.

„Chcemy, aby wszyscy prowadzili w pokoju uzasadnione i godne życie. W pewnym momencie to się musi skończyć”.

Ostatnie walki są po prostu ostatnią eskalacją trwającego od kilkudziesięciu lat konfliktu izraelsko-palestyńskiego.

Schuchat miała zaledwie cztery lata, kiedy jej ojciec zginął w wojnie sześciodniowej między Izraelem a koalicją państw arabskich w 1967 roku. Dorastała, znając konsekwencje wojny.

„Nauczyłeś mnie nienawidzić wojny” – powiedziała. Ale nawet wtedy trudno było otrząsnąć się z wieloletniego powtarzania, że ​​Palestyńczyków uważano za „innych”. „Powiedziano nam, że byli brutalni, okrutni i barbarzyńscy” – powiedziała.

Ale po tym, jak poznała Palestyńczyków i odkryła wspólną miłość do jedzenia, rodziny i przyjaźni, zobaczyła ich inaczej. Ma nadzieję, że inni też to zobaczą.

„Możemy razem dobrze żyć” – powiedziała. „Wiem, bo mam dobrych palestyńskich przyjaciół. Znam Izraelczyków, którzy ich nie spotkali i oni też będą się z nimi dobrze bawić”.

Chociaż stwierdziła, że ​​strach i złość po obu stronach są uzasadnione i prawdziwe, ważne jest, aby ludzie próbowali znaleźć rozwiązanie.

„Mamy długą historię wzajemnego zabijania się. Nie mogę powiedzieć, że jestem optymistą, ale myślę, że musi nadejść taki moment, w którym ludzie powiedzą dość. Może nam się to uda? Boże, mam taką nadzieję – Naprawdę.”