Biegowelove.pl

informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Tajna fotografia Jennifer Lawrence w Afganistanie

Tajna fotografia Jennifer Lawrence w Afganistanie

  • Napisane przez Meghę Mohan
  • Reporter płci i tożsamości

Źródło obrazu, Obrazy Getty’ego

podpis pod zdjęciem,

Jennifer Lawrence, na zdjęciu pod koniec 2022 roku, jest producentem nowego filmu dokumentalnego Bread and Roses, który bada codzienne życie trzech kobiet w Afganistanie.

„Prześladujecie tylko kobiety” – mówi młoda kobieta do talibskiego bojownika.

Powiedział: „Mówiłem ci, żebyś nic nie mówił, zabiję cię tutaj!”

– Dobra, zabij mnie! Odpowiada, podnosząc głos, by dorównać jego. „Szkoły i uniwersytety są zamknięte! Lepiej mnie zabij!”

Potajemnie i z trudem ta konfrontacja twarzą w twarz w samochodzie między kobietą a bojownikiem została uchwycona przez aparat w telefonie.

Właśnie została aresztowana po proteście i miała zostać przeniesiona do celi w Kabulu.

To scena z filmu dokumentalnego Bread and Roses, który przedstawia codzienne życie trzech kobiet w tygodniach następujących po ich nabyciu.

Producentką jest nagrodzona Oscarem aktorka Jennifer Lawrence, która opowiada BBC, dlaczego ten moment w filmie był dla niej tak ważny.

„Serce mi waliło, gdy patrzyłem, jak te kobiety walczą z talibami” — mówi Lawrence. „Nie widzisz tej strony historii, kobiety chcą walczyć, w codziennych wiadomościach i to jest tak ważna część naszego filmu i historii tych kobiet”.

Mówi, że myśl o nagłej utracie kontroli, jakiej doświadczyły afgańskie kobiety, jest druzgocąca.

„Obecnie nie mają żadnego samorządu we własnym kraju. Bardzo ważne jest, aby mieli możliwość udokumentowania swojej historii na swój własny sposób.”

Producentem filmu jest Excellent Cadaver, firma produkcyjna, którą Lawrence założyła w 2018 roku wraz ze swoją przyjaciółką Justine Ciarrocchi.

„Ten dokument zrodził się z pasji i konieczności” — mówi Lawrence, która opisuje uczucie bezradności i frustracji z powodu tego, co zobaczyła w wiadomościach.

Ciarrocchi mówi, że Lawrence „miał reakcję sejsmiczną na upadek Kabulu w 2021 roku, ponieważ warunki były tak niebezpieczne dla kobiet”.

Powiedziała: „Musimy dać komuś platformę do opowiedzenia tej historii w znaczący sposób. „

Tą osobą była Sahra Mani, dokumentalistka, współzałożycielka niezależnej firmy producenckiej Afghan Dockhouse z siedzibą w Kabulu.

Źródło obrazu, Jadavar jest doskonały

podpis pod zdjęciem,

(For) Bread and Roses Reżyser Sahira Mani, redaktor Haya Safiyar, Jennifer Lawrence i Justine Ciarucci.

Lawrence i Ciarucci obejrzeli jej doceniony przez krytyków dokument Tysiąc dziewczyn takich jak ja, który przedstawia 23-letnią Afgankę, która pojawia się w ogólnokrajowej telewizji, aby ujawnić wykorzystywanie seksualne przez swojego ojca, po tym, jak została zignorowana przez rodzinę i policję.

Ciarrocchi Mani, która powiedziała, że ​​już rozpoczęła projekt, wytropiła trzy kobiety w kraju, które próbowały wypracować jakąś autonomię w miesiącach po przejęciu kontroli przez talibów, z dziewczętami i kobietami wykluczonymi z uniwersytetów i szkół.

Manny filmował za pomocą tajnych kamer, prosząc kobiety, aby sfilmowały się w kryjówkach z przyjaciółmi i rodzinami.

Inna scena przedstawia tajne spotkanie w piwnicy bez okien przy bocznej uliczce w Kabulu. Kilkanaście kobiet siedzi w rzędach ławek i krzeseł ustawionych jak prowizoryczna klasa. Z napojów w plastikowych kubkach unosi się para.

Nie znają się, ale wszyscy należą do różnych grup, które protestowały po odbiciu Afganistanu przez talibów w sierpniu 2021 r.

Jedna z kobiet, dentystka Zahra, prowadzi widza na to tajemne spotkanie. Kiedy rozmawia z grupą, pamięta noszenie wysokich obcasów, perfumy i chodzenie do parku z przyjaciółmi. Uśmiech otaczających ją kobiet.

Wtedy zaczyna mówić pisarz o imieniu Vahideh.

„Kobiety powinny pisać swoją własną historię”, mówi podekscytowany Waheeda do grupy, mrucząc z aprobatą. „Kobiety nie są odpowiednio celebrowane na całym świecie”.

Mane doskonale zdawał sobie sprawę z wyzwań związanych z filmowaniem w tak wyjątkowych i niebezpiecznych sytuacjach.

„Rozumiem, jak radzić sobie z trudnościami, ponieważ jestem jednym z nich.

„Oni nie są ofiarami, są bohaterami” – mówi.

Jednak znalezienie właściwej równowagi między zapewnieniem kobietom bezpieczeństwa a opowiedzeniem ich historii nie było łatwe. Powiedziała BBC, że podczas procesu produkcyjnego odbyło się kilka nocnych rozmów między nią, Ciaruccim i Lawrence’em.

„Byli tam, gdy miałem jakieś kłopoty lub problemy”, mówi Mani. „Kiedy kobiety się jednoczą, wszystko jest możliwe”.

Źródło obrazu, Sami Mortada

podpis pod zdjęciem,

Bread and Roses został potajemnie sfilmowany przy użyciu kilku tajnych kamer w tygodniach po upadku Kabulu.

Ponieważ Manny i inne kobiety pojawiały się teraz w całym kraju, producenci poczuli się komfortowo, wprowadzając „Chleb i róże” do szerszej dystrybucji, począwszy od Cannes.

Ciarrocchi i Lawrence mówią, że ich kolejnym wyzwaniem jest dotarcie z filmem do dużej publiczności – co nie zawsze jest łatwe, gdy historia jest migawką toczącego się i wyniszczającego konfliktu.

„Ta historia nie ma końca” — mówi Lawrence — „i czujesz się bezradny, gdy myślisz o tym, jak możesz coś z tym zrobić. Trudno to sprzedać”.

Jako producenci wykonawczy, Ciarrocchi i Lawrence wciąż stanowią mniejszość w Hollywood. Badanie przeprowadzone w 2022 roku przez Center for the Study of Women in Television and Film wykazało, że kobiety stanowią zaledwie 24% reżyserów, scenarzystów i producentów najbardziej dochodowych filmów, mniej niż w 2021 roku.

„Myślę, że jest jeszcze długa droga do przebycia, ale czuję się zainspirowany i pozytywnie nastawiony do końcowego produktu, kiedy w kręceniu filmów jest więcej różnorodności” — mówi Lawrence. „Tego chcą ludzie. Chcą tego fani”.

Ciarrocchi dodaje: „Dlatego tak poważnie traktujemy naszą odpowiedzialność za platformę Jen, jako kobiety dającej szansę innym kobietom… zatrudniania kobiet, opowiadania kobiecych historii, zawsze zatrudniania zróżnicowanej grupy ludzi”.

Lawrence odpowiada: „To także dlatego, że jestem kobietą”.

„Mam to szczęście, że nie mam z góry przyjętego przekonania, że ​​kobiety nie są dobre w różnych rzeczach!”