Biegowelove.pl

informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Tahitańska kulinarna uczta, która jest bliska naszym sercom tutaj, w Aotearoa

Tahitańska kulinarna uczta, która jest bliska naszym sercom tutaj, w Aotearoa

Gerard Hindmarch jest publikowanym autorem mieszkającym w Golden Bay.

kolumna: Doświadczanie nowych smaków to połowa przyjemności z podróżowania. Ale zawsze było dla mnie objawieniem odkrycie, że wiele unikalnych smaków wyspy pochodzi z Nowej Zelandii.

Mogą to być oportunistyczne produkty eksportowe, ale są one po prostu aromatyczne, a nawet moglibyśmy się od nich czegoś nauczyć.

Jednym z takich produktów są serca wołowe, z których prawie wszystkie są eksportowane na Tahiti.

Himata Hall otworzyła mi na to oczy niedawno w Morii. Ten swobodny i bardzo osobisty były szef kuchni założył Tahiti Food Tours w 2018 roku – pierwszą tego rodzaju firmę zajmującą się wycieczkami kulinarnymi, która powstała w Polinezji Francuskiej.

Później rozszerzył swoją działalność na Moreę, gdzie obecnie głównie mieszka.

Naszym pierwszym przystankiem jest Secret Spot, niedaleko autostrady Coastal Highway w Moorea.

Ta rodzinna chałupa, którą można rozpoznać jedynie po odręcznym znaku dyskretnie umieszczanym każdego wieczoru wzdłuż autostrady, ma dwa przyspawane koła, więc spełnia wymogi przepisów dotyczących food trucków.

Otoczenie nie może być bardziej idylliczne. Nasz plastikowy stolik, schowany w cieniu palm kokosowych, jest przykryty zawiązanym obrusem, aby nie został zdmuchnięty przez świeżą tropikalną bryzę.

Piasek był pod moimi bosymi stopami, jezioro pluskało leniwie zaledwie trzy stopy dalej, powietrze unosiło się z pobliskiego grilla.

Himata podaje mi lekko przyprawiony szaszłyk wołowy, odgrzany z grilla.

Pyta mnie: „Jak myślisz, co to za mięso?” Jest pyszne i dymiące od ognia.

„stek z polędwicy?” Mogę tylko zgadywać.

„Serce byka!” Odpowiada uśmiechając się. „To tradycyjny faworyt tutaj, a wszystkie serca są importowane z Nowej Zelandii, odkąd pamiętam”.

Widzę, że uwielbia tym podtykać dwóm turystom z Kiwi.

Szaszłyki z wołowych serc na grillu w Secret Spot w Moorea, autorstwa felietonisty Gerarda Hindmarcha na Tahiti.

dostarczone

Szaszłyki z wołowych serc na grillu w Secret Spot w Moorea, autorstwa felietonisty Gerarda Hindmarcha na Tahiti.

„Najsmaczniejsze jedzenie na Tahiti nie jest w kurortach”, powiedział mi, „jest w przydrożnych budkach z jedzeniem, takich jak ta, schowanych w niesamowitych miejscach, takich jak to, na całym wybrzeżu”.

READ  Witryny w Nowej Zelandii tworzą najlepsze miejsca w czasie | 1 news

Od niego tego wieczoru dowiedziałem się całej bogatej historii kuchni tahitańskiej.

Świeże owoce sezonowe, krokiety cassis, dania rybne, pai, mappe, chow mein, bagietki i inne pyszne lokalne przekąski pochodzą z trzech kultur tworzących dzisiejszą Polinezję Francuską – tahitańskiej, chińskiej i francuskiej.

Urodzony i wychowany na wyspie, Heimata spędził pierwsze 15 lat pracując w rodzinnym biznesie zajmującym się perłami, podczas którego rozwinął palącą pasję zostania szefem kuchni.

Kulinarna podróż tego człowieka rozpoczęła się od zapisania się do Pacific Culinary Institute w Honolulu, gdzie szkolił się pod okiem nagradzanych i uznanych na całym świecie szefów kuchni, Eda Kinneya i Dave’a Caldiero.

Heimata przypisuje Kenny’emu w szczególności inspirację do łączenia tradycyjnych lokalnych potraw z nowoczesnymi zwrotami akcji.

Małe talerze wychodzą grube i szybko: sałatka ziemniaczana i krabowa duszona w fantazyjnym majonezie, więcej szaszłyków z serca wołowego i ryżu i oczywiście wszechobecna bagietka.

Hojne dotacje z Francji utrzymywały cenę długiej bagietki na poziomie około 1 NZ $ w całej Polinezji Francuskiej.

Hayamata wyjaśnia, jak jego dziadek gotował serce wołowe w ten sam sposób, krojąc i przyprawiając szaszłyki.

Szaszłyki z przyprawionego serca wołowego nadal można znaleźć w ulicznych potrawach w wielu krajach azjatyckich.

dostarczone

Szaszłyki z przyprawionego serca wołowego nadal można znaleźć w ulicznych potrawach w wielu krajach azjatyckich.

„To było pierwsze mięso, jakie kiedykolwiek jedliśmy na węglu drzewnym, najsmaczniejsza uczta. Zawsze mówiono nam, że pochodzi z Nowej Zelandii. Zawsze tak było i prawdopodobnie zawsze będzie.”

Gotowanie marynowanych szaszłyków z serc wołowych sięga początków Peru, gdzie nazywane są anticuchos. Chude przysmaki nadal można znaleźć w ulicznej kuchni w wielu krajach azjatyckich, zwłaszcza w Tajlandii i Japonii.

To, że posmak byczego serca dotarł na Tahiti, nie jest zaskakujące na tym skrzyżowaniu Pacyfiku. Nie jest też zaskakujące, że pod koniec lat dwudziestych XX wieku, wraz z pierwszymi parowcami z chłodzeniem, zaczęły napływać z Nowej Zelandii stałe dostawy serc wołowych. W dzisiejszych czasach wszystko idzie głównie do frachtu lotniczego.

READ  Ponadprzeciętne temperatury w marcowym wybrzeżu Canterbury prawdopodobnie utrzymają się do czerwca

Nic Heimata nie musi pokazywać turystom pół tuzina takich lokali gastronomicznych w ciągu dnia lub wieczoru, o ile jej klienci wytrzymają tempo.

Następny przystanek to tahitańska chińska knajpa, ale kończymy w Cook’s Creperie w Cook’s Bay (Paopao), która jest wzorowana na rurce Cook’s Endeavour.

Opcje naleśników są ograniczone tylko przez wagę, którą chcesz umieścić. Ponownie, wszystkie najgrubsze składniki pochodzą z Nowej Zelandii.

Nie jest tajemnicą, że wiele wczesnych nowozelandzkich firm zajmujących się zamrażarkami wysyłało duże ilości produktów na rynki Pacyfiku. Przez dziesięciolecia Whanganui Freezing Works sprzedawało Tonga swoje charakterystyczne 20-litrowe wiadra smalcu i nadal jest dostępne na przednim stojaku w każdym sklepie spożywczym.

Brooke Sabin/Personel

Z Hawajów na Tahiti: popłyń na najdalsze wyspy na Ziemi.

Polinezja Francuska jest trzecim co do wielkości rynkiem eksportowym Nowej Zelandii na Pacyfiku pod względem wartości, przynoszącym około 175 milionów dolarów rocznie. Nowa Zelandia jest największym po Francji dostawcą produktów spożywczych. Nic dziwnego, że głównymi produktami są mięso i nabiał.

Heimata powiedział mi, że pod koniec zeszłego roku podróżował ze swoim partnerem po Nowej Zelandii i był zdumiony, jak wyrafinowana była kuchnia restauracji.

„Ostateczna fuzja Pacyfiku, która przybrała kilka poziomów” – podsumował. „Tahiti i wszystkie jego wyspy zamieszkuje w sumie nieco ponad ćwierć miliona ludzi, wielkość graniczy z lokalami, ale mamy doznania smakowe, których nie znajdziesz nigdzie indziej. Serca wołowe z Nowej Zelandii, marynowane na szaszłykach przygotowywanych na gorąco węgle, to zdecydowanie jeden z nich”.