Biegowelove.pl

informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Szczegóły: Wydostanie się z tonącej wyspy nie jest łatwe

Szczegóły: Wydostanie się z tonącej wyspy nie jest łatwe

The Detail to codzienny podcast z wiadomościami produkowany dla RNZ za pomocą redakcja Jest publikowany na Rzeczach za zgodą. Kliknij ten link Aby zasubskrybować podcast.

Wzrost poziomu mórz spowodowany zmianą klimatu dotyka wyspiarzy na całym świecie i Zwłaszcza na Pacyfiku. Oczywistą odpowiedzią jest zmiana pozycji, ale dla wielu łatwiej to powiedzieć niż zrobić.

Od ponad 13 lat Ursula Rakova walczy o przeprowadzkę swoich ludzi z Wyspy Cartereta w Papui Nowej Gwineipowoli zalewane przez morze.

Nie chcą porzucić stylu życia pokoleń, które je poprzedziły, ale nie mają innego wyjścia.

Czytaj więcej:
* Mahuta przedstawia, w jaki sposób 1,3 miliarda dolarów zostanie wydanych na działania w dziedzinie klimatu
* COP26: Zatonięcie Tuvalu rodzi pytanie, czy gdybym był pod wodą, nadal byłby to kraj?
* Badanie wpływu zmian klimatycznych na południowy Pacyfik w galerii
* Szczegóły: Po dwóch dekadach Bougainville stoi u progu bezprecedensowych zmian
* Mieszkańcy wysp Pacyfiku dostosowują się do zmian klimatycznych, zamiast stać się „uchodźcami”

Ponad 3000 osób utknęło na kurczących się i nisko położonych wyspach, czekając, aż rząd sfinansuje ich przesiedlenie na kontynentalnej części Bougainville.

Minister spraw zagranicznych Tuvalu, Simon Coffey, przemawiał na Światowej Konferencji Klimatycznej COP26 stojąc na oceanie, aby pokazać, jak jego wyspiarski kraj na Pacyfiku znajduje się na pierwszej linii frontu w obliczu zmian klimatycznych.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Tuvalu

Minister spraw zagranicznych Tuvalu, Simon Coffey, przemawiał na Światowej Konferencji Klimatycznej COP26 stojąc na oceanie, aby pokazać, jak jego wyspiarski kraj na Pacyfiku znajduje się na pierwszej linii frontu w obliczu zmian klimatycznych.

Rakova jest właścicielem małego atolu Huen w grupie sześciu wysp Carteret, gdzie własność ziemi jest tradycyjnie przekazywana kobietom z klanu.

Jej organizacja Tulele Pesa pomogła około 30 rodzinom przenieść się na ziemię podarowaną im przez Kościół katolicki Kontynentalna Bougainville 90 kmale kolejne 350 rodzin – około 70% populacji – potrzebuje pomocy rządowej w przeprowadzce.

READ  Prezydent Rosji Władimir Putin mówi Ukrainie, aby przestała walczyć, mówi, że planowana jest inwazja

„Nie możemy pozwolić im się ruszać i kucać”, mówi Rakova. „Chcemy, żeby się poruszali, żeby mogli dalej się utrzymać, uprawiając własne rośliny spożywcze, a także uprawiając trochę upraw na pieniądze”.

Mieszkańcy Wysp Carteret są uzależnieni od rządowych racji żywnościowych, ponieważ nie są już w stanie uprawiać własnej żywności, ponieważ woda morska niszczy ziemię i wdziera się w ich uprawy.

W rozmowie z The Detail of Bougainville, gdzie obecnie mieszka, Rakova powiedziała, że ​​obawia się, że rządowe racje żywnościowe „nadal wytwarzają pokolenie ludzi, którzy wciąż są uzależnieni od dostaw od rządu”.

Chce, żeby te pieniądze były wydawane na zakup ziemi i przeprowadzki rodzin. Około 30% populacji pozostanie na wyspach, wspieranych przez program, który pomaga im dostosować się do zmian.

Ale jego mieszkańcy konkurują ze społecznościami z innych nisko położonych atoli o fundusze rządowe na przesiedlenie.

„Ale spójrzmy prawdzie w oczy: mieszkańcy wysp Carteret chcieli się przeprowadzić przez ostatnie 10 lub 12 lat. To dla nas niebezpieczne, musimy się przeprowadzić” – mówi Rakova.

Historia Rakovej nie jest wyjątkowa, ale prawdziwa skala wpływu zmian klimatycznych i liczba ludzi, którym grozi zamieszanie na Pacyfiku, są nieznane.

„Relokacja jest zawsze opcją ostatniej szansy” – mówi Martin de Jong, doradca rzecznictwa katolickiej organizacji charytatywnej Caritas Aotearoa w Nowej Zelandii. Nawet przenoszenie społeczności oddalonych o kilkaset metrów jest ryzykowne, mówi de Jong.

W innym niskim stanie Linia frontu podnosi się jak KiribatiLudzie walczą o przetrwanie. Ale jeśli chodzi o Wyspy Katarytowe, przeprowadzka jest jedyną opcją, mówi. Jak dotąd Caritas i innym grupom nie udało się lobbować na rzecz przyspieszenia tego procesu.

Bonriki w Republice Kiribati prawdopodobnie całkowicie zniknie z powodu podniesienia się mórz w wyniku zmiany klimatu.  Obecnie międzynarodowe lotnisko Bunrique jest główną bramą do kraju wyspiarskiego.

dostarczony

Bonriki w Republice Kiribati prawdopodobnie całkowicie zniknie z powodu podniesienia się mórz w wyniku zmiany klimatu. Obecnie międzynarodowe lotnisko Bunrique jest główną bramą do kraju wyspiarskiego.

Deportacje są często wspierane przez grupy kościelne, rządy i ambasady. Caritas, na przykład, pomaga przy niewielkich projektach rozwojowych, takich jak suszarnia kakao dla mieszkańców Carteret, aby przetwarzać ziarna kakaowe jako uprawę dochodową.

READ  Hołd dla Tracy Hickman po wybraniu pomocy w umieraniu na zacisznej plaży

De Jong mówi, że nawet ci, którzy blisko współpracują Społeczności Pacyfiku nie znają wpływu zmiany klimatu i podnoszenia się poziomu mórz.

„To jedna z frustrujących rzeczy, nad którymi trzeba pracować w ciągu ostatnich siedmiu lub ośmiu lat [annual] Raport o stanie środowiska dla Oceanii. Słyszymy wiele historii o ludziach, którzy musieli się poruszać na różnych poziomach, ale wydaje się, że ogólna ocena tego, ile osób się porusza, a ile jest zagrożonych, jest bardzo niewielka, jeśli w ogóle.

. mówi Ocean Spokojny jest często zaniedbywany Jeśli chodzi o sprawozdawczość w kwestiach takich jak zmiana klimatu.

De Jong mówi, że grupy takie jak on będą mocno naciskać w okresie poprzedzającym następną konferencję ONZ w sprawie zmian klimatu, COP 27 w Egipcie w listopadzie, za „silniejsze, realne działania w zakresie radzenia sobie ze stratami i szkodami poprzez odpowiednie instrumenty finansowe i większe zaangażowanie Ona”.

Szczegół rozmawia również z dyrektorem Caritas Fidżi, Serino Rakabe, który właśnie odwiedził trzy wioski na wyspie Vanua Levu, które zostały rozdarte przez wzrost poziomu morza, ale na różne sposoby. Twierdzi, że doświadczenia tych mieszkańców podkreślają potrzebę zaangażowania lokalnych mieszkańców w podejmowanie decyzji.

„Przed podjęciem decyzji o przesiedleniu osób lub sprowadzeniu innych osób z zagranicy, należy przeprowadzić odpowiednie konsultacje za zgodą osób, w szczególności osób, które mieszkają na tych ziemiach od lat, a następnie muszą zostać przesiedlone ze względu na jakieś porozumienie rządowe”.