Jak wielu innych polskich nauczycieli rozważa zmianę zawodu.
– Wciąż mam nadzieję, że sytuacja może się zmienić – powiedział 44-latek, który uczęszcza do warszawskiego liceum. „Ale niestety sytuacja zmienia się na gorsze, więc tylko czas pokaże, czy ten rok będzie moim ostatnim”.
Problemy nasilają się w polskich szkołach, gdzie niedobór nauczycieli jest coraz większy, a wielu nauczycieli i rodziców obawia się wykorzystywania systemu edukacji do indoktrynacji młodych ludzi do konserwatywnej, nacjonalistycznej wizji partii rządzącej.
Tak samo jest na Węgrzech. Ubrani na czarno nauczyciele w Budapeszcie nosili czarne parasole, aby zaprotestować przeciwko stagnacji płac i dużemu obciążeniu pracą w pierwszy dzień szkoły w czwartek. Związek nauczycieli PSZ powiedział, że młodzi nauczyciele otrzymywali „obraźliwe” miesięczne stypendium po opodatkowaniu w wysokości zaledwie 500 euro (dolarów), co skłoniło wielu do odejścia.
Tysiące osób solidarnie z nauczycielami demonstrowało w piątek w Budapeszcie, wyrażając pogląd, że niskie wynagrodzenie nauczycieli ma związek z autorytarnym podejściem rządu premiera Viktora Orbana.
„Wolny kraj, darmowa edukacja!” oni krzyczeli,
Brak nauczycieli nie mógł nadejść w gorszym momencie, ponieważ oba kraje starają się integrować ukraińskich uchodźców. Stanowi szczególne wyzwanie dla Polski, w której obecnie mieszkają setki tysięcy ukraińskich uchodźców w wieku szkolnym.
Około 200 000 ukraińskich uczniów, z których większość nie mówiła po polsku, faktycznie poszło do polskich szkół po wybuchu wojny 24 lutego. Minister edukacji powiedział, że całkowita liczba ukraińskich studentów może się potroić w następnym roku akademickim, w zależności od przebiegu wojny.
Andrzej Wyrozembski, dyrektor gimnazjum na warszawskim Żoliborzu, gdzie pracuje Jaworska, utworzył w swojej szkole dwie klasy dla 50 Ukraińców. Powiedział, że jego ukraińscy uczniowie, którzy przybyli na wiosnę, szybko uczą się polskiego, pokrewnego języka słowiańskiego. Prawdziwa trudność polega na znalezieniu korepetytorów, zwłaszcza z fizyki, chemii, informatyki, a nawet języka polskiego.
W Europie Środkowej płace rządowe nie dotrzymują kroku sektorowi prywatnemu, pozostawiając nauczycieli, pielęgniarki i inne osoby o znacznie mniejszej sile nabywczej.
Oczekuje się, że sytuacja pogorszy się, gdy wielu nauczycieli zbliża się do emerytury i mniej młodych ludzi wybiera gorzej płatny zawód, zwłaszcza gdy inflacja wzrosła do 16% w Polsce i prawie 14% na Węgrzech.
Według Związku Nauczycielstwa Polskiego w kraju jest zaledwie 20 tysięcy nauczycieli. Na Węgrzech, gdzie populacja jest znacznie mniejsza, brakuje 16 tys. nauczycieli.
„Nie mamy młodych nauczycieli” – powiedział Solomir Pruniersz, prezes ZNP, podając jako główny powód pensję początkową w wysokości 3400 zł (720 dolarów przed opodatkowaniem).
Polski minister edukacji Przemysław Czarnik zakwestionował te liczby, mówiąc, że wakatów nauczycieli zbliża się do 13 tys., dodając, że nie jest to duża liczba, jak na 700 tys. nauczycieli w całym kraju. Zarzuca związkowi i politycznej opozycji wyolbrzymianie problemu.
Wielu pedagogów zdecydowanie sprzeciwia się konserwatywnej ideologii rządu krajowego i samego Zernika, uważając go za katolickiego fundamentalistę. Powołany w 2020 r. wywołały protesty Bo powiedział, że osoby LGBT nie są równe „normalnym ludziom” i że główną rolą kobiety jest posiadanie dzieci.
Krytyka skupiła się ostatnio na nowym podręczniku historii współczesnej. Zawiera sekcję poświęconą ideologiom, które wraz z nazizmem promują liberalizm i feminizm. Sekcja interpretowana jako potępiająca zapłodnienie in vitro była tak kontrowersyjna, że została usunięta.
Na Węgrzech Arzipet Nagy, członek komitetu Demokratycznej Unii Nauczycieli Węgierskich, powiedział, że nauczyciele „licznie” odchodzą z zawodu.
„Młodzi ludzie nie wchodzą do zawodu, a bardzo niewielu, którzy mają świadectwo nauczycielskie ze szkoły średniej lub uniwersytetu, nadal naucza” – powiedział Nagy. „Nawet gdyby tak było, większość z nich wyjechałaby w ciągu dwóch lat”.
Węgierskie związki zawodowe skarżyły się również na centralizację krajowego systemu edukacji. Programy nauczania, podręczniki i wszystkie procesy decyzyjne są kontrolowane przez organ centralny utworzony przez węgierski rząd narodowy w 2012 roku.
„Nasza niezależność zawodowa jest stale poddawana erozji” – powiedział Nagy. „Nie mamy wolności wyboru podręczników. W każdym przedmiocie są tylko dwa do wyboru i oba są okropnej jakości. Uniemożliwiły możliwość swobodnego życia intelektualnego.”
W obawie o przyszłość swoich dzieci rodziny odmawiają szkół publicznych. Otwierają się nowe szkoły prywatne, ale wciąż nie są w stanie zaspokoić popytu.
Polski architekt Piotr Polatyński był gotów podjąć drugą pracę tylko po to, by opłacić czesne w prywatnej szkole dla swojej czwartej klasy córki. Jednak w tym tygodniu rozpoczyna się nowy rok szkolny, a brak miejsc w szkołach prywatnych zmusił go i jego żonę do odesłania ich z powrotem do pobliskiej szkoły publicznej, która ich zdaniem nie zapewnia takiej edukacji, na jaką zasługuje jego córka.
Wciąż ma nadzieję, że pozostanie gdzieś otwarta przestrzeń, ponieważ jest zły na stan systemu edukacji.
„Nie sądzimy, by obecny rząd był w stanie dokonać zmian, które zachęciłyby młodych ludzi do podjęcia zawodu nauczyciela i wniosły do tego całego systemu jakąkolwiek celową energię” – powiedział.
Spike zameldował się z Budapesztu. Bella Sandilsky współpracowała z Budapesztem.
„Internetowy ewangelista. Pisarz. Zapalony alkoholik. Miłośnik telewizji. Ekstremalny czytelnik. Miłośnik kawy. Bardzo upada.”
More Stories
„Majestatyczna jasność”: Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie znajduje nową stałą siedzibę | Wakacje w Polsce
Ochama wkracza do Europy, uruchamiając nowy magazyn w Polsce, aby zwiększyć efektywność
Polska może pozyskać inwestycje w pobliżu