W zeszłym tygodniu w czasopiśmie opublikowano nowe badanie otyłość Wskazał na rosnący problem zdrowotny napędzany przez przetworzoną żywność: brak białka. Dzieje się tak, gdy żywność o niskiej zawartości składników odżywczych powoduje „głód” białka, co skłania ludzi do jedzenia więcej. potem ucz się Identyfikuje Przetworzona żywność jako główny czynnik przyczyniający się do wzrostu otyłości w świecie zachodnim. Naukowcy przypisują to coś, co nazywa się „głodem białkowym”, który gromadzi się w organizmie głównie w wyniku spożywania przetworzonej żywności o niskiej zawartości składników odżywczych. Badanie podkreśla znaczenie zbilansowanej diety i potrzebę ograniczenia obecności w naszej codziennej diecie wysoko przetworzonej i przetworzonej żywności.
Naukowcy oparli swoją pracę na koncepcji znanej jako Hipoteza wzrostu białka. Teoria ta została po raz pierwszy wysunięta w 2005 roku przez naukowców zajmujących się żywieniem Davida Raubenheimera i Stephena J Simpsona, z których obaj są współautorami niniejszego badania. Hipoteza jest taka, że ludzie często spożywają więcej jedzenia, aby zaspokoić zapotrzebowanie organizmu na białko. Ponieważ większość przetworzonej żywności składa się z cukrów i innych węglowodanów oraz ma bardzo niską zawartość białka, należy spożywać je w większej ilości, aby zaspokoić ich zapotrzebowanie na białko. „Jest coraz bardziej jasne, że nasze ciała jedzą, aby osiągnąć cel białkowy. Problem polega jednak na tym, że żywność w dietach zachodnich zawiera coraz mniej białka. Dlatego musisz spożywać go więcej, aby osiągnąć swój cel białkowy, skutecznie zwiększając dzienne spożycie białko energia ”. robinheimera Powiedział W komunikacie prasowym.
To nie pierwszy raz, kiedy naukowcy ostrzegają przed rosnącą popularnością przetworzonej żywności. Przetworzona żywność może być związane z demencją. Co więcej, Dzisiejsze ultra przetworzone jedzenie i napoje są o wiele słodsze – i bardziej szkodliwy – niż dziesięć lat temu. Obecne badanie wzmacnia zatem istniejące ostrzeżenia przed przetworzoną żywnością.
Na potrzeby swoich badań naukowcy z Australii przeanalizowali dane z tego kraju Krajowe Badanie Żywienia i Aktywności Fizycznej, całoroczne badanie prawie 10 000 osób. Średnia wieku badanej próby wyniosła 46,3 lat. Naukowcy zauważają, że białko stanowi tylko 18,4% średniego spożycia energii w populacji. Z drugiej strony węglowodany stanowiły prawie połowę tej liczby, tj. 43,5%. Energia z tłuszczu stanowi 30,9%. Błonnik stanowił tylko 2,2% całkowitego średniego spożycia energii, a alkohol 4,3%. Naukowcy zauważyli również, że ci, którzy spożywali mniej białka podczas pierwszego posiłku w ciągu dnia, mieli wyższy poziom ogólnego spożycia pokarmu podczas kolejnych posiłków. Ci, którzy otrzymali wystarczającą ilość białka przy pierwszym posiłku, nie. W wielu przypadkach faktycznie ograniczyli ich spożycie w pozostałych posiłkach.
Związane z otulaczami:
Badanie pokazuje, że piętno społeczne odgrywa rolę w przeciwdziałaniu depresji otyłości
Co więcej, ankietowani z mniejszą ilością białka przy pierwszym posiłku spożywali w ciągu dnia więcej przetworzonej żywności – wysokoenergetycznej żywności bogatej w tłuszcze nasycone, cukry i sól – oraz mniej zbóż, warzyw, roślin strączkowych, owoców, nabiału i mięsa. Doprowadziło to do tego, że przy każdym posiłku stosowali dietę ubogą w białko, co z kolei jeszcze bardziej zwiększyło ich spożycie przetworzonej żywności. Innymi słowy, spowodowało to „rozcieńczenie białka” w ich diecie. „Ludzie, podobnie jak wiele innych gatunków, mają silniejszy apetyt na białko w porównaniu z kluczowymi składnikami odżywczymi dostarczającymi energię z tłuszczów i węglowodanów. Oznacza to, że jeśli białko w naszej diecie zostanie rozcieńczone tłuszczami i węglowodanami, zjemy więcej energii, aby uzyskać białko, którego pragnie nasz organizm”, Rubenheimer wyjaśniono W komunikacie prasowym.
Obecne badanie koncentruje się na otyłości w rozwiniętym świecie zachodnim. Ale przetworzona żywność pozbawiona składników odżywczych może być również dużym czynnikiem wzrostu otyłości w krajach rozwijających się w krajach o niskich i średnich dochodach. Światowa Organizacja Zdrowia na swojej stronie internetowej Opisać Ile krajów w grupie o niskich i średnich dochodach cierpi z powodu „podwójnego ciężaru” otyłości i niedożywienia. Być może godnym uwagi przykładem tej sytuacji jest miasto Chiapas w Meksyku, które przeżywa kryzys Epidemia Coca-Coli. Chiapas znajduje się w najbiedniejszym stanie Meksyku. „Głód białkowy” w takim scenariuszu może wyjaśniać przyczyny żywieniowe tego „podwójnego obciążenia”.
W ten sposób koncepcja głodu białkowego może stanowić ważne ramy dla rozwiązania problemu otyłości. Wcześniejsze badania również mają spiczasty Rola białka w porannych posiłkach w kontrolowaniu głodu i łaknienia. Ponadto określenie odpowiedzialnej żywności przetworzonej jest ważnym krokiem w przechodzeniu ludzi na zdrową dietę. Studium 2020 Oczekiwać Że do 2050 r. rosnące zapotrzebowanie na przetworzoną żywność pogorszy otyłość i niedożywienie na całym świecie.
W związku z tym pojawia się kwestia sprawiedliwości społecznej: co istotne, kraje o niskich dochodach odkrywają, że istnieje zdrowa żywność Droższe ujawnić się. Oznacza to, że przetworzona żywność – i jej skutki – jest bardziej dostępna niż zdrowa żywność i kumuluje się nieproporcjonalnie w wrażliwych populacjach.
Dlatego warunki społeczne prowadzą do nadmiernego spożycia żywności i napojów. Na przykład w Chiapas Coca-Cola kosztuje tyle samo, co woda, której jest coraz mniej (przynajmniej częściowo, oczywiście, Ze względu na produkcję Coca-Coli Samo). Dlatego konieczne jest zrozumienie warunków, jakie stwarza kapitalizm konsumencki dla obecnej konsumpcji wysoce przetworzonej żywności jako najłatwiejszej i najbardziej preferowanej alternatywy dla nieprzetworzonej, wieloskładnikowej żywności.
„Odkrywca. Entuzjasta muzyki. Fan kawy. Specjalista od sieci. Miłośnik zombie.”
More Stories
Nowy raport WHO pokazuje, jak miasta przyczyniają się do postępu w zapobieganiu chorobom niezakaźnym i urazom
Naukowcy identyfikują „najlepszy punkt” bezpiecznej operacji po zawale serca
Badanie wykazało, że 20% dzieci chorych na zapalenie płuc nie otrzymuje antybiotyków