Rok 2022 był w Polsce rokiem pełnym hałasu. Open’er – największy festiwal w kraju, organizowany przez jego największego niezależnego promotora Alter Art – przyciągnął w tym roku do Gdyni 150 000 osób, z afiszem z udziałem Dua Lipa, Imagine Dragons i Twenty One Pilots.
Kolejne 50 000 fanów przybyło na trzecią edycję FEST w Parku Śląskim w Chorzowie, aby zobaczyć Stromae, The Chainsmokers i Jamesa Arthura, dzięki uprzejmości czołowego promotora Follow The Step, który w tym roku zainaugurował także nowy miejski festiwal w Warszawie o nazwie On Air. Festiwale na żywo Orange w Warszawie i Krakowie cieszyły się podobną popularnością, a polscy promotorzy, tacy jak Prestige MJM i Knock Out Productions – a także międzynarodowe nazwiska, w tym Live Nation i FKP Scorpio – odnieśli sukces, zaspokajając spragnioną muzyki publiczność.
„Rynek podnosi się z epidemii i stara się odrabiać straty, stąd chęć zorganizowania dużej ilości wydarzeń zarówno ze strony artystów, jak i promotorów”
mówi Maciej Korczak, współwłaściciel Follow The Step. Jednocześnie muzyczny rozwój Polski został przyćmiony przez jeszcze większy hałas ze wschodu.
– Gdy rynek odbudowywał się po serii lockdownów, dotknął nas kolejny europejski kryzys – wyjaśnia prezes Alter Art Mikołaj Ziółkowski.
„Rosyjska agresja na Ukrainę, która zapoczątkowała zupełnie nową sytuację gospodarczą. Szybko przeszliśmy od wychodzenia z pandemii do walki z przyspieszającą inflacją i gwałtownie rosnącymi kosztami. Główna kwestia do rozważenia jest podobna do reszty Europy i dotyczy znacznego wzrostu produkcji koszty w prawie każdym aspekcie – w tym siła robocza, ceny energii elektrycznej, światła, sprzęt, energia itp.
„Prąd jest sześciokrotnie droższy, dlatego wysoka inflacja i wojna na naszych wschodnich granicach utrudniają.”
„Energia elektryczna jest sześć razy droższa”, mówi Korczak, powołując się na transmitowany przez telewizję koncert charytatywny, który był transmitowany do 150 krajów i zebrał 2 miliony euro na pomoc dla Ukrainy. Wojna na naszej wschodniej granicy jeszcze bardziej to utrudnia. Ludzie stają się biedniejsi z powodu ogromnej inflacji i rosnących cen na rynku, więc rezygnują z wydarzeń muzycznych lub wybierają jeden lub dwa koncerty zamiast pięciu, aby obniżyć swoje wydatki.
Widać duże zainteresowanie wydarzeniami, ale często nie przekłada się to na liczbę zakupionych biletów. Poza tym imprez na rynku jest za dużo, co zmusza do wyboru kilku”. Korczak przewiduje, że te trudności ekonomiczne mogą doprowadzić do „tanich występów grupowych lub koncertów organizowanych przez duże firmy w ramach reklamy”.
Globalne perspektywy dla niespokojnego regionu również wpłynęły na rezerwacje. „Warunki koncertowe są zdrowe”, mówi Giedrius Klimašauskas ze Stay Live. „Niestety, niektórzy klienci i artyści błędnie uważają, że jesteśmy częścią wojny na Ukrainie, więc zwykle powstrzymujemy się od wystawiania spektakli w naszym regionie. Smutne, ponieważ tracą okazję, by służyć naszym zdrowym tłumom. „
„Niestety, niektórzy klienci i artyści błędnie uważają, że jesteśmy częścią wojny na Ukrainie, dlatego mamy tendencję do wstrzymywania się z planowaniem koncertów w naszym regionie”.
Pomimo tych wszystkich problemów i spadającej sprzedaży kilku małych pokazów, rok 2022 był udanym rokiem dla polskiego rynku niemal w całej palecie stylistycznej. „Zauważamy, że młodsza publiczność kupuje bilety dla swoich artystów wcześniej, nie bojąc się odwołań ani problemów z Covidem, podczas gdy koncerty skierowane do starszej grupy wiekowej są wyprzedane w ostatnich tygodniach przed koncertem lub nawet na kilka dni przed” – mówi Korczak.
„Polacy, zwłaszcza młodzi ludzie, zawsze chętnie chodzili na koncerty swoich idoli z zagranicy – pokazują to koncerty takich artystów jak Louis Tomlinson, wyprzedane koncerty na scenie elektronicznej, czy stylowe, drogie koncerty czołowych artystów jazzowych.”
Dzięki zdrowemu obiegowi festiwali, który pomaga przełamać lokalne talenty („festiwale są siłą napędową do budowania Twojej marki” – mówi Ziółkowski, „przy ogromnej frekwencji na naszych festiwalach i publiczności głodnej nowej muzyki, zawsze jest to bardzo dobry pierwszy krok na rynek”) i międzynarodowych artystów, którzy współpracują Wraz z narastającą falą wybitnych polskich raperów przodujących w regionie, polscy promotorzy wyobrażają sobie mniej burzliwe i bardziej pomyślne czasy.
– Sytuacja dotycząca przyszłej zimy czy wiosny jest złożona, ale nie mamy absolutnie żadnych wątpliwości co do przyszłorocznego lata – mówi Ziółkowski.
„Sytuacja z przyszłą zimą czy wiosną jest skomplikowana” – mówi Ziółkowski – „ale nie mamy absolutnie żadnych wątpliwości co do przyszłorocznego lata. Wielu polskich promotorów przeszło pandemię i udało się zatrzymać większość kadry. Teraz przygotowujemy się do wspólnie nadchodzące wyzwania.
Jesteśmy pewni, że lato 2023 będzie kolejnym rekordowym sezonem festiwalowym, z rekordową liczbą fanów gotowych przeżyć wspaniałe wibracje na żywo. Jesteśmy przekonani, że po trudnym roku 2022 i 2023 – który wciąż prawdopodobnie będzie rokiem przejściowym, postpandemicznym środkowym kryzysem – sytuacja zacznie się poprawiać, a Polska wróci na właściwe tory. Jeden z najszybciej rozwijających się rynków w Europie, tak jak przed pandemią.”
„Internetowy ewangelista. Pisarz. Zapalony alkoholik. Miłośnik telewizji. Ekstremalny czytelnik. Miłośnik kawy. Bardzo upada.”
More Stories
„Majestatyczna jasność”: Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie znajduje nową stałą siedzibę | Wakacje w Polsce
Ochama wkracza do Europy, uruchamiając nowy magazyn w Polsce, aby zwiększyć efektywność
Polska może pozyskać inwestycje w pobliżu