Biegowelove.pl

informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Portugalia pokonała Polskę 2:1 w ćwierćfinale Mistrzostw Europy do lat 17 2024

Portugalia wróciła do grona zwycięzców po pokonaniu Polski 2:1 w ćwierćfinale Mistrzostw Europy do lat 17 2024.

Equipa das Quinas znakomicie rozpoczęło mecz na stadionie Antonisa Papadopoulosa, gdy w piątej minucie Eduardo Felicissimo oddał odbity strzał obok Mateusza Guelena.

Diogo Ferreira zablokował wspaniały strzał Oscara Pitoszewskiego, jednak w 34. minucie nie mógł już nic zrobić, gdy posłał długą piłkę, która wpadła w drogę Michaelowi Ezonwanemu, który zdobył swoją czwartą bramkę w turnieju.

Portugalia wróciła na prowadzenie przed przerwą, po tym jak Eduardo Fernandes trafił w poprzeczkę, a Giovanni Cuenda z rzutu wolnego trafił w słupek.

Decydujący gol padł w 59. minucie, kiedy strzał Quindy był zbyt gorący, aby go uchwycić, a zapracowany bramkarz w drugiej próbie trafił Rodrigo Mourę, który umieścił piłkę w siatce.

Gabriel Silva był bliski powiększenia prowadzenia, ale w Larnace trzeci gol nie był potrzebny, a Portugalia zamknęła drogę do półfinału, na którą czeka Serbia.

Felissimo zdobywa bramkę, a Ferreira broni

Portugalia zaczęła mocno w Larnace i po nieudanym wybiciu objęła prowadzenie w piątej minucie. Joao Simões dobrze spisał się, wprowadzając piłkę w niebezpieczną strefę, a kolejny słaby strzał padł Eduardo Felicissimo, który widział, jak jego strzał trafił w bramkę Matheusa Guilléna.

Polska była bliska wyrównania kilka minut później, kiedy Rafael Motta upadł w pobliżu linii bocznej, a Oskar Pitoszewski wbiegł w pole karne i okrążył Felissimo, nie mogąc pokonać Diogo Ferreiry, który dobrze spisał się, wybijając piłkę obok bramki.

Equipa das Quinas odzyskała kontrolę, a strzał Giovanniego Quindy został zablokowany po dobrej akcji Rodrigo Moury i Eduardo Fernandeza, którzy dwukrotnie strzelili nad poprzeczką.

Rafael Motta miał ciężkie chwile, a środkowy obrońca miał szczęście, że nie dostał rzutu karnego po zderzeniu z Pitoszewskim.

Rui Silva ponownie pokazał swoje umiejętności gry w długą piłkę, gdy zmierzył się ze środkowym obrońcą Gabrielem Silvą, który wydawał się pewny zdobycia bramki, zanim Guillén sprytnie obronił.

Ezonwan wyrównuje

To był decydujący moment, bo Polska wyrównała w 34. minucie.

Daleki rzut nie został jednak zrealizowany, gdyż Kakper Potulski głową skierował piłkę w stronę króla strzelców Michaela Ezonwane, który umieścił ją w dolnym rogu.

Wchodzi w grę obróbka drewna

Portugalia wróciła na prowadzenie, gdy Fernandes trafił w poprzeczkę odważnym strzałem z dystansu. Gabriel Silva był wielokrotnie faulowany, co doprowadziło do żółtej kartki dla Mateusza Dziwiatowskiego za powalenie napastnika.

Polakom po raz kolejny ratunek przyszedł, gdy Gielena z rzutu wolnego Giovanniego Quindy trafił w słupek. Joao Santos dokonał radykalnej zmiany przed końcem pierwszej połowy, gdy za Afonso Souzę wszedł Rafael Motta.

Portugalia utrzymała dominację w drugiej połowie, a zgrabne zagranie zespołu doprowadziło do potężnego strzału Martima Cunhy, który Guillen głową przekroczył poprzeczkę.

Santos dokonał dwóch zmian w 59. minucie, a David Daiber i Cardoso Varela zastąpili Simoesa i Fernandeza.

Rodrigo Moura Właściwe miejsce we właściwym czasie

Niecałe 60 sekund później Portugalia odzyskała prowadzenie. Moura rozpoczął akcję od szybkiego wybicia się i wypuszczenia Quendy, który przetestował Jelenia, bramkarza niezdolnego do trzymania piłki, jego próbę uderzenia szeroko, prosto na Morę i w siatkę.

Gabriel Silva niemal sam tego dokonał w 69. minucie, kiedy pokazał, że minął Dawida Šveka i wbiegł w pole karne, a napastnik uderzał i wycinał, po czym jego strzał odbił się obok bramki.

Portugalia nadal naciskała razem z Quindą i Mourą, a Moura nie był w stanie zablokować jego strzału.

Portugalia zamyka sprawę

Rafał Lasocki dokonał dwóch ostatnich zmian w 80. minucie, kiedy do walki wkroczyli Jan Leszczyński i Bartosz Mazurek, a Mazurek natychmiast skierował piłkę do siatki.

Ich nadzieje były krótkotrwałe, ponieważ Guillén odmówił Gabrielowi Silvie po imponującej akcji Felissimo. Rui Silva zablokował strzał Pitoszewskiego obok bramki, gdy Polska weszła w drugą połowę.

Santos dokonał dwóch zmian w końcówce meczu – Moura i Gabriel Silva ustąpili miejsca Thiago Ferreirze i Afonso Patrão, a Portugalia zdecydowanie utrzymała awans do półfinału.

Świetna odpowiedź

Joao Santos dokonał trzech zmian w Larnace, Eduardo Felissimo zastąpił Davida Daibera w środku pola, a skrzydłowy Eduardo Fernandez po raz pierwszy wziął udział w ataku kosztem Cardoso Vareli i Gabriela Silvy zamiast Afonso Patrao.

Portugalia po prostu musiała odpowiedzieć po tym, jak jej ostatni mecz w fazie grupowej zakończył się rozczarowującą porażką 2:1 z Francją.

Odpowiedzieli, a Felissimo otworzył wynik w piątej minucie jednym z 22 strzałów, w tym dziewięcioma celnymi. Polska pozostała w grze, dwukrotnie odbijając się od poprzeczki, a Mateusz Gielen dwukrotnie skutecznie obronił, odbijając Gabriela Silvę.

Felissimo rozegrał świetny mecz w środku pola, narzucając się na boisku dobrą grą wszechstronną. Z Cardoso Varelą na ławce rezerwowych Rodrigo Moura dobrze współpracował z Giovannim Cuendą i strzelił zwycięskiego gola, co było jego czwartym golem w turnieju.

Gabriel Silva wyglądał na głodnego i zdeterminowanego po wejściu z ławki rezerwowych przeciwko Francji. Ponieważ Cardoso Varela prawdopodobnie powróci do wyjściowego składu półfinału, czołowa czwórka Portugalii będzie gotowa do ataku przeciwko Serbii w meczu, który odbędzie się w niedzielę 2 czerwca.

Santos jest zadowolony

„Wykonaliśmy ducha, serce i jakość. Taka była zasada. Szkoda, że ​​nie udało nam się osiągnąć więcej, to mógł być półfinał”.

„Mieliśmy podejście i wiarę, a także znaliśmy wartość tego zespołu, jeśli wykorzystamy na boisku indywidualne i zbiorowe cechy tego zespołu, możemy walczyć z każdym zespołem.

„Mamy zdolność do walki. W pierwszej połowie byli trochę smutni z powodu wyrównania, przez co czuli się trochę niekomfortowo, ale dałem im siłę i bardzo w nich wierzę”.

Ktokolwiek wejdzie, będzie miał jakość, która umożliwi nam dotarcie do finału. Pozostał tylko jeden krok. Musi być ta sama jakość i dużo chęci. Kiedy jest pragnienie, nie ma zmęczenia.

„Jest całkiem pewne, że Serbia również jest zmęczona, mimo że miała kolejny dzień odpoczynku. To dla nas niekorzystna sytuacja, ale mamy portugalskiego ducha i idziemy”.

przez Mateusz Marshall Antonis Papadopoulos Larnaka

Przegląd najważniejszych wydarzeń

Ustawione w linii

Portugalia (4-2-3-1): Diogo Ferreira – Edgar Motta, Rui Silva, Rafael Mota (Afonso Souza 45), Martim Cunha – Eduardo Felicissimo, Joao Simões (David Daiber 59) – Giovanni Cuenda, Rodrigo Moura (Thiago Ferreira 87), Eduardo Fernandez (Cardoso Varela). 59′) – Gabriel Silva (Afonso Patrao 88′)

Niewykorzystane alternatywy: Miguel Gouveia, Duarte Soares, Afonso Meireles, Joao Truvesco

trener: João Santos

Cele:

[1-0] Eduardo Felissimo 5′

[1-1] EZONWAN 35′

[2-1] Rodrigo Moura 59′