Black Ferns zapewnili sobie duże zwycięstwo nad żałosnym Wallaroos i utrzymali Puchar Laurie O’Reilly, ale nadal mają dużo pracy do wykonania, aby pozbyć się Hamiltona po spokojnej drugiej połowie.
Mistrzowie świata pokonali swoich rywali z trans-Tasmana 43-3 w Hamilton w ramach ich ostatniego testu przed tegorocznymi otwierającymi się zawodami WXV, w których zmierzą się z innymi czołowymi krajami, w tym z Anglią i Francją.
Chociaż wynik dzisiejszego meczu wyglądał dobrze na papierze – a z pewnością były momenty w meczu, w których zagrali z polotem i intensywnością, na co by to wskazywało – było też wiele błędów w prowadzeniu i pewne problemy dyscyplinarne, którymi będą chcieli się zająć przed meczem. mecz. Wielkie działa przybędą w przyszłym miesiącu.
Black Ferns całkowicie zdominowali Australię przez większość aspektów meczu, ale dzięki całemu zdobytemu terytorium stworzyli także więcej okazji do popełniania błędów i w miarę upływu meczu zaczęli dostawać spalony.
Ale za każdy faul lub rzut karny był też kawałek błyskotliwości. Sylvia Brandt po raz kolejny była nie do zatrzymania, Crystal Murray dominował w ataku, a Katelyn Vahakulu popisała się świetnymi podbiegami i wykończeniami. Warto również zauważyć, że Charmaine Smith w imponujący sposób powróciła do rugby testowej po przejściu na emeryturę w 2019 r. z powodu kontuzji szyi, po czym wróciła ponownie w tym roku.
Chryss Viliko, Layla Sae i Martha Mataele również zaliczyli swój debiut w Black Ferns w drugiej połowie, ku uciesze podekscytowanych przyjaciół i rodziny zgromadzonych na widowni.
Jednak to Murray otworzył wynik dzisiejszego popołudnia w Hamilton ładnym strzałem w pobliżu linii bramkowej, a kilka minut później bramkę dodała Patricia Malibu.
Następnie międzynarodowy dublet Vahakulu dodał jeszcze dwa gole, po czym Brunt przedarła się do siatki i zapewniła Black Ferns prowadzenie 31-0 do przerwy.
Dominacja Black Ferns była tak wielka, że kiedy Australia na początku drugiej połowy została ukarana rzutem karnym z 40 metrów, zdecydowała się zdobyć zaledwie trzy punkty, aby znaleźć się na szachownicy.
Choć niektórzy mogą zarzucać tej taktyce, wydawało się, że przywróciła ona Wallaroos pewność siebie, ponieważ przez 36 minut utrzymywali Black Ferns bez punktów, a w drugiej połowie mieli prawie 70 procent posiadania piłki.
Black Ferns nie pomogli sobie jednak większą liczbą fauli i rzutów karnych – ostatecznie stracili 28 strat i osiem rzutów karnych – ale trzeba przyznać, że ich obrona była solidna, więc Australia nie mogła na tym nic zbudować.
W rzeczywistości drużyna Wallaroos już wcześniej znalazła się w niekorzystnej sytuacji po czerwonej kartce dla zmiennika Bridie O’Gorman po tym, jak w 69. minucie nawiązała ona bezpośredni kontakt ze Smithem, ale drużynie Black Ferns zajęło kolejne siedem minut, aby w pełni ją wykorzystać . Zanim Lucy Jenkins w końcu znalazła linię do Nowej Zelandii.
Następnie Mattai poszedł po gwizdku i wyrównał wynik, gdy pozbawiony personelu Wallaroos zostali wypędzeni z parku.
To było dobre zakończenie skądinąd spokojnej połowy dla Ferns, ponieważ trener Alan Ponting ma teraz miesiąc na pracę ze swoją drużyną, aby zapewnić drużynie rozegranie pełnych 80 minut w oparciu o swój pełny potencjał przeciwko takim drużynom jak Anglia, Francja i Walia, które wszyscy powrócą do Aotearoa z myślami o ubiegłorocznym Pucharze Świata, wciąż obecnymi w ich głowach.
Czarna paproć 43 [Katelyn Vahaakolo 2, Krystal Murray, Sylvia Brunt, Lucy Jenkins, Martha Mataele tries; Ruahei Demant 3 con, Rosie Kelly 1 con]
A Rosjanie 3 [Carys Dallinger 1 pen]
HT: 31-0
More Stories
Dwóch meloników Black Caps ma wątpliwości co do końcowego testu Indii
Tupou Vaa’i: „Gra dla All Blacks to dobry sposób, aby pokazać, że kocham mojego brata” | Reprezentacja Nowej Zelandii w rugby
Kibic Anglii nazywa Hakę „śmiesznym” i twierdzi, że należy go „posprzątać”