Autor: Anna Rzhevkina
W kwietniu inflacja w Polsce wyniosła 12,3%, według wstępnych danych najwyższy poziom od 1998 roku. Wartość za marzec, 10,9%, również była dwucyfrowa. Polski rząd obwinia rosyjską inwazję na Ukrainę o podwyżkę cen, którą nazwał „inflacją butikową”.
Premier Mateusz Morawiecki zadeklarował: „Dziś wszystkie ceny zależą przede wszystkim od działań i decyzji jednego człowieka – Władimira Putina”. „Wojna na Ukrainie wpływa na ceny energii, wpływa na koszty wszystkiego”.
Wtóruje temu prezes Banku Centralnego Adam Glapinsky, mówiąc, że wojna na Ukrainie jest tak Prawie całkowicie odpowiedzialny Aby inflacja wzrosła do dwucyfrowych poziomów.
Jednak analitycy Pekao, dużego banku państwowego, szacują, że działania Rosji odpowiadają tylko za jedną trzecią inflacji w Polsce. Camille Pastor, ekonomista PKO Banku Polskiego, innego banku państwowego, podał notatkom z Polski podobne szacunki, mówiąc, że około 30% inflacji było spowodowane inwazją na Ukrainę, która spowodowała gwałtowny wzrost cen energii, nawozów i żywności.
Według niego, inne przyczyny podwyżek cen to konsekwencje hojnego wsparcia finansowego dla firm w czasie pandemii, ożywienie po pandemii i wąskie gardła w łańcuchu dostaw oraz brak pracowników na polskim rynku pracy.
Ostatnie dane o inflacji bazowej – które nie obejmują elementów z sektorów żywnościowego i energetycznego najbardziej dotkniętych wojną – sugerują, że podwyżki cen to coś więcej niż wojna Putina. Inflacja bazowa osiągnęła w marcu rekordowy poziom 6,9%, stale rosła w ostatnich latach.
Skutki uboczne silnego rynku pracy
Polska przekroczyła górną granicę celu inflacyjnego (3,5%) w pierwszej połowie 2020 roku. W ubiegłym roku miała Najwyższy łączny poziom inflacji w Unii Europejskiejna poziomie 5,2%, który w tym roku miał wzrosnąć do 6,8%, co jest również najwyższym poziomem w bloku.
To wyraźnie pokazuje, że przed wojną sytuacja na Ukrainie wymykała się spod kontroli – powiedział w notatkach z Polski Marek Kony, przewodniczący Rady Naukowej Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego. Wskazuje, że silny krajowy rynek pracy, wzrost płac, wzrost siły nabywczej polskich gospodarstw domowych to czynniki proinflacyjne.
Polski bank centralny ponownie podniósł stopy procentowe, ponieważ kraj doświadczył najwyższej inflacji w tym stuleciu.
Referencyjna stopa procentowa wzrosła dziś o 75 punktów bazowych do 5,25%, najwyższego poziomu od 2008 roku. pic.twitter.com/UBmSo0hOKJ
– Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 5 maja 2022
W marcu płace w polskim sektorze przedsiębiorstw wzrosły o 12,4% rok do roku, osiągając łączną średnią 6 666 zł, po 11,7% wzroście w poprzednim miesiącu, według GUS. Stopa bezrobocia wyniosła 5,4%, podobnie jak przed pandemią.
Kiedy ludzie zarabiają więcej, mają tendencję do zwiększania wydatków konsumenckich, a to stwarza ryzyko tak zwanej spirali cenowo-płacowej, gdy wyższe płace wspierają zwiększony popyt na towary i przyczyniają się do wzrostu cen, zauważa Grzegorz Sielewicz, kierownik ds. badań ekonomicznych w Europie Środkowo-Wschodniej w Coface, jest firmą ubezpieczeniową kredytów. Wyjaśnia, że kiedy ludzie widzą, że inflacja rośnie, zwracają się do swoich pracodawców, proszą o kolejną podwyżkę i znów wydają więcej.
Dodatkowo, pomimo zniesienia restrykcji dotyczących koronawirusa w Polsce, wpływ na gospodarkę pozostaje. Zakłócenie łańcucha dostaw spowodowało niedobór towarów i siły roboczej, co doprowadziło do wzrostu cen. Sielewicz mówi, że ścisłe blokady COVID-19 w Chinach, głównym dostawcy towarów do krajów na całym świecie, w tym do Polski, zwiększają inflację.
W maju polski bank centralny podniósł stopy procentowe o 75 punktów bazowych – po 100-punktowej podwyżce w kwietniu – a Glapiński obiecał podnosić stopy do czasu trwałego spadku inflacji. Jest to ósma z rzędu podwyżka stóp, odkąd regulator rozpoczął cykl zaostrzania w październiku ubiegłego roku, w obliczu krytyki za zbyt wolne reagowanie.
„Niewątpliwie Narodowy Bank Polski (NBP) wykonał świetną robotę liczba błędówJednak według niego wcześniejsze podniesienie stóp procentowych nie zmieniłoby znacząco wyniku.Inflacja w Czechach również przyspieszyła do najwyższego poziomu od 1998 r., 12,7% r/rw marcu, chociaż bank centralny podniósł stopy procentowe na długo przed NBP. .
Ankieta IBRiS Rzeczpospolita Opublikowany w niedzielę dziennik wykazał, że 31% Polaków za inflację obarczało winą przede wszystkim Glapińskiego, a 28% obwinia rządzące Prawo i Sprawiedliwość (PiS). Tylko 22% wini Putina i jego wojnę na Ukrainie, a 7% określa Unię Europejską.
globalny problem
Pewne jest jednak, że wojna na Ukrainie zaostrzyła inflację. Ceny paliw, które i tak już poszły w górę, wzrosły w Polsce jeszcze bardziej, ponieważ Polska, podobnie jak inne kraje europejskie, szukała alternatywy dla dostaw z Rosji.
Pod koniec kwietnia rosyjski gigant energetyczny Gazprom Odcięcie eksportu gazu ziemnego do Polski i Bułgarii po tym, jak odmówili zapłaty w rublach. Chociaż Polska ma Od lat przygotowuje W celu rozwiązania umowy z Gazpromem i rozwoju alternatywnych tras, takich jak Baltic Pipeline i terminal LNG w Świnoujściu, nagłe wstrzymanie dostaw spowodowało gwałtowny wzrost cen.
Odkąd Rosja wstrzymała dostawy gazu, hurtowe ceny energii elektrycznej na warszawskich giełdach zbliżyły się do 1000 zł za megawatogodzinę energii, czyli o 160% więcej niż średnia cena z 2021 r., według Business Insider Polska.
„Wojna wywróciła gospodarkę do góry nogami” – powiedział Morawiki w podkaście opublikowanym na Facebooku, podkreślając, że inflacja jest problemem globalnym. Inflacja nie jest problemem ekonomicznym, jest problemem społecznym, ponieważ dotyka zwykłych ludzi. W rzeczywistości wszyscy ponosimy inny koszt tej inflacji. To najbiedniejsi ludzie ponoszą największą cenę”.
Ankieta SW Research — również wysłane przez Rzeczpospolita W zeszłym tygodniu – ponad dwie trzecie Polaków odczuło spadek poziomu życia spowodowany inflacją.
Od kiedy partia rządząca doszła do władzy, wydała miliardy na inicjatywy społeczne, takie jak rozszerzenie wsparcia dla rodzin z dziećmi i wypłaty dodatkowych emerytur. Podczas gdy bank centralny dąży do spowolnienia inflacji poprzez podnoszenie stóp procentowych, ekspansywna polityka fiskalna może mieć odwrotny skutek.
„Obecnie w Polsce zacieśnieniu monetarnemu (realizowanemu poprzez systematyczne podnoszenie stóp procentowych) towarzyszy ekspansywna polityka fiskalna z dalszymi redukcjami obciążeń podatkowych” – mówi Kony. Według niego, aby przeciwdziałać inflacji, bardzo ważna jest koordynacja polityk.
Pastor PKO Banku Polskiego zgadza się. „Wszystkie oczy zwrócone są na politykę fiskalną” – mówi.
W tym roku rząd hojnie wydaje na zreformować system podatkowyI programy antyinflacyjnewsparcie dla ukraińskich uchodźców. Ekspansywna polityka fiskalna będzie wymagać bardziej agresywnej reakcji polityki pieniężnej, ale podniesienie stóp procentowych oznacza ryzyko spowolnienia gospodarczego. Pasteur wyjaśnia, że bank centralny stoi przed trudnym zadaniem spowolnienia inflacji bez wpychania gospodarki w recesję lub recesję.
„Tarcza Anty-Putina”
Partia rządząca obwiniła i wypowiedziała wojnę Tzw. „tarcza antyputinowska” Zmniejszenie wpływu wzrostu cen na ludność. W ramach tej inicjatywy rząd obiecał chronić pożyczkodawców przed wzrostem stóp procentowych i zapewnić pomoc pożyczkobiorcom „tymczasowym kłopotom”, twierdząc, że koszty poniosą banki. Zmiana nastąpi, ponieważ stopy procentowe mogą zostać podniesione powyżej 6,5%, szacuje PKO Bank Polski.
„Tarcza antyputinowska” to nie jedyna próba odciążenia obywateli. W lutym rząd obniżył podatek od wartości dodanej na gaz, żywność i benzynę w ramach drugiego pakietu, aby złagodzić wpływ rosnącej inflacji. „Tarcza antyinflacyjna” obowiązuje do końca lipca, ale rząd obiecał przedłużyć działania mające na celu ograniczenie wpływu podwyżek cen.
Ekonomiści ostrzegają, że ceny mogą ponownie wzrosnąć po zniesieniu środków antyinflacyjnych. „Spodziewamy się, że tymczasowe obniżki stawki VAT na żywność i energię zostaną wycofane pod koniec 2022 r., więc na początku 2023 r. zobaczymy wzrost inflacji o 3 punkty procentowe” – mówi Pasteur.
Dodaje, że po tym wzroście do około 13% w marcu 2023 r. oczekuje się, że inflacja powoli spadnie do 6-7% na koniec 2023 r.
Inflacja w Polsce ponownie rośnie, osiągając najwyższy poziom od 1998 r., a analitycy ostrzegają, że będzie jeszcze więcej.
Według wstępnych wyliczeń opublikowanych dziś przez GUS, w kwietniu wyniosła 12,3% w ujęciu rocznym. pic.twitter.com/eZdq5m0uhh
– Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 29 kwietnia 2022
Główne źródło obrazu: KPRM (pod CC BY 3.0 PL)
„Internetowy ewangelista. Pisarz. Zapalony alkoholik. Miłośnik telewizji. Ekstremalny czytelnik. Miłośnik kawy. Bardzo upada.”
More Stories
W Polsce odkryto setki artefaktów, w tym hełm celtycki z brązu
Giełdy w Polsce spadają pod koniec sesji; Indeks WIG30 spada o 0,45% Według Investing.com
Ukraiński mistrz boksu Oleksandr Usyk został zwolniony po krótkim zatrzymaniu w Polsce