Biegowelove.pl

informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Polska kwestionuje uzasadnienie zakazu drobiu na Ukrainie

Polska kwestionuje uzasadnienie zakazu drobiu na Ukrainie

Polska potwierdziła ognisko rzekomego pomoru drobiu 12 lipca na fermie drobiu w pobliżu Topelca w województwie podlaskim. To pierwszy przypadek rzekomego pomoru drobiu w tym kraju od 49 lat.

the Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz KIPDiP poinformował w komunikacie, że zakaz zaskoczył handel drobiem w Polsce. W rezultacie prawie 0,5 miliona jednodniowych piskląt zamówionych przez ukraińskich rolników utknęło w urzędzie celnym. Prawdziwy dramat rozgrywa się na polsko-ukraińskim pograniczu, gdzie pisklęta mogą wkrótce umrzeć w strasznych warunkach – poinformował KIPDiP, dodając, że służby weterynaryjne robią wszystko, by uniknąć takiego scenariusza.

Ukraina przesadza

Tymczasem Katarzyna Jawrońska, dyrektor KIPDiP, wyraziła opinię, że ukraiński zakaz drobiu jest całkowicie nieuzasadniony. Wyjaśniła, że ​​rzekomy pomór drobiu wykryto tylko w jednym gospodarstwie w Polsce, a większość importu pochodzi z powiatów niedotkniętych chorobą.

„Oparte na [veterinary] Polska i Ukraina uzgodniły, że zakaz importu żywego drobiu i produktów drobiowych powinien obejmować tylko jedno polskie województwo, podczas gdy Ukraińcy zakazali [import] – powiedziała Gawrońska.

KIPDiP oszacował, że z powodu zakazu importu najprawdopodobniej ucierpią polskie wylęgarnie. Ukraina jest największym importerem jednodniowych piskląt do Polski, z dostawami sięgającymi „dziesiątek milionów sztuk rocznie”.

Problemy z montażem

Ograniczenia w imporcie jednodniowych piskląt mogą przysporzyć problemów ukraińskiemu przemysłowi drobiarskiemu, który boryka się z rosnącymi kosztami produkcji. Ukraiński Związek Hodowców Drobiu ostrzegał przed znacznym wzrostem cen drobiu na sklepowych półkach we wrześniu.

Od 1 lipca rząd zrezygnował z miękkich podatków od paliw. W rezultacie stawka podatku VAT na produkty ropopochodne ma wzrosnąć z 7% do 20%, akcyza na benzynę o 213 euro za 1000 litrów, a olej napędowy o 139,50 euro.

Ponadto oczekuje się, że gwałtowny wzrost taryf za energię elektryczną spowoduje ogromne straty w działalności. Energia elektryczna stanowi 7-12% kosztów produkcji w przemyśle drobiarskim, a dla niektórych produktów odsetek ten sięga 30%.

„Trzeba jednak zrozumieć, że produkcja wyrobów drobiowych składa się z różnych etapów i na każdym z nich będziemy świadkami wzrostu, a co za tym idzie, znacznie wzrośnie koszt produktu finalnego” – ostrzega Federacja Drobiarstwa.