Polscy rolnicy grożą zablokowaniem wizyty Wołodymyra Zełenskiego w Warszawie w związku z zarzutami, że ukraińskie zboże zalewa ich rynki, co dostarczyłoby Rosji cennych dowodów na pęknięcie zachodniej solidarności.
Prezydent Ukrainy ma odwiedzić stolicę Polski w środę, aby wyrazić wdzięczność za solidarność swojego kraju w wojnie z Rosją, ale polscy producenci zboża ostrzegają, że mogą wyjść na ulice, aby „zrujnować” tę okazję.
„Warszawa powinna to przemyśleć” – powiedział Marcin Sobczuk, szef Zamojskiego Związku Rolników w rozmowie z polskim portalem informacyjnym Interia. Powiedział, że stowarzyszenie jest gotowe „zepsuć” wizytę, dodając: „Pomysłów jest wiele, ale jest za wcześnie, by o nich mówić”.
W ramach unijnej inicjatywy zniesiono wszystkie cła i kwoty na eksport ukraińskiego zboża do 27 krajów UE, aby ułatwić tranzyt tego produktu na całym świecie, w tym do Afryki, gdzie rosyjska blokada ukraińskiego eksportu była szczególnie dotkliwa. .
Jednak zboże nie wydostało się z niektórych wschodnich krajów UE, w tym z Polski, Węgier i Rumunii, co spowodowało spadek cen w tych krajach i podsyciło niezadowolenie społeczności rolniczych.
Premier Polski Mateusz Morawiecki zapowiedział, że zwróci się do Komisji Europejskiej i państw członkowskich o ponowne nałożenie barier na ukraiński eksport zboża, ale polscy rolnicy twierdzą, że nic nie zostało zrobione.
„Myśleliśmy, że minister traktuje nas poważnie, ale okazało się, że tak nie jest” – powiedział Sobczuk.
Polska jest jedną z największych cheerleaderek Ukrainy od czasu, gdy Władimir Putin wysłał do tego kraju swoją armię w lutym 2022 r., wzywając Unię Europejską do przyspieszenia postępów w zakresie sankcji gospodarczych.
Jeden z pierwszych przywódców europejskich, którzy odwiedzili Kijów, Morawiecki był zagorzałym orędownikiem szybkiego członkostwa Ukrainy w Unii Europejskiej, dzięki któremu jej eksporterzy mogliby cieszyć się wolnym i nieskrępowanym handlem.
Jednak polityka wewnętrzna zaczyna interweniować, a rząd ostatnio ograniczył ofertę finansową dla ukraińskich uchodźców, a teraz sygnalizuje swój sprzeciw wobec gromadzenia zboża w rozdartej wojną Polsce.
Ziarna zlepiają się z powodu braku zdolności transportowej do ich transportu. Szczególne problemy z infrastrukturą wiążą się z ukraińskimi pociągami towarowymi poruszającymi się po innym rozstawie torów niż na kolejach UE oraz koniecznością priorytetowego traktowania importu węgla do Polski po zakazie importu z Rosji.
Od czasu światowego pogorszenia koniunktury gospodarczej nastąpił również spadek popytu w Afryce.
W miarę jak wojna się przeciąga, lokalni rolnicy coraz głośniej narzekają, że im szkodzi ukraiński import zboża, który wzrósł do 2,45 mln ton w 2022 r. z mniej niż 100 tys. ton w normalnym roku.
Państwa członkowskie UE niedawno zatwierdziły 56,3 mln euro na wsparcie bułgarskich, polskich i rumuńskich rolników, a polskie Ministerstwo Rolnictwa ogłosiło rekompensatę. Fundusze zostały jednak opisane jako „kropla w morzu potrzeb”. Na początku tego miesiąca polski minister rolnictwa Henryk Kowalczyk został obrzucony jajkami podczas dyskusji panelowej z komisarzem UE ds. rolnictwa Januszem Wojciechowskim.
Podczas gdy import zboża w Europie Wschodniej jest gromadzony, ukraiński eksport spadł o prawie 18% do 36,9 mln ton w ciągu roku, po rosyjskiej inwazji i blokadzie kluczowych portów, takich jak Odessa, oraz nierównym egzekwowaniu umowy z Moskwą zezwalającej na bezpłatną wysyłkę. Przejście.
„Internetowy ewangelista. Pisarz. Zapalony alkoholik. Miłośnik telewizji. Ekstremalny czytelnik. Miłośnik kawy. Bardzo upada.”
More Stories
„Majestatyczna jasność”: Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie znajduje nową stałą siedzibę | Wakacje w Polsce
Ochama wkracza do Europy, uruchamiając nowy magazyn w Polsce, aby zwiększyć efektywność
Polska może pozyskać inwestycje w pobliżu