Biegowelove.pl

informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Piłka nożna: Biały pomocnik Marko Stamenic zostaje pierwszym Kiwi, który gra w Lidze Mistrzów od 15 lat.

Piłka nożna: Biały pomocnik Marko Stamenic zostaje pierwszym Kiwi, który gra w Lidze Mistrzów od 15 lat.

Biały pomocnik Marko Stamenic z FC Kopenhaga walczy o piłkę z pomocnikiem Sewilli Erikiem Lamelą. Obraz/Getty Obrazy

Biały pomocnik Marko Stamenic został pierwszym Nowozelandczykiem, który grał w fazie grupowej Ligi Mistrzów od 15 lat.

20-latek rozegrał cały mecz dla Kopenhagi w zremisowanym 0:0 u siebie z Sevillą dziś rano, stając się pierwszym Kiwi, który zagrał w fazie grupowej elitarnej europejskiej piłki nożnej od czasu, gdy Chris Killen grał dla Celticu w 2007 roku. W sezonie 2008.

Stamenic był dumny, że przełamał suszę, zanim wrócił do drużyny narodowej, by zagrać dla Białych przeciwko Australii w dwóch meczach w przyszłym tygodniu.

„Nie wyobrażam sobie, żeby ten dzień nadszedł. Przez całe dzieciństwo oglądałem Ligę Mistrzów” – powiedział stronie internetowej Kopenhagi, zauważając, że zdaje sobie sprawę z tego, jak rzadko gra się w najlepszym na świecie turnieju klubowym.

„Myślę, że mieliśmy do tego tylko dwóch lub trzech graczy. To ogromne osiągnięcie dla mnie i mojej rodziny i jestem bardzo wdzięczny za możliwości, jakie miałem.

„Chciałbym, żeby moja rodzina mogła go tam oglądać, ale wiem, że w domu kibicowali w telewizorze.

„Mam nadzieję, że będę na tym opierał się i dalej posuwał się do przodu i mam nadzieję, że pomogę zespołowi zdobyć nie jeden punkt, ale trzy punkty w następnym meczu”.

Stamenic, który jest w Kopenhadze od 2020 roku, powiedział, że czuje, iż udowodnił, że jest gotowy do gry na tym poziomie, chociaż był „bardzo ambitny do mojego występu” i „zawsze patrząc na rzeczy, które mogę zrobić lepiej”.

Marko Stamenic z FC Kopenhaga, środkowy, w meczu z Sewillą.  zdjęcie / AP
Marko Stamenic z FC Kopenhaga, środkowy, w meczu z Sewillą. zdjęcie / AP

Zarówno Kopenhaga, jak i Sewilla są bez zwycięstwa z jednym punktem z dwóch meczów w grupie G, a Manchester City prowadzi z sześcioma punktami po pokonaniu Borussii Dortmund, która ma trzy punkty.

Sewilla widziała większość prób na bramkę przeciwko Kopenhadze, ale nie wykorzystała swoich szans.

READ  Droga All Blacks do chwały rozpoczyna się na Mistrzostwach Świata w Rugby w Mendozie

– Mieliśmy wiele okazji, szczególnie w pierwszej połowie, w Lidze Mistrzów iw ogóle w piłce nożnej, trudno jest zabraknąć ostatniego szlifu – powiedział trener Sewilli Julen Lopetegui. – Z pozytywnej strony mamy pierwsze czyste konto w sezonie. To twardy stadion z silną atmosferą.

Sewilla przegrała z City 4:0 u siebie, a Kopenhaga przegrała 3:0 z Dortmundem, gdzie Stamenic był niewykorzystanym rezerwowym, w pierwszej grupie.

– Drużyna wykonała dobrą robotę i teraz mamy podwójną główkę przeciwko Dortmundzie – powiedział Lopetegui. „Jest 12 punktów do gry. Mecz w Dortmundzie i powrót [match against] Kopenhaga i drugi mecz z City. Oczywiście bardzo ważne będą podwójne główki w meczu z Dortmundem.

Kopenhadze, która debiutuje w fazie grupowej od sezonu 2016-2017, trudno będzie strzelić im bramkę u siebie. Nie stracił bramki w ostatnich czterech meczach u siebie w fazie grupowej rozgrywek, a tylko raz w ostatnich 13 meczach u siebie w fazie grupowej Ligi Mistrzów wygrał sześć meczów i zremisował sześć.

Porażka przypadła Realowi Madryt, a Manchester United, Barcelona i Juventus byli wśród gości, którzy nie mogli wygrać żadnego.

Kopenhaga zagra z Manchesterem City 6 października.

– z AP