Drugi dzień z rzędu w Tour de Pologne zakończył się chaotyczny wyścig, w którym inny outsider wykorzystał szansę na zwycięstwo, gdy Gerben Thijssen (Intermarché-Wanty-Gobert Materiaux) pokonał wszystkich kandydatów w Zamościu.
Na szybkim, ale technicznym finiszu, gdzie zespoły głównych biegaczy straciły kontrolę na mieszance mebli drogowych i wielu szybkich zakrętów, Thijssen wyszedł z ostatniego ronda około 500 m poza linią i na górnym końcu nieco za Pascalem Ackermannem (zespół UAE Emirates), ale jest na dobrej pozycji.
W tym, co zakończyło się genialnym, pięciokierunkowym doskokiem do serii, Ackermann początkowo wyglądał najbliżej wygranej, ale zniknął boleśnie blisko passy. W międzyczasie Tejsen, który wszedł środkiem, zdołał odeprzeć zwycięskiego Bahrain’ Jonathan Milan, nawet gdy zwycięzca pierwszego etapu Olaf Koeig (Jumbo-Visma) pokonał Sama Bennetta (Bora Hansgrohe) po lewej i zajął czwarte i piąte miejsce. Prosty.
Podobnie jak w sobotę Kooij, zwycięstwo Thijssena w Kolonii było jego pierwszym na poziomie WorldTour, z jedynym zwycięstwem 24-latka na etapie Czterech Dni Dunkierki na początku tego sezonu. Podobnie jak Kooij, Thijssen powiedział, że możliwość wyprzedzenia niektórych z najlepszych na świecie speedmanów w Bolonii uczyniła jego wymarzony sukces jeszcze słodszym.
„Drugie miejsce zająłem tylko raz w Vuelta a España, więc jestem bardzo szczęśliwy, że mogłem tu wygrać. Uderzenie kogoś takiego jak Mark Cavendish (QuickStep-AlphaVinyl) to również moje wielkie marzenie z dzieciństwa, ponieważ kiedy byłem młody, spojrzał na to.”
Piętnasty w wyścigu otwierającym, Thijssen powiedział, że jego powolny start w P Cologne był spowodowany rozpoczęciem wyścigu, gdy tylko wrócił z obozu wysokościowego, ale w ciągu 24 godzin mógł odwrócić sytuację.
„Po tym, jak wygrałem w Dunkierce, powiedziałem, że moim celem jest wygranie kolejnego wyścigu, ale kiedy jeździsz na wielkich imprezach, takich jak Bolonia, a potem Vuelta a España, w ciągu kilku tygodni, wygrana nie jest taka łatwa” – powiedział.
W międzyczasie nastąpiła nieoczekiwana zmiana w kierownictwie wyścigu, gdy Jonas Abrahamsen (Uno-X Pro Cycling Team) wyeliminował Kooija z prowadzenia w klasyfikacji generalnej dzięki zdobyciu kilku dodatkowych sekund w dwóch kolejnych wyścigach.
Abrahamsen powiedział: „Dzisiaj zmieniliśmy cele i próbowaliśmy ponownie zaangażować się w ruchy po tym, jak nasz kapitan Tobias Johansen musiał opuścić wyścig, ale nie sądzę, żebym jutro był w stanie obronić prowadzenie na wzgórzach. [Monday]. „
Jak się rozwijałeś?
Drugi etap rozpoczął się od mnóstwa starterów po sobotniej katastrofie. Wśród dziewięciu DNS byli Sam Omen, kolega lider wyścigu Olaf Koeig (Jumbo-Visma) i dwóch kolarzy Uno X, zdobywca tytułu Lavenir Johannesen i dwukrotny norweski mistrz szosowy Rasmus Teller. Jednak pomimo nieustannego ulewnego deszczu i dużej liczby rozbitych ciał w peletonie wyścig rozpoczął się serią ataków, które zakończyły się dopiero po ewakuacji czterech pasażerów.
Z zauważalnymi podobieństwami do sobotniej, wczesnej, pięcioosobowej przerwy, kolarz Lotto-Sudal znów był dwójką członków polskiej kadry narodowej dojeżdżających przez cały dzień. Polak Patrick Stoss, który był już na pierwszym etapie i Piotr Broznia, Jasper de Boist wzniósł flagę Lotto-Sudal, a Andrea Peron dołączył do imprezy dla Novo Nordisk.
Cała czwórka w mgnieniu oka wypracowała ponad sześć minut dużej ilościowej przewagi, a przez kolejne kilka godzin nie było zbyt wiele uwagi, gdy grupa przedzierała się przez wschodnią Polskę, chociaż Jumbo-Visma zdołała osiągnąć dość Stałe tempo Wystarczające, aby zmniejszyć dystans do prawie pięciu minut na 100 kilometrów przed końcem. W przeciwieństwie do soboty, przerwa rozpadła się bardzo szybko, gdy zespoły biegaczy zaczęły wywierać presję na niekończące się płaskie i proste drogi, zalane wodą, które biegły przez kilometry pól uprawnych.
Najpierw Stuss i Abrahamsen usiedli i czekali na seta, potem Brosina podążył za nimi, a De Boest zdecydował się przebiec zaledwie 19 km, jego przewaga zmniejszyła się do mniej niż minuty i postanowił kontynuować samotną, daremną próbę zdobycia chwały.
Jednak wytrwałość De Buysta okazała się o wiele większą przeszkodą niż oczekiwano i nawet wspólne wysiłki Alpecin-Deceuninck i Jumbo-Visma nie zdołały zredukować jego przewagi o ponad 20 sekund na szerokich autostradach wokół Zamościa i przez Zamość. W rzeczywistości De Buyst nadal miał godną uwagi 30-sekundową przewagę nad peletonem, gdy pracował przez linię mety, aby pokonać siedmiokilometrowy tor przez miasto.
Dopiero gdy QuickStep-Alpha Vinyl, Trek-Segafredo i Groupama-FDJ zaczęły przyczyniać się do poślizgu De Buysta, choć tylko 1,5 km przed metą, oraz braku kontroli i wahania peletonu po tym późnym złapaniu. namacalne, namacalne.
Nawet inny kolarz Lotto-Soudal samotnie spóźnił się o zwycięstwo, ale chociaż nie był w stanie zdobyć więcej niż kilka metrów, duży wirnik z 500 m jeszcze bardziej ograniczył impet i tak już prawie zrujnowanego peletonu. Zamiast tego, w szaleńczym biegu każdego z biegaczy do linii, która ustanowiła scenę, Thijssenowi udało się wyprzedzić resztę stawki.
Wyniki zasilane przez Pierwsza jazda na rowerze (Otwiera się w nowej karcie)
„Internetowy ewangelista. Pisarz. Zapalony alkoholik. Miłośnik telewizji. Ekstremalny czytelnik. Miłośnik kawy. Bardzo upada.”
More Stories
W Polsce odkryto setki artefaktów, w tym hełm celtycki z brązu
Giełdy w Polsce spadają pod koniec sesji; Indeks WIG30 spada o 0,45% Według Investing.com
Ukraiński mistrz boksu Oleksandr Usyk został zwolniony po krótkim zatrzymaniu w Polsce