W epoce świadomości ekologicznej i wyraźnych pokazów zrównoważonego rozwoju nie można spodziewać się wzrostu liczby osób, które dysponują środkami i apetytem na pływający zamek samotności o wartości 50 milionów funtów.
Jednak, częściowo z powodu kryzysu związanego z koronawirusem, przemysł luksusowych jachtów kwitnie – a liczba statków w budowie lub na zamówienie na całym świecie osiągnęła nowy rekord. Według danych ujawnionych w najnowszym wydaniu globalnego księgi zamówień Boat International, planuje się budowę ponad 1200 superjachtów – co stanowi 25% wzrost w stosunku do zeszłego roku.
„Rynek nigdy nie był bardziej ruchliwy”, powiedział Will Christie, broker luksusowych jachtów. „Pracuję w tej branży od 20 lat. Wiele osób mówi, że cenią sobie bezpieczeństwo przebywania na jachcie podczas pandemii. Ale to także dlatego, że w poprzednich epokach ludzie z wystarczającą ilością pieniędzy byli zbyt zajęci w biurze, aby uzasadnić zakupu, w dzisiejszych czasach mogą pracować z dowolnego miejsca.
„Klient wysłał swoje stanowiska handlowe samolotem, aby mógł ich użyć w samolocie – po południu będzie uprawiał windsurfing i wróci do swojego biura”.
Christie’s powiedział, że księgi zamówień stoczni były zwykle pełne do 2025 r. – co oznacza, że klienci są gotowi zapłacić premię za przejęcie czyjegoś miejsca, jeśli można je dostarczyć z wieloletnim wyprzedzeniem. Powiedział, że możliwość przeniesienia swojego wakacyjnego domu w inne miejsce w dowolnym momencie jest bardzo atrakcyjna.
„Każdy po prostu chce wolności, a osoby bardzo bogate mogą sobie na to pozwolić” – dodał. „Możliwość ucieczki z dowolnego miejsca jest bardzo atrakcyjna w obecnym klimacie. Myślą, że nie muszę tkwić w biurze, a jeśli jestem wart miliardy, to dlaczego?”
Krytycy boomu luksusowych jachtów wskazują na niezwykle nieproporcjonalne szkody dla środowiska, jakie powodują superbogaci. „Nieważne, czy to te, czy prywatne samoloty, czy loty w kosmos, przygniatają resztę społeczeństwa dwoma palcami” – powiedział Peter Newell, profesor stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie Sussex. „Jest dekadencki. Czują się niekomfortowo z ograniczeniami związanymi z przyjmowaniem zbiorowej odpowiedzialności za losy planety”.
Newell, główny autor A Raport Sojuszu Rapid Transition Co wezwało decydentów do kierowania „zanieczyszczającymi elitami” w celu zmniejszenia zużycia dwutlenku węgla, twierdzi, że twierdzenia przemysłu o przejściu na bardziej zrównoważony model były nieprzekonujące. Wezwał do działania rządu. „Nie można po prostu polegać na sympatii ludzi – to muszą być podatki i regulacje” – powiedział. „Ale z mobilną elitą, która może przenosić swoje pieniądze i mienie, jest to bardzo trudne”.
Z 1200 superjachtów zamówionych lub będących w budowie, 27 będzie miało ponad 100 metrów, podała Globalna Księga Zamówień. REV, zbudowany przez norweskiego miliardera Kjella Inge Røkke, ma obwód 183 metry, co czyni go największym na świecie. Wyróżnia się obecnością „księżycowego stawu”, przez który rozmieszczana jest łódź podwodna do badań oceanicznych.
Niektóre z najbardziej imponujących cech obecnych megajachtów to lądowiska dla helikopterów, kina plenerowe i – w przypadku myśliwca UFC Conor McGregor – „platforma pojedynkowa”.
Antropolog ekonomii Richard Welk, wybitny profesor na Uniwersytecie Indiana w USA, powiedział: „Oczywiście, jeśli dodać do siebie wszystkie luksusowe jachty, to tylko rzut oka na całkowitą produkcję gazów cieplarnianych. Ale jest to symboliczne – i globalny wpływ Dwa tysiące miliarderów z kosmosu na planecie to znacząca liczba, więc jest to część wzorca nadmiernej konsumpcji przez górną część skorupy”.
W badaniach ze swoją koleżanką Beatrice Barros odkrył, że przeciętny miliarder ma ślad węglowy tysiące razy większy niż przeciętny człowiek. Średni globalny ślad węglowy2 Każda osoba wyemitowała prawie pięć ton, podczas gdy oszacowali, że Roman Abramowicz – największy truciciel według ich listy – był odpowiedzialny za około 33 859 ton dwutlenku węgla wyemitowanego w 2018 roku. Ponad dwie trzecie tego produktu pochodziło z jego jachtu, Eclipse’a. 162,5 metra.
Oprócz paliwa, gdy statek jest w użyciu, Welk powiedział: „Nawet gdy [the owners] Nie ma ich na pokładzie i zwykle mają tam dużą stałą załogę, używającą wszelkiego rodzaju stosunkowo nieefektywnych systemów. Mogą zadzwonić do kapitana i poprosić go, aby popłynął jachtem z Morza Śródziemnego na Karaiby, aby się z nimi spotkać. Możesz więc umyć go na zielono, ale nie robi to dużej różnicy”.
Sympatia dla właścicieli luksusowych jachtów mogła nie zostać wzmocniona przez niedawną interwencję najbogatszej kobiety Australii, magnata górniczego Giny Rinehart. W filmie nagranym z pokładu jej prywatnego statku na brzegu Szmaragdowego Morza skarży się, że w Queensland nie ma wystarczająco dużo miejsca do dokowania luksusowych jachtów.
„Na przykład, właśnie mieliśmy dni bardzo wzburzonej wody od południowej granicy Queensland do Wybrzeża Koziorożca” – powiedziała. „Potem, kiedy dotarliśmy do wybrzeża, nie czuliśmy się zbyt dobrze po dwóch bardzo trudnych nocach i ciężkim dniu, wiele jachtów nie było zacumowanych z powodu braku miejsc do cumowania”.
Dodała, że Queensland może ucierpieć, ponieważ zagraniczni właściciele luksusowych jachtów będą rzadziej odwiedzać. „Te luksusowe jachty też potrzebują koi – niestety brakuje ich statkom o wysokości powyżej 50 m. Czas na więcej koi wystarczająco dużych nie tylko dla małych i średnich, ale także dla dużych jachtów.”
„Odkrywca. Entuzjasta muzyki. Fan kawy. Specjalista od sieci. Miłośnik zombie.”
More Stories
Stopy procentowe w Wielkiej Brytanii: Bank Anglii wkrótce ujawni swoją kolejną decyzję
Pracodawcy zmuszający pracowników do powrotu do pracy odchodzą w zapomnienie – twierdzi ekspert, twórca terminu prezenteizm Pracuj w domu
BlackRock i Microsoft planują fundusz o wartości 30 miliardów dolarów na inwestycje w infrastrukturę sztucznej inteligencji