Towary wysłane z Wielkiej Brytanii i Europy do Nowej Zelandii mogą napotkać opóźnienia sięgające nawet pięciu tygodni ze względu na zmianę trasy statków towarowych na Morzu Czerwonym.
W ostatnich tygodniach wspierani przez Iran rebelianci Huti zaatakowali kilka kontenerowców podczas podróży ruchliwą trasą.
Ataki nasiliły się, odkąd Izrael wypowiedział wojnę Hamasowi w Gazie 7 października ubiegłego roku.
Z tego powodu firmy spedycyjne zmuszone były wybrać dłuższą trasę – wokół Przylądka Dobrej Nadziei. To wydłuży czas podróży.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Handlu podaje, że około 12% handlu przechodzi przez Kanał Sueski do Morza Czerwonego.
„W wyniku tej zmiany trasy prawdopodobnie wystąpią pewne opóźnienia w wysyłce towarów pochodzących z Europy i Wielkiej Brytanii” – powiedziała Caroline Young, dyrektor generalna Retail New Zealand.
Powiedziała, że opóźnienie może mieć wpływ na produkty sezonowe, takie jak Wielkanoc.
„Sektor detaliczny w Nowej Zelandii zgłaszał opóźnienia trwające od trzech do pięciu tygodni i pewien wzrost kosztów wysyłki” – powiedziała.
„Dotknięci sprzedawcy detaliczni aktywnie pracują nad swoim łańcuchem dostaw, aby zapewnić, że wszelkie luki będą dotyczyły krótkich opóźnień i w większości przypadków dotyczyły niewielkiej gamy produktów”.
Ryzyko przepłynięcia Morza Czerwonego podnosi także koszty ubezpieczenia dla firm.
Wpływa to nie tylko na czas dotarcia towarów do Nowej Zelandii, ale także na koszt tych towarów.
Karel Boedenhout, wykładowca łańcucha dostaw na Uniwersytecie Massey – stwierdził RNZ Konflikt dotknie wiele branż. Szczególnie mocno dotknięty może być przemysł owoców kiwi.
„Kiedy zaczniemy zbierać kiwi i będziemy chcieli jak najszybciej dostarczyć te owoce do Europy, trudno będzie nam doliczyć kolejne dwa tygodnie na obejście Przylądka Dobrej Nadziei”.
„Nie zdziwiłbym się, gdyby przedsiębiorstwa żeglugowe chciały podnieść stawki za fracht” – powiedział RNZ Craig Harrison, sekretarz krajowy Unii Morskiej.
W zeszłym tygodniu Nowa Zelandia dołączyła do grupy 112 innych krajów wzywających do zaprzestania ataków na Morzu Czerwonym.
„Zdecydowanie widzieliśmy komentarze przedsiębiorstw żeglugowych, że to, co dzieje się na Morzu Czerwonym, dramatycznie zwiększa koszty, z pewnością to widzieliśmy [comment] Minister obrony Judith Collins dowiedziała się w mediach od osób pracujących w logistyce, że koszty transportu kontenerów poszybowały w górę.
„Bez wątpienia Nowozelandczycy muszą za to zapłacić, dlatego ważne jest, aby rozwiązać ten problem”.
„Fanatyk muzyki. Profesjonalne rozwiązywanie problemów. Czytelnik. Wielokrotnie nagradzany telewizyjny ninja”.
More Stories
Obietnice wyborcze Kamali Harris przypominają obietnice Jacindy Ardern
Wybory w USA: Joe Biden mógł pomóc Trumpowi w jego „śmieciowych” gafach.
Wydarzenie Trumpa w Madison Square Garden zostało zakłócone prymitywnymi uwagami wstępnymi