Maika Sifo ogłosił, że nigdy nie będzie mógł zagrać przeciwko Parramatcie, ponieważ gwiazda Fidżi przygotowuje się do sfinalizowania swojego przejścia do Super League po mistrzostwach Pacyfiku.
Sifu, który ma nadzieję pożegnać się ze stadionem Commbank wraz z BATE w starciu o awans i spadek z trzecią w tabeli drużyną Pacific Cup o miejsce w najwyższej klasie rozgrywkowej na przyszłoroczny turniej, został zwolniony przez drużynę Eels.
Oczekuje się, że 31-latek ponownie połączy siły z byłym trenerem Parramatty Bradem Arthurem w Leeds Rhinos, ale transfer nie został jeszcze sfinalizowany.
Podczas gdy Sifu skupia się na sobotnim, obowiązkowym zwycięstwie starciu z Wyspami Cooka na stadionie HFC, gwiazdor skrzydłowy poświęcił trochę czasu po czwartkowym treningu Fidżi, aby zastanowić się nad czasem spędzonym w drużynie Parramatta i powiedział, że nigdy nie będzie mógł grać dla innej drużyny w NRL.
Maika Sifo próbowała
„To mój drugi dom z dala od domu. Zawsze będę pamiętał to miejsce z głębi serca” – powiedział Sifo.
„Moje dzieci tam się urodziły, podobnie jak Eels, i wiem tylko, że Eels to cała moja piłkarska kariera i mam tam dobre wspomnienia.
Obiecałem sobie, że nigdy więcej nie zmierzę się z moją drużyną. Chcę być zawodnikiem jednego klubu.
W ciągu sześciu sezonów w Parramatta Sivo zdobył 104 przyłożenia w 115 meczach i stał się kultowym bohaterem fanów Eels, którzy skandowali jego imię za każdym razem, gdy dostawał się przy piłce.
Sifu wprawia tłum na Bankwest w szał
Zapytany o najlepsze wspomnienia z gry dla Parramatty, 31-latek powiedział, że uwielbia grać przed fanami na stadionie Commbank.
„Jest kilka [highlights]Powiedział. „Moim debiutem będziemy tam my, moja mama i tata, którzy po raz pierwszy w 2019 roku przyjdą obejrzeć mecz, oraz publiczność.
„To ludzie, dla których gramy, więc na każdym meczu widzimy fanów, moją mamę i tatę, a mój debiut będzie najważniejszy”.
Rodzice Sipho byli w zeszły weekend na stadionie HFC, aby obejrzeć jego grę w przegranym 22:10 meczu z Papuą Nową Gwineą, po czym wróci do Suva na sobotni mecz z Wyspami Cooka.
Historia Maiki Sifo
„Moja mama, tata i cała najbliższa rodzina podróżowali kilka godzin, aby dotrzeć na mecz” – powiedział.
„Dzięki nim jestem tym, kim jestem, bez nich nie byłoby mnie tutaj, więc moja mama i tata będą dla mnie największą inspiracją.
„Reprezentowanie mojej rodziny to dla mnie wielka sprawa. Wszyscy Fidżijczycy na całym świecie, wszyscy mieszkańcy wysp Pacyfiku, uwielbiają reprezentować swoje rodziny, więc jest to dla mnie wielka sprawa, szczególnie tutaj, w domu, gra przed własną publicznością.
„To właśnie w tym kocham. Ogólnie rzecz biorąc, liga rugby polega na wywoływaniu uśmiechu na twarzach dzieci”.
Sipho rozważa emocjonalne ponowne spotkanie z Abi
Jeśli drużyna BATE wygra, będzie musiała poczekać na wynik meczu rozegranego 3 listopada w Port Moresby pomiędzy Cumulus a Wyspami Cooka, aby dowiedzieć się, czy uda się do Sydney, czy też turniej się zakończy.
„Wyspy Cooka to dobry i doświadczony zespół, więc musimy dać z siebie wszystko” – powiedział Sifo.
„W tym tygodniu skupiamy się na sobie. Moim celem jest więcej pracy i konsekwencja przez 80 minut”.
„Fanatyk telewizyjny. Miłośnik internetu. Ewangelista podróży. Pragnący przedsiębiorcy. Odkrywca amator. Pisarz”.
More Stories
Dwóch meloników Black Caps ma wątpliwości co do końcowego testu Indii
Tupou Vaa’i: „Gra dla All Blacks to dobry sposób, aby pokazać, że kocham mojego brata” | Reprezentacja Nowej Zelandii w rugby
Kibic Anglii nazywa Hakę „śmiesznym” i twierdzi, że należy go „posprzątać”