Obszerna już kolekcja map Valorant powiększa się wraz z dodaniem nowej mapy. Tym razem jednak nie jest to zwykła mapa, a mapa TDM. Od czasu wprowadzenia trybu Team Deathmatch każdy gracz musiał wielokrotnie grać na tych samych trzech mapach. Zmienia się to wraz z dodaniem do gry Valorant nowej mapy Team Deathmatch „Drift”. Riot drażnił się z tą mapą w wielu postach na Instagramie i wreszcie ujawnił mapę Drift Team Deathmatch w VCT Game Changers.
Ustalono oficjalną datę premiery mapy „Drift”. 5 grudnia 2023 r. Data została oficjalnie ogłoszona w ten weekend podczas VCT Game Changers. Obejrzyj zwiastun mapy, aby dowiedzieć się, co ta mapa ma do zaoferowania:
Jak widać na zwiastunie, na środku mapy znajduje się teraz tyrolka. Na tej mapie panuje nowa atmosfera ze znanymi elementami, które wzbogacą i tak już chaotyczny tryb gry. Po mapie Fracture jest to mapa zawierająca użyteczną tyrolkę w grze.
Sugerowane artykuły
Lista map Valorant: Wszystkie mapy, na których możesz grać
Ishaana Adhikari
30 maja 2023 r
Jak odblokować ISO w Valorant: sprzęt, skórki i nie tylko
Ishaana Adhikari
1 listopada 2023 r
Poza rozgrywką, sama mapa wygląda atrakcyjnie wizualnie i ma mnóstwo wibracji na rajskiej wyspie. Ponad połowa mapy przypomina wyspę Azji Południowo-Wschodniej, a druga połowa wygląda nowocześnie i przypomina Królestwo Riot.
Ponieważ do premiery nowej mapy pozostały już tylko dwa dni, nie możemy się doczekać, aż będziemy mogli zagrać w cokolwiek innego niż te stare mapy w Team Deathmatch. Podziel się z nami swoimi przemyśleniami na temat nowej mapy TDM w komentarzach poniżej.
„Nieuleczalny myśliciel. Miłośnik jedzenia. Subtelnie czarujący badacz alkoholu. Zwolennik popkultury”.
More Stories
Emdoor przygotowuje się do zaprezentowania swoich osiągnięć w zakresie nowej technologii sztucznej inteligencji podczas targów Global Sources Mobile Electronics Show 2024.
LinkedIn wykorzystuje Twoje dane do szkolenia Microsoft, OpenAI i jego modeli AI – oto jak to wyłączyć
Zapomnij o Apple Watch Series 10 — Apple Watch Ultra 2 w kolorze Satin Black to smartwatch, który warto mieć