Biegowelove.pl

informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Naukowiec Cal Newport twierdzi, że nasza definicja produktywności jest zła

Naukowiec Cal Newport twierdzi, że nasza definicja produktywności jest zła

Cala Newporta
zdjęcie: Cala Newporta

Nadawca i naukowiec Cal Newport twierdzi, że nasza definicja produktywności jest zła.

Newport jest gospodarzem popularnego podcastu Deep Pytania i profesorem informatyki na Uniwersytecie Georgetown.

W swojej nowej książce pt. Powolna produktywność: utracona sztuka osiągnięć bez wypalenia zawodowegoZaleca robienie mniej rzeczy lepiej.

„Robimy to, co nazywam pseudoproduktywnością, która wykorzystuje aktywność jako główny wskaźnik pożytecznego wysiłku.

„To nie działa” – powiedział. „To nas wyczerpuje, jedziemy coraz szybciej, stajemy się bardziej powierzchowni i tak naprawdę niewiele wartości osiągamy”. popołudnie.

W szczególności pracownicy umysłowi są wypaleni przez „fałszywe kołowrotek dla chomika produktywności” – dodał.

„Nie radzimy sobie z produktywnością w pracy opartej na wiedzy Kiedy jesteśmy w fabryce, bardzo łatwo jest określić produktywność: ile samochodów dzisiaj produkujemy. Jest to jasna liczba.

„Nie mamy czegoś takiego do pomiaru pracy poznawczej. Dlatego wracamy do tego fałszywego wskaźnika produktywności. Jeśli jestem zajęty, to przynajmniej nie oznacza to, że jestem leniwy”.

Mówił, że rozproszenie uwagi jest wrogiem skupionej i dobrej pracy.

„Musisz zdać sobie sprawę, jak bardzo szkodzi to Twojej zdolności do wykonywania pracy o wysokiej wartości, gdy występują te małe odchylenia.

„Uważamy, że jest niewinny, a ja tylko zerkam na skrzynkę odbiorczą, bo czekam na e-mail. Co mi szkodzi? Zerkam na niego tylko co kilka minut”.

„Problem polega na tym, że samo spojrzenie na tę skrzynkę odbiorczą może spowodować poważną zmianę stanu nerwowego”.

Powiedział, że po szybkim spojrzeniu na skrzynkę e-mailową odzyskanie skupienia na trudnym zadaniu może zająć od 15 do 20 minut.

„Wszystkie te krótkie spojrzenia i szybkie kontrole: «Pozwól mi przejść do Slacka i zobaczyć, co się tutaj dzieje», dosłownie czynią nas głupszymi.

READ  Zwierzęta z zoo w Hamilton są gotowe na wiele straconej uwagi, ponieważ ograniczenia Covid-19 łagodzą

„To tak, jakbyśmy pili kieliszek whisky co godzinę podczas pracy, ale bez tej zabawnej części, polegającej na tym, jak faktycznie wpływa to na naszą zdolność koncentracji”.

Okładka książki „Powolna produktywność”.

Okładka książki „Powolna produktywność”.
zdjęcie: dostarczone

Te zmiany uwagi to „trucizna produktywności” – stwierdził. A jeśli pracujesz nad trudnym zadaniem, wymaga ono pełnej uwagi.

„Potrzebujesz pewnej dozy czystości skupienia, aby faktycznie dotrzeć do miejsca w pobliżu pełnych zdolności poznawczych poza mózgiem”.

Uważa, że ​​powinniśmy pracować nad mniejszą liczbą zadań jednocześnie.

„Pracuj nad mniejszą liczbą rzeczy na raz, rób je szybciej, rób je lepiej, a następnie przejdź do następnego zadania. Jest to rytm pracy, w którym w Twojej skrzynce odbiorczej jest mniej stresu wymagającego Twojej uwagi”.

Powiedział, że robienie mniejszej liczby rzeczy nie oznacza robienia mniejszej liczby rzeczy.

„Moja sugestia jest taka, że ​​jeśli masz listę rzeczy, które masz zrobić, wybierz dwie i powiedz, że właśnie nad tym aktywnie pracuję.

„Wszystko inne zgodziłem się zrobić, ale czekam, aby nad tym popracować i nie wysyłam e-maili ani spotkań w sprawie rzeczy, na które czekam”.

Powiedział, że prędkość nie oznacza produktywności.

„Speed ​​sprawdza Twoją skrzynkę odbiorczą 250 razy dziennie, a prędkość przeskakuje ze Slacka na spotkanie, potem z powrotem na Slack, a potem z powrotem na spotkanie w tego rodzaju szalonym tańcu przez cały dzień.

„To szybkość, szybkość reakcji, duża produktywność, ale to nie przynosi rezultatów”.

Jego zdaniem niska produktywność w mniejszym stopniu wynika z zajętości, a bardziej z wyników.

„Wydaje mi się, że to naprawdę powolne, ponieważ bardzo dokładnie pracuję nad jedną rzeczą.

„Ale kiedy podsumowujesz rok, mówisz: «Wow, wyprodukowałem wiele naprawdę dobrych rzeczy»”.

Przestrzega także przed mentalnością „fałszywego działania”, która wkrada się do naszego czasu wolnego. Mówił, że hobby powinno być hobby, spędzać na nim czas, a nie zaśmiecać go terminami. I nie przestawaj pracować tylko po to, żeby oglądać media społecznościowe.

READ  Zaskakujący powrót byłego premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona

„Jedną z rzeczy, których doświadczasz, gdy nie jesteś w mediach społecznościowych, jest to, że odzyskujesz swój czas.

„Nie zauważamy, w jakim stopniu, będąc intensywnymi użytkownikami mediów społecznościowych, po wyjściu z biura i powrocie do domu rejestrujemy swoją zmianę w fabryce na Facebooku, Instagramie czy TikToku”.

„Nie bądź królikiem doświadczalnym w kwestii ekonomii uwagi” – powiedział. Cyfrowy minimalizm to jego filozofia.

„Musisz kierować się swoimi wartościami. Najpierw zastanów się, co jest dla mnie ważne? Na co chcę spędzać czas?”

Jeśli technologia może pomóc ci lepiej realizować swój projekt, to w porządku, powiedział.

„Różni się to od sposobu, w jaki większość ludzi podchodzi do technologii osobistej, która wirtualizuje wszystko w twoim życiu i usuwasz ją ze swojego życia tylko wtedy, gdy naprawdę czujesz, że musisz.

„Staram się odwrócić ten scenariusz. Nie dodawaj niczego do swojego życia, dopóki nie będziesz pewien, że przyniesie ci to konkretną wartość”.

Powiedział: Nie pozwól, aby telefon był Twoim stałym towarzyszem, ale przywróć go do roli narzędzia, którego używasz do konkretnych, bardzo przydatnych rzeczy.

„Patrząc na telefon w każdej wolnej chwili, wyczerpujemy umysł i odczuwamy niepokój.

„Kolejną rzeczą, za którą tęsknimy, jest czas sam na sam z własnymi myślami. Wiemy to z filozofii i psychologii. Czas sam na sam z myślami pomaga nam zrozumieć nasz świat i rozwijać się jako istoty ludzkie”.