Biegowelove.pl

informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

MKOl cofa akredytację białoruskich urzędników

Dwóm białoruskim działaczom olimpijskim zaangażowanym w próbę odesłania sprinterki Kristiny Tsimanskiej do domu z igrzysk w Tokio cofnięto akredytacje i opuszczą Tokio – poinformowała w piątek osoba zaznajomiona z tą sprawą.

Białoruska olimpijka Kristina Tsimanoskaya i białoruski polityk opozycyjny Pavel Latushko biorą udział w konferencji prasowej w Warszawie.  T

Kristina Tsimanoskaya bierze udział w konferencji prasowej w Warszawie wraz z białoruskim politykiem opozycyjnym Pawłem Latushko.
Zdjęcie: Francja Agencja prasowa

Międzynarodowy Komitet Olimpijski potwierdził dymisję urzędników.

Osoba, która rozmawiała z Reuters pod warunkiem zachowania anonimowości, powiedziała, że ​​trener lekkoatletyki Białorusi Jurij Moisejewicz i działacz drużyny Artur Chumak zostali zabrani z wioski sportowców, w której drużyny przebywają na mecze.

Międzynarodowy Komitet Olimpijski, który powiedział na początku tego tygodnia, że ​​obaj brali udział w wypadku, wszczął postępowanie dyscyplinarne przeciwko osobom odpowiedzialnym dwa dni wcześniej.

Obaj pozostali z drużyną w wiosce nawet po tym, jak Tsimanouskaya opuściła Tokio, na wypadek, gdybyśmy przypomnieli sobie dezercje sportowców podczas zimnej wojny.

„Ich akredytacja została cofnięta” – powiedziała osoba. Zostali zabrani z wioski olimpijskiej i wrócą do domu”.

Reprezentacja olimpijska Białorusi nie była dostępna do komentowania w Tokio w piątek.

Tsimanoskaya wywołała w niedzielę poruszenie, kiedy powiedziała, że ​​trenerzy byli źli z powodu jej krytyki dotyczącej spraw sportowych Kazałem jej się spakować i pojechać na lotnisko przed startem w Tokio.

Odmówiła wejścia na pokład lotu powrotnego i szukała ochrony u japońskiej policji na lotnisku, a następnie Zatrzymałem się w Ambasadzie RP na dwie noce przed podróżą do stolicy, Warszawy, przez Wiedeń.

Kristina Tsimanowski widziana w Warszawie 5 lipca 2021 r. (Fot. Maciej Lukzniewski/NoorPhoto) (Fot. Maciej Łukzniewski/NoorPhoto/NoorPhoto by AFP)

Zdjęcie: Francja Agencja prasowa

Sprawa 24-letniego sportowca może jeszcze bardziej odizolować prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenkę, który od zeszłego roku jest objęty sankcjami zachodnimi.

Polska od dawna krytykuje autorytarne rządy Łukaszenki, a wielu działaczy schroniło się przed Białorusią.

W wywiadzie udzielonym Reuterowi na wyłączność w czwartek Tsimanoskaya powiedziała, że ​​zdecydowała się na ucieczkę, kierując się na lotnisko w Tokio, ponieważ jej babcia powiedziała jej, że powrót do domu na Białoruś nie jest bezpieczny.

„Zawsze byłam z dala od polityki, nie podpisałam żadnych listów, nie brałam udziału w żadnych protestach, nie powiedziałam nic przeciwko władzom Białorusi” – powiedziała.

„Jestem sportowcem i nic nie rozumiałem w polityce. Staram się nie robić w życiu niczego poza sportem i staram się, aby polityka nie rozpraszała mnie”.

Białoruski Narodowy Komitet Olimpijski poinformował wówczas, że trenerzy wycofali Tsimanoską z igrzysk za radą lekarzy o jej stanie emocjonalnym i psychicznym.

– Reuters