Andy MacDonald/Personel
Mieszkanie w trzymieszkaniowym budynku pozwala Dave’owi Marriott na wspólne życie przy zachowaniu własnej przestrzeni.
Nelson, Dave Marriott, zmniejszył się na emeryturze, ale zrobił to w sposób, który pozwolił mu również żyć wspólnie z dalszą rodziną.
Po wyprowadzeniu się z „ogromnego” domu rodzinnego z czterema sypialniami w „ogromnej” części, alternatywne rozwiązania mieszkalne Marriott obejmują blok trzech letnich apartamentów z kamienia.
On i jego partnerka Claire Nichols mieszkają w oddzielnych mieszkaniach, a dorosła córka Nicholsa, Watty Nichols, jej partner i ich młody syn mieszkają na trzecim.
Przestrzeń mieszkalna Marriotta ma teraz tylko 70 metrów kwadratowych, ale mówi, że zyskał ogromne poczucie wolności.
63-letnia sieć Marriott ma sens dla kogoś w tym momencie życia, że zamiast kupować wymarzony dom, zmniejszanie rozmiaru jest czymś, co ma sens.
Wciąż ma niewielki kredyt hipoteczny, ale nie taki, jaki miał w swoim czteropokojowym domu.
Ale główną zaletą, jaką widzi, jest to, że jego organizacja pozwala na wspólne życie rodziny.
„Uwielbiamy ideę tego rodzaju życia w Wanau. Jest bardziej wspierający i mniej wyczerpujący. Jest skromny. Kochamy to. Więcej ludzi powinno to robić.”
Nichols przez kilka lat wychowywała swojego najstarszego syna i córkę w wiejskim środowisku na Lombok w Indonezji.
„Prawdopodobnie większość ludzi na tej planecie żyła lub żyła jako taka przed epoką kolonializmu, konsumpcji i „rodziny nuklearnej” – mówi Marriott, były pilot i instruktor lotniczy.
Mówi, że układ mieszkaniowy sprawdził się podczas blokad Covid-19, kiedy trzy mieszkania stały się bańką spekulacyjną z 10.
„To właśnie sprawiło, że zobaczyliśmy, jak (wspólne życie) naprawdę może działać.
„To nie tylko dało nam czas na rozmowę o wielkich sprawach osobistych, ale także o tym, jak sprawy mogą się potoczyć i jak ważna jest rodzina”.
Rodziny często dzielą się posiłkami, ale nie zawsze.
Zmniejszenie rozmiaru oznaczało, że Marriott musiał gromadzić zapasy swoich nieruchomości.
„Mam dużo rzeczy — dużo dzieł sztuki, książek, dużo ubrań, starych komputerów, których nie chcę się pozbyć, bo mam rzeczy na twardym dysku…
„Wkładam wszystko do garażu, do szafy, rzeczy pod łóżko”.
Chociaż teraz mieszka na mniejszej przestrzeni, Marriott nie jest fanem małego ruchu domowego; Zamiast tego woli ruch „nie za duży”.
Podczas gdy Marriott i jego partner są szczęśliwi, że są obecnie niezależni w dwóch mieszkaniach, plany na przyszłość obejmują wspólne mieszkanie w jednym mieszkaniu, a matka Nicholsa wprowadza się do drugiego.
Odpowiadałoby to czterem pokoleniom rodziny żyjącym osobno, ale razem.
„Naszym wyborem jest świadomy powrót do bardziej tradycyjnego i integracyjnego sposobu życia w naszych umysłach”.
Bazując na własnym doświadczeniu, on i Nichols zbadali ideę stworzenia trustu z planem zakupu sąsiedniej nieruchomości i stworzenia mieszkań komunalnych.
„Nelson potrzebuje takich rzeczy. Ale dla wielu ludzi to nowy pomysł” – mówi Marriott.
W końcu Nichols mówi, że zdali sobie sprawę, że będzie to wymagało więcej energii, niż byli przygotowani.
„Wokół nich są ludzie, którzy chcieliby się w to zaangażować. Ale to nie jest czas, abyśmy to robili.”
„Fanatyk muzyki. Profesjonalne rozwiązywanie problemów. Czytelnik. Wielokrotnie nagradzany telewizyjny ninja”.
More Stories
Obietnice wyborcze Kamali Harris przypominają obietnice Jacindy Ardern
Wybory w USA: Joe Biden mógł pomóc Trumpowi w jego „śmieciowych” gafach.
Wydarzenie Trumpa w Madison Square Garden zostało zakłócone prymitywnymi uwagami wstępnymi