Rola księcia Edynburga jest tak ściśle związana z jednym człowiekiem, że nawet jego następcy trudno jest pamiętać, że nosi on teraz tytuł, który nadał mu w sposób trwały jego ojciec.
Do tego stopnia, że książę Edward przyznał, że czasami zapomina, że ludzie mówią o nim – a nie o jego ojcu, księciu Filipie.
Książę przeszedł nawet obok krzeseł noszących jego tytuł, aby znaleźć należne mu miejsce w pomieszczeniu.
W programie Love Your Weekend stacji ITV o swoich trudnościach z pogodzeniem się z tytułem, który nadano mu rok temu, powiedział: „To był ogromny przywilej, ale wiązał się też z ogromnymi oczekiwaniami. Mam na myśli wiąże się z tym wiele dziedzictwa. Ten tytuł i wszystko, co zrobił mój ojciec, zwłaszcza jeśli go nie odziedziczysz, to wybór… który wiąże się ze wszystkimi oczekiwaniami, jakie ludzie mają.
„To najdziwniejsze, najdziwniejsze uczucie. Kiedy wchodzisz do pokoju, szczególnie nawet dzisiaj, nazwy miejsc są na kartce, a ja wciąż się rozglądam i pytam: «Tak, ale gdzie ja siedzę?»”.
Książę powiedział Alanowi Titchmarshowi, że jego ojciec był po prostu „niezwykłym człowiekiem”.
Powiedział, że książę Filip jest „księciem Albertem naszych czasów” i dodał: „Miał niezwykły umysł”. Kochał projektowanie, kochał innowacje i świetnie radził sobie z ludźmi każdego typu. Czasami niekoniecznie tak to wyglądało, ale naprawdę świetnie radził sobie z ludźmi. Zawsze wszystkich zachęcał. Musiałam go jakoś poznać.
„Ma skłonność do apatii. Rozwiązuje problemy. Miłośnik Twittera. Pragnący być orędownikiem muzyki”.
More Stories
Wokalista Radiohead Thom Yorke schodzi ze sceny, gdy fan skanduje w proteście przeciwko Strefie Gazy
Molly Mae Hague wygląda zupełnie nie do poznania w swoim kostiumie Babci Wilczy z Czerwonego Kapturka, gdy rzuca uroczą kulą bougie na Halloween dla swojej córki Bambi.
Recenzja historii Christophera Reeve’a – „Kompleksowa i afirmująca życie”