Biegowelove.pl

informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Koszmar Wizz Air, gdy rodziny zatopiły się w odległości 200 mil od Londynu Gatwick i powiedziały „znajdź drogę do domu”

Koszmar Wizz Air, gdy rodziny zatopiły się w odległości 200 mil od Londynu Gatwick i powiedziały „znajdź drogę do domu”

Pasażerowie Wizz Air skrytykowali budżetową linię lotniczą za zatonięcie 200 mil od zaplanowanego miejsca docelowego i nakazanie im, aby znaleźli drogę do domu.

Lot W95752 miał wylecieć z lotniska Ben Gurion w Tel Awiwie o godzinie 21.20 w niedzielę do Londynu Gatwick, ale był opóźniony o około trzy godziny, odlatując krótko po północy w poniedziałek.

Przed startem załoga Wizz Air poinformowała pasażerów, że lądują w Luton zamiast Gatwick, i kazała im czekać dodatkową godzinę na pasie startowym przed odlotem, ponieważ dodawali więcej paliwa do lotu.

Potem nadszedł szok: około pół godziny przed lądowaniem w Wielkiej Brytanii – około 3 nad ranem w poniedziałek – załoga poinformowała pasażerów, że lądują już w Doncaster w Sheffield, ponad 200 mil od zamierzonego celu.

„Zaledwie kilka minut minęło, zanim wylądowaliśmy – wszyscy byli przestraszeni na pokładzie” – powiedział pasażer Tal Dikle Dax. niezależny. „Były już dzieci i niemowlęta, które przechodziły trudny okres w linii – wielu ludzi na statku było Izraelczykami i nie znało Doncastera. Pytali nas, czy jest w Londynie”.

„Nagle powiedzieli, że nie ma miejsca parkingowego w Luton lub Gatwick, więc wylądujemy w Doncaster w Sheffield” – powiedział Aadar Cohen, inny pasażer samolotu.

„Powiedzieli, że zorganizowali autokar, który zabrał nas stamtąd do Gatwick. To jest punkt, w którym ludzie zaczęli się denerwować – ktoś powiedział, że gdybyśmy o tym wiedzieli, nigdy nie wsiedlibyśmy do tego samolotu. Pozostalibyśmy trochę dłużej na samolot to może dotrzeć do Gatwick, a nawet Luton.

Mimo że jeden autobus obiecał zabrać wszystkich do Gatwick trzy i pół godziny, pasażerowie mówią, że po przyjeździe pracownicy Doncaster Sheffield powiedzieli im, że nie ma autobusów.

„Przeszliśmy przez paszporty i było tylko kilku pracowników Wizz Air. Wszyscy zastanawiali się: „Gdzie są ci trenerzy?”. Potem powiedzieli, że nie możemy dostać autokarów, ponieważ nie było wolnych miejsc. Doradzili nam, abyśmy wzięli taksówkę i zatrzymali odbiór. Potem zniknęli! „Nie wiem nawet, jak się stamtąd wydostali”, mówi Cohen.

Zamiast tego zestresowane grupy, w tym rodziny z małymi dziećmi, musiały płacić setki za nocne taksówki na południu. Część z nich zakończyła się wycieczką „od drzwi do drzwi”, która trwała ponad 15 godzin.

Ojciec Luke Baker napisał na Twitterze, że był zmuszony zapłacić 480 funtów za czterogodzinną taksówkę do domu wczesnym rankiem w poniedziałek.

Dikle Dax mówi, że ona i jej brat dołączyli do chaotycznej kolejki setek na postoju taksówek.

Udało jej się złapać taksówkę na stację Doncaster i pociąg do Londynu krótko po 5 rano, podczas gdy jej brat zapłacił 100 funtów za taksówkę do Nottingham.

„Wszyscy się bronili. Mój brat wsiadł do taksówki, ale inni ludzie próbowali dostać się do środka. Wiele osób nawet nie wiedziało, gdzie są.”

Cohen, który podróżował z żoną i dwoma synami w wieku od 10 do 14 lat, mówi, że na pokładzie było wielu pasażerów z dziećmi lub dziećmi w wieku od 4 do 10 lat. Jego rodzinie udało się zatrzymać taksówkę na trzy godziny. Lot powrotny do Sydenham w południowo-wschodnim Londynie, zapłać 260 funtów i ostatecznie wróć do domu o 8.30.

„Mieliśmy świetnego taksówkarza, bardzo miłego faceta. Zajęło to około trzech i kwadrans – starałem się z nim nie zasnąć, żeby z nim zostać.”

Obaj twierdzą, że personel naziemny na lotnisku Doncaster i lokalni taksówkarze starali się pomóc unieruchomionym pasażerom, podczas gdy załoga Wizz Air wydawała się robić coś, aby zniknąć po złamaniu obietnicy, że przywiezie autobus do domu.

„Był jeden taksówkarz, który dzwonił do wszystkich swoich kolegów taksówkarzy – kobieta, która dla mnie pracuje [Doncaster Airport management company] Swissport, a nie Wizz Air, próbował nam pomóc, ale tak naprawdę nie wiedzieli, jakie odszkodowanie dają” – mówi Diekel Dax.

„Pracownicy Wizz Air powiedzieli, że przybycie autokarów zajmie trochę czasu, po czym powrót do Gatwick zajmie około trzech i pół godziny. Nie pamiętam słowa „przepraszam”.” Wydaje mi się, że że nie próbowali zbytnio się udostępniać – wyobrażam sobie, że powodem jest to, że nie chcieli zajmować się rozzłoszczonymi klientami”.

Dodaje, że jego żona doświadczyła również oszałamiających opóźnień z Wizz Air podczas lotu do Izraela w poprzednim tygodniu – z całkowitym opóźnieniem wynoszącym 24 godziny i trudnościami z otrzymywaniem jakichkolwiek aktualizacji od linii lotniczych podczas oczekiwania.

„W tej chwili wydaje mi się, że „nigdy więcej”. Po doświadczeniach mojej żony pomyślałem: „OK, takie rzeczy mogą się zdarzyć, jest po Covidie, wszyscy ponownie się zastanawiają. Ale po tym – to nie może być tak”. to duży zbieg okoliczności. Podczas zagranicznej podróży moja żona też nie mogła uzyskać żadnych informacji. Wydawało się to problemem instytucjonalnym.

Zgadza się z tym pani Dickle Dax: „Nie dali nam nic, kiedy czekaliśmy na płycie lotniska przez trzy godziny. [in Tel Aviv] Bez wody, bez przekąsek. Wózek przyjechał, gdybym chciał za coś zapłacić.

„Nigdy wcześniej z nimi nie podróżowałem i nie sądzę, że zrobię to ponownie”.

Rzecznik Wizz Air powiedział: „Wizz Air szczerze przeprasza za niedogodności spowodowane zmianą trasy lotu W9 5752 z Tel Awiwu do Londynu Gatwick w Poniedziałek Wielkanocny, 18 kwietnia.

„Ze względu na braki i brak personelu kontroli ruchu lotniczego w London Gatwick, lot nie mógł niestety wylądować na lotnisku zgodnie z planem. Ponieważ Doncaster Sheffield było jedynym lotniskiem, które było w stanie udzielić pomocy w tak krótkim czasie, zostało przekierowane Lot na lotnisko.

„Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, aby pomóc naszym klientom wrócić do Gatwick, ale święta wielkanocne w Wielkiej Brytanii – oraz brak dostępnych autobusów i pociągów – bardzo utrudniły zarządzanie. W rezultacie Wizz Air jest teraz w kontakcie z wszyscy pasażerowie, których to dotyczy, przeprosili, skierowali i zaakceptowali roszczenia o odszkodowanie za transport”.