Pierwsze wrażenia: Po przybyciu do Spicers zostaliśmy ciepło przywitani przez recepcjonistę i zaprowadzeni do naszego pokoju. Upewnił się, że mamy wszystko, czego potrzebujemy i wszystko jest idealne, i powiedział nam, że jest dostępny, aby obsłużyć nas i wszystkie 17 butikowych pokoi o każdej porze nocy. Sam pokój był nienaganny, podobnie jak obsługa, duża powierzchnia 38 m2, przytulna atmosfera i nacisk na niewymagający wysiłku luksus. Oferowana nieruchomość została nienagannie podzielona na dwie części z dostępnym parkingiem w każdej i od razu byliśmy pod wrażeniem łatwości i wygody ustawienia i lokalizacji.
Pokoje: Pokój Balfour Suite miał duże, wygodne łóżko, rozkładane łóżko dla mojego 5-latka (który wolał duże łóżko), mały aneks kuchenny, biurko, stół jadalny i balkon. Był też mały taras na zewnątrz, jednak z naszego pokoju nie było widoku, chyba że liczyć gigantyczne owady i dziką przyrodę, które mój syn uwielbiał oglądać na balkonie. Przestrzeń była cicha – z wyjątkiem kilku lokalnych ptaków rano – i bardzo relaksująca.
łazienka: Piękna, przestronna, luksusowa łazienka z prysznicem ze strumieniem deszczowym, dużą wanną, podwójną toaletką, głęboką wanną, solami do kąpieli, szamponem, odżywką, mydłem i płynem do mycia ciała australijskiej firmy Leif zajmującej się produktami do pielęgnacji skóry naturalnej.
Jedzenie i picie: Ich menu inspirowane kuchnią wietnamską z francuskimi akcentami charakteryzuje się mocnymi smakami i wspaniałą atmosferą. Koktajli trzeba spróbować, podziwiając wspaniały widok na panoramę Brisbane z drinkiem lotniczym z dodatkiem maraschino w dłoni. Krewetki królewskie Annatto z trzciną kokosową i zupą pho z kaczką to pozycje, których trzeba koniecznie spróbować w starannie dobranym menu. Dostępnych jest również wiele dań wegetariańskich i bezmięsnych, a szef kuchni Lachlan Horstman szczyci się serwowaniem lokalnych składników z Queensland, pięknie zrównoważonych azjatyckimi aromatami. Byli również bardziej niż szczęśliwi, mogąc przygotować menu odpowiadające małym kubkom smakowym i przygotować naprawdę świetną płaską białą kawę w porze śniadania.
udogodnienia: Bezpłatne Wi-Fi, parking na miejscu z ładowaniem samochodu elektrycznego, mini siłownia w pokoju (odważniki 8 kg, ciężarki do rąk 3 kg i mata do jogi), łóżko typu king-size, dwa łóżka pojedyncze dostępne na życzenie, telewizor HD Smart TV, ekspres Nespresso, stacja do pracy, in- sejf w pokoju, minibar i aneks kuchenny z lodówką.
w sąsiedztwie: Ulice wokół New Farm są pełne kawiarni, restauracji, pubów, kin i ulubionych lokalnych butików. W pobliżu znajdują się dzielnice lifestylowe i rozrywkowe, takie jak James Street i Howard Smith Wharves, a także kręta rzeka Brisbane, przyjazny rodzinom park New Farm Park (idealny na pikniki) i wiele innych miejsc, w których można odpocząć.
Odpowiedni dla rodziny: Na życzenie dostępne są rozkładane łóżka, menu z możliwością dostosowania oraz duża łazienka, w której można się zrelaksować po dniu spędzonym na bieganiu w lokalnych parkach. Co najważniejsze, teren, teren i pokój były bezpieczne i zamknięte dla małych dzieci z drzwiami zamykanymi na kod, co oznaczało, że było mało prawdopodobne, aby maluchy mogły łatwo uciec.
Dostępność: Z tyłu dostępny jest łatwo dostępny parking, a na parterze znajduje się łatwo dostępny pokój z windą dla wózków inwalidzkich, którą można dojechać do restauracji na miejscu. Bar na dachu z widokiem na miasto nie jest obecnie dostępny dla osób poruszających się na wózkach inwalidzkich.
Zrównoważony rozwój: W łazience i pod prysznicem znajdują się butelki z wodą wielokrotnego napełniania i przybory toaletowe do wielokrotnego napełniania. Na terenie obiektu znajduje się również ogród na dachu z ulami. Spicers ma także śmiałe cele, aby do 2025 r. nie wysyłać żadnych odpadów netto na wysypiska, zmniejszyć zużycie wody pitnej o 50% do 2030 r. i wyeliminować jednorazowe tworzywa sztuczne do 2025 r.
Komunikacja: spicersretreats.com/retreats/spicers-balfour-hotelUlica Balfour 37, Nowa Farma
Jenny Mortimer jest redaktorką działu lifestylowego i podróżniczego w New Zealand Herald. Jenny rozpoczęła pracę w Heraldzie w 2017 roku, a wcześniej pracowała jako redaktorka publikacji edukacyjnej. Jest mamą 5-letniego synka, który uwielbia zabierać go w przygody dookoła świata.
„Fanatyk muzyki. Profesjonalne rozwiązywanie problemów. Czytelnik. Wielokrotnie nagradzany telewizyjny ninja”.
More Stories
Obietnice wyborcze Kamali Harris przypominają obietnice Jacindy Ardern
Wybory w USA: Joe Biden mógł pomóc Trumpowi w jego „śmieciowych” gafach.
Wydarzenie Trumpa w Madison Square Garden zostało zakłócone prymitywnymi uwagami wstępnymi