Kobieta sfotografowała swojego sąsiada noszącego mur wzniesiony na jej ziemi. Wideo/tinnnkerrr przez TikTok
Właścicielka domu sfilmowała intensywny konflikt z sąsiadami, w tym moment, w którym ktoś kopnął mur, który budowano na jej posesji.
Valentina z Edensor Park na zachodnich przedmieściach Sydney udostępniła na początku tego miesiąca wideo na TikTok, na którym jej sąsiadka zamiata wodę po ceglanym murze, który, jak twierdzi, został zbudowany w całości na jej posesji.
Na nagraniu widać mężczyznę trzymającego w stopie wąż i używającego miotły do popychania wody wzdłuż nowej ściany.
Widać kobietę stojącą za mężczyzną przedstawiającą sytuację.
„Przesuń wodę, przenieś wodę”, powiedział do sąsiada mężczyzna, najwyraźniej z rzemiosła budowania muru.
Próbuje chwycić wąż, ponownie prosząc mężczyznę, aby odsunął wodę „ze ściany”, ale sąsiad zabiera wąż i dalej wpycha wodę do konstrukcji.
„Twoi rodzice powinni być dumni” – mówi kobieta filmująca dwóch sąsiadów zza kamery.
– Niszczysz mur.
Pracownik następnie mówi sąsiadowi, że niszczyli ścianę, zanim złapał wąż, ciągnąc linę między dwoma mężczyznami.
„Och, niszczysz nasz mur” – mówi sąsiad.
Druga kobieta odpowiedziała: „Nie rozbijają muru”.
Po odzyskaniu węża sąsiad zaczyna kopać cegły ze ściany, zanim kobieta go odciągnie.
„Jesteś chory, jesteś chory. Idź do szpitala” – mówi kobieta kręcąca teledysk do Tik Tok.
„Czy zamierzasz za to zapłacić?”
Wtedy wtrąca się handel, mówiąc sąsiadom: „Każdego dnia grasz tutaj dramat”, a potem „Kup tę dramę”.
Film zebrał ponad 8,3 miliona wyświetleń, z 12 300 komentarzami na temat materiału.
Użytkownik TikTok odniósł się do komentarzy, aby dokładniej wyjaśnić sytuację, twierdząc, że nowa ściana została zbudowana w całości na jej terenie.
„Mamy wszystkie przemiatania graniczne, a mur jest zdecydowanie na naszej posesji” – powiedziała.
„Ściana jest w porządku, nie znajduje się na ich posesji i nie ma na nich żadnego wpływu”.
Powiedziała, że policja została wezwana do nieruchomości, ale nie „zrobili wiele”.
Kobieta twierdziła, że chociaż mur znajdował się na jej posesji, jej sąsiedzi „nie byli z tego zadowoleni”.
Ale porozmawiaj z Dziewięcią obecna sprawasąsiadka Connie przedstawiła swoją wersję wydarzeń, mówiąc, że spór dotyczył spływów deszczowych i „Muszę chronić swoją własność”.
Zgodnie z programem, w ostatnich ulewnych deszczach woda z posiadłości Kony’ego spływała do domu Walentyny, który znajduje się na małej wysokości, a czasem „zalewała nasz dom”.
Mur z cegły ma za zadanie powstrzymać powódź.
„Wysyła swoje wody do naszych wód i zalewa naszą posiadłość” – powiedziała Valentina. obecna sprawa.
– Uważa, że nasz dom powinien zbierać całą jej deszczówkę.
Ale Kony argumentował, że jest to „woda powierzchniowa z nieba, a nie woda burzowa i nie mogę jej kontrolować”.
„Polityka Rady polega na tym, że przepływ wody nie może być blokowany przez budowę płotów, płotów lub murów oporowych” – powiedział Kony.
Nie poddam się, policja może mnie aresztować. Ale muszę chronić swoją ziemię”.
W odpowiedzi na pytania komentatorów Valentina stwierdziła, że para wyszła i zaczęła nagrywać umowy, gdy tylko przybyli, aby rozpocząć pracę.
„Poproszono ich, aby tego nie rejestrowali i nadal idą” – powiedziała.
Następnie sąsiedzi zaczęli myć ścianę wężami i nawilżać ją, co zdaniem Walentyny uniemożliwiłoby prawidłowe ułożenie ściany.
„Moment, w którym zaczęli ingerować w swoją pracę i zaczęli zalewać ścianę wężami z wodą, był momentem, w którym wyjęłam kamerę i zaczęłam nagrywać” – powiedziała.
Według Valentiny, w jednym miejscu ściana „nieco chwiejna” była wielokrotnie spryskiwana wodą.
Użytkownik TikTok opublikował również serię kolejnych filmów, wyjaśniając, że mają ciągłe problemy z tymi sąsiadami i w przyszłym roku udadzą się z nimi do sądu.
W jednym z filmów twierdziła, że wcześniej sfotografowała kobietę na jej posesji w lipcu.
Film pokazuje postać stojącą na jej podjeździe w nocy, migającą lampką telefonu w kierunku garażu.
W innym filmie, jak twierdził plakat, został nakręcony kilka miesięcy temu, para idzie wzdłuż tylnego ogrodzenia z taśmą mierniczą i robi zdjęcia.
„Stresujesz mojego psa. Odejdź od płotu”, można usłyszeć w filmie, pozornie ignorując sąsiadów.
Powiedziała, że chociaż mierzenie drugiej strony ogrodzenia nie było nielegalne, nadal czuła się „nieswojo i nieswojo”.
„Próbowaliśmy komunikować się, a nawet mediować, inni sąsiedzi również próbowali się komunikować i nie chcą, aby ich zabroniono” – napisał użytkownik TikTok w komentarzu do jednego z filmów.
Widzą nas w naszych lokalnych sklepach i robią zdjęcia mnie i mojej rodzinie.
„Mają kamery skierowane bezpośrednio na podwórko, kazano im się zawrócić i odmówili. Sąsiedzi powiedzieli nam, że widzieli, jak patrzą przez płot na naszą posiadłość, kiedy nie ma nas w domu.
Kobieta powiedziała, że przez jakiś czas miała problemy z tymi sąsiadami, oskarżając nawet parę o nagrywanie i robienie zdjęć członkom jej rodziny, w tym jej nieletniemu siostrzeńcowi.
Większość komentarzy pod filmami popierała plakat, a wiele osób zgodziło się, że działania sąsiadów są niedopuszczalne.
Jednak niektórzy obwiniali użytkownika TikTok, a jeden nawet sugerował, że jest „rasistką”.
Kobieta odpowiedziała, że „obrzydliwe jest zakładanie, że ma to coś wspólnego z rasą”.
„Przedmieście, w którym mieszkam, jest tak wielokulturowe, jak to tylko możliwe, i łączę się z każdym, jeśli są dobrymi ludźmi, bez względu na to, skąd pochodzą. Pod koniec dnia wszyscy krwawimy w ten sam sposób” – powiedziała.
„Fanatyk muzyki. Profesjonalne rozwiązywanie problemów. Czytelnik. Wielokrotnie nagradzany telewizyjny ninja”.
More Stories
Obietnice wyborcze Kamali Harris przypominają obietnice Jacindy Ardern
Wybory w USA: Joe Biden mógł pomóc Trumpowi w jego „śmieciowych” gafach.
Wydarzenie Trumpa w Madison Square Garden zostało zakłócone prymitywnymi uwagami wstępnymi