Działania personelu pokładowego i pasażerów na pokładzie lotu 516 Japan Airlines zostały docenione za zapobiegnięcie katastrofie, mimo że piloci początkowo nie zdawali sobie sprawy, że ich samolot się pali.
Samolot liniowy przylatujący na lotnisko Haneda w Tokio we wtorek wieczorem zderzył się z samolotem straży przybrzeżnej, w wyniku czego zginęło pięć osób na pokładzie małego samolotu Bombardier Dash-8 znajdującego się na pasie startowym.
Jednak cudem wszystkim 367 pasażerom i załodze udało się wysiąść z Airbusa A350 i ujść z życiem.
Według dyrektora generalnego Japan Airlines, Tadayuki Tsutsumi, samolot był w kontakcie z kontrolą ruchu lotniczego i przygotowywał się do „normalnego wejścia i lądowania”.
Linia lotnicza upiera się, że ma pozwolenie na lądowanie, a nagrania kontroli ruchu lotniczego zdają się to potwierdzać. O godzinie 17:43 samolot został poproszony o kontynuowanie podejścia. Trzy minuty później mały samolot uderzył, a załoga najwyraźniej nie została ostrzeżona o jego obecności.
Szybkie myślenie i przeszkolenie załogi JAL w zakresie bezpieczeństwa zapobiegły dalszym katastrofom w ciągu następnych 18 minut.
Według linii lotniczej, pomimo wyboistego lądowania i utraty podwozia, nie zdawali sobie sprawy, że na pokładzie wybuchł pożar lub konieczna była pilna ewakuacja.
JAL powiedział lokalnemu serwisowi informacyjnemu NHK, że to stewardesa poinformowała pilotów o pożarze kabiny.
Pasażerowie zauważyli, że kabina zaczęła się wypełniać dymem, ale poproszono ich o zachowanie spokoju. Załoga pokładowa musiała uzyskać pozwolenie na opuszczenie kabiny od kapitana, jednak według informacji podanych przez linię lotniczą domofon nie działał.
Kontroler samolotu mimo to podjął decyzję o kontynuowaniu ewakuacji.
Ponieważ ogień objął prawą stronę samolotu, załoga uznała, że tylko trzy z ośmiu wyjść awaryjnych są bezpieczne.
Japan Airlines podały, że kapitan ewakuował się z samolotu jako ostatni o godzinie 6:05, 18 minut po zderzeniu z małym samolotem. Linie lotnicze podały, że po awaryjnym lądowaniu 14 osób wymagało pomocy medycznej, ale na ogół nie odniosły żadnych obrażeń. Wszystkie 379 osób na pokładzie przeżyło samolot, który nadal płonął.
Podkreślono także rolę pasażerów w bezpiecznej ewakuacji samolotu, kierując się poleceniem załogi o pozostawienie bagażu podręcznego i udanie się do najbliższego otwartego wyjścia.
Według linii lotniczej podczas konferencji prasowej we wtorek wieczorem współpraca po wypadku była kluczem do uratowania życia.
Podczas wypadku na pokładzie znajdowało się 12 członków personelu pokładowego, którzy musieli używać głośników do przekazywania poleceń.
„Dym zaczął przedostawać się do kabiny i rozprzestrzeniać się… na personel pokładowy [shouted] Do pasażerów: „Zostaw swoje rzeczy!”, „Zdejmij buty na obcasie” i „Głowa w dół” – BBC cytuje wypowiedź rzecznika linii lotniczych.
„Współpraca była kluczem do szybkiej i bezpiecznej ucieczki wszystkich pasażerów”.
„Fanatyk muzyki. Profesjonalne rozwiązywanie problemów. Czytelnik. Wielokrotnie nagradzany telewizyjny ninja”.
More Stories
Obietnice wyborcze Kamali Harris przypominają obietnice Jacindy Ardern
Wybory w USA: Joe Biden mógł pomóc Trumpowi w jego „śmieciowych” gafach.
Wydarzenie Trumpa w Madison Square Garden zostało zakłócone prymitywnymi uwagami wstępnymi