IW kwietniu 1993 roku Mark był podekscytowany wyjazdem do Glasgow na konwencję komiksową. W tym czasie pracował w czasopiśmie i miał wielką pasję do komiksów. „Magazyn był w połowie muzyką, w połowie komedią” – mówi. „Chciałem podpisać kontrakty ze wszystkimi artystami i pisarzami”.
Pijąc drinka z przyjaciółmi w hotelowym barze, odkrywa piękną dziewczynę. „Odbyła się kolejna konferencja dla hodowców storczyków i założyłem, że powinna być z nimi. Nie było wtedy wielu kobiet na konferencjach komediowych”, mówi. Około wieczora przyjaciel Marka, Paul, powiedział mu, że odnajdzie jego siostrę, która studiuje francuski w Glasgow i dołączy do nich na drinka. Kiedy wrócił, przywiózł Ingrid. „To była dziewczyna, na którą patrzyłem tak wcześnie w nocy” – mówi Mark.
Zaczęli rozmawiać i od razu ją uderzyli. „Bardzo mi się podobało” — mówi Ingrid. „Miał bardzo głęboki głos, bo poprzedniej nocy śpiewał pijany, jak sądzę. Był też przyjacielem mojego brata, więc pomyślałem, że musi być w porządku”. Siedzieli w hotelowym barze i rozmawiali do trzeciej nad ranem. „Właśnie wyszedłem z długiego związku i czułem się trochę bezbronny” – mówi Mark. „Kiedy spotkałem Ingrid, było tak, jakby chmury się rozdzielały i wschodziło słońce. Było tak jasno i zabawnie.”
Następnego dnia spotkali się na kolejnego drinka. „Byłam zdesperowana, żeby znów zobaczyć Marka” – mówi Ingrid. „Nigdy wcześniej nie miałam odpowiedniego chłopaka i to wszystko było takie ekscytujące i ekscytujące”. Pod koniec wieczoru trzymali się za ręce pod stołem. „Okazał się niegrzeczny weekend” – śmieje się Ingrid. Mark dzielił pokój z przyjacielem, który uprzejmie zamienił pokoje, aby zapewnić im prywatność. Pod koniec konferencji wymienili się numerami, ale Ingrid przyznaje, że nie była pewna, czy jeszcze go zobaczy. „Mieszkałem w Glasgow, a on był w Londynie, po prostu pomyślałem, że to trochę zabawne”.
Utrzymywali kontakt i Ingrid zgodziła się odwiedzić Londyn latem, po zakończeniu egzaminów. „Byłam pilną uczennicą i chciałam najpierw kontynuować studia” – mówi.
Przyjechałem w upalny dzień i spędziłem weekend na zwiedzaniu Londynu. „Pamiętam, kiedy po raz pierwszy zobaczyłam go z daleka. Zapomniałam polizać palce, żeby wyciągnąć gumę i przykleiłam ją do ręki” – mówi. „Oboje się z tego śmialiśmy, co było świetnym przełamaniem impasu”.
Potem nawiązali związek na odległość, zanim Ingrid przeniosła się do Londynu w 1997 roku. „Żyliśmy pełnią życia w mieście” – mówi Mark. „Byliśmy na wielu imprezach, festiwalach i imprezach związanych z napojami dzięki mojej pracy, a wszyscy nasi przyjaciele byli w branży kreatywnej”. Ingrid mówi, że „zawsze” wychodzili. „Życie wydawało się takie wolne, a znalezienie pracy tymczasowej było naprawdę łatwe”.
Pobrali się w Glasgow w 2000 roku, a rok później mieli syna Felixa. W 2004 roku przenieśli się do Leeds, a w 2009 roku do Glasgow. „Chciałam być bliżej mojej mamy” – mówi Ingrid. Pracowali razem, aby wesprzeć swojego syna, u którego zdiagnozowano autyzm. „Felix jest absolutnie niesamowity. Kiedy dzielisz się czymś takim jako para, jest to całkowicie wzmacniające, ale może też być przerażające.”
Od ich spotkania minęło prawie 30 lat, ale Mark mówi, że jego żona jest dokładnie taka sama. „Jest niesamowicie zabawna i zawsze mnie zaskakuje. Wszystkie rzeczy, którym nie mogłem się oprzeć, kiedy ją pierwszy raz spotkałem, wciąż tam są.” Ingrid czuje to samo. „Sprawia, że śmieję się z siebie i nie męczymy się sobą. Jest naprawdę dobrym człowiekiem i to była fajna przejażdżka.”
Chcesz podzielić się swoją historią? Opowiedz nam trochę o sobie i swoim partnerze oraz o tym, jak się poznaliście Wypełnij formularz tutaj
„Ma skłonność do apatii. Rozwiązuje problemy. Miłośnik Twittera. Pragnący być orędownikiem muzyki”.
More Stories
Wokalista Radiohead Thom Yorke schodzi ze sceny, gdy fan skanduje w proteście przeciwko Strefie Gazy
Molly Mae Hague wygląda zupełnie nie do poznania w swoim kostiumie Babci Wilczy z Czerwonego Kapturka, gdy rzuca uroczą kulą bougie na Halloween dla swojej córki Bambi.
Recenzja historii Christophera Reeve’a – „Kompleksowa i afirmująca życie”