Dla wielu młodych Brytyjczyków chcących kupić dom największą przeszkodą jest całkowita kwota wymagana do wpłacenia depozytu.
Walka stała się trudniejsza na przestrzeni dziesięcioleci, ponieważ rosnące ceny domów przewyższają płace i pozbawiają wiele osób zarabiających przyzwoicie możliwości wspinania się po szczeblach kariery na rynku nieruchomości.
Niezależny Jak ujawnił rząd Rishiego Sunaka, rząd Rishiego Sunaka rozważa odważny plan pomocy Generation Rent poprzez utworzenie 99-procentowych kredytów hipotecznych.
Zamiast oszczędzać dziesiątki tysięcy, 1-procentowy depozyt może spełnić marzenie o posiadaniu domu za zaledwie kilka tysięcy funtów.
Czy zatem ten pomysł mógłby się sprawdzić, czy też byłby zbyt ryzykowny dla wielu banków?
W jaki sposób rząd może stworzyć system depozytów 1%?
Pomysł zachęcania do zaciągania kredytów hipotecznych o współczynniku wartości do wartości (LTV) w 99% – przy jedynie 1% wymaganej z góry wpłacie – jest poważnie rozważany w Ministerstwie Skarbu w ramach dyskusji związanych z ogłoszeniem marcowego budżetu kanclerza Jeremy’ego Hunta.
Partia Konserwatywna ma straszny problem z młodymi wyborcami. Z najnowszego sondażu YouGov wynika, że jedynie 10 procent wyborców poniżej 50. roku życia zamierza głosować na konserwatystów. Dlatego zespół Hunta w Departamencie Skarbu bada pomysły na zwiększenie zamożności osób kupujących po raz pierwszy.
Kredytodawcy zazwyczaj wymagają 10-procentowego depozytu, ale gdyby rząd gwarantował niektóre z większych, bardziej ryzykownych pożyczek udzielonych z zaledwie 1-procentowym depozytem, mogłoby to udostępnić własność domu znacznie szerszej grupie ludzi.
Ministrowie mają do dyspozycji kilka nowoczesnych modeli. W ramach programu Help to Buy, realizowanego w latach 2013–2023, rząd udzielał pożyczek w wysokości 20% i wspierał depozyty w wysokości 5% w celu promowania własności domów w nowych projektach budowlanych.
Choć jego skala jest znacznie mniejsza, rządowy program gwarancji hipotecznych – który ma obowiązywać do 2025 r. – ma również na celu zwiększenie liczby 5-procentowych transakcji depozytowych dostępnych u kredytodawców.
Rząd wspiera część kredytu hipotecznego zaciągniętego w ramach programu niskich depozytów, więc jest skłonny zrekompensować bankowi lub kasie mieszkaniowej, jeśli dom będzie musiał zostać przejęty.
Czy to naprawdę oznacza zakup domu za zaledwie kilka tysięcy funtów?
Ktoś, kto chce kupić dom za średnią krajową w Wielkiej Brytanii wynoszącą 290 000 funtów, zapłaci zaledwie 2900 funtów w ramach proponowanego 1-procentowego programu depozytu.
Nie zagwarantuje to jednak w magiczny sposób przyszłości finansowej młodym Brytyjczykom. Kredyty hipoteczne z niskim depozytem mają zwykle wyższe oprocentowanie niż te z większymi depozytami ze względu na większe ryzyko dla pożyczkodawcy.
O ile 99 proc. kredytów hipotecznych będzie dotyczyć kwestii znalezienia pieniędzy na lokatę, o tyle nie uwzględniają one kwestii zdania testu przystępności cenowej. Ceny domów pozostają wysokie, podobnie jak stopy procentowe, więc miesięczne koszty pozostaną dla wielu uciążliwe.
Jednak zachęcenie większej liczby młodych ludzi do wcześniejszego rozpoczęcia zaciągania kredytów hipotecznych umożliwiłoby im spłatę kredytu przez dłuższy okres i mogłoby zwiększyć powszechność 35-letnich planów spłaty, aby utrzymać niskie miesięczne koszty.
Czy pożyczkodawcy poprą ten plan?
Kredytodawcy będą ostrożni, nawet jeśli program skierowany będzie do młodych nabywców o większej zdolności kredytowej. Im mniejsze depozyty, tym większe ryzyko.
Rząd może zaoferować gwarancję części kredytu, ale banki i towarzystwa budowlane mogą szukać dodatkowych rezerw kapitałowych na pokrycie 99 procent kredytów hipotecznych.
Z punktu widzenia pożyczkodawcy te niższe depozyty oznaczają, że pożyczkobiorcy mają mniej kapitału zainwestowanego w budynek. Zatem zachęta do pozostania w nieruchomości, jeśli ceny spadną, będzie mniejsza, ponieważ pożyczkobiorca straci tylko 1 procent kapitału własnego.
Czy może to mieć wpływ na ceny domów?
Eksperci ds. mieszkalnictwa już ostrzegają, że radykalna propozycja jednoprocentowego depozytu może przynieść odwrotny skutek w postaci podniesienia cen w potencjalnie szkodliwy sposób.
Ułatwienie zakupu z pewnością wywołałoby gorączkę cukrową na rynku, ale napędzanie popytu przy bardzo ograniczonej podaży dostępnych domów mogłoby następnie doprowadzić do gwałtownego wzrostu cen, który utrudniłby następnej fali młodych ludzi zakup domu. koszty zakupu. Koszty miesięczne.
Federacja Budowniczych Domów z zadowoleniem przyjęła pomysł programu wspieranego przez rząd, który zachęca do nowych inwestycji, argumentując, że Help to Buy zwiększyło powolne tempo budowy w Wielkiej Brytanii.
Uważa się, że Hunt ma obawy co do posunięć mających na celu zwiększenie popytu na rynku mieszkaniowym, jeśli nie zostaną zastosowane równe środki mające na celu zwiększenie podaży.
Czas pokaże, czy Kanclerz Skarbu uważa, że polityka rządu zakładająca tworzenie większej liczby nowych domów jest wystarczająco silna, aby uruchomić radykalnie nowy program wsparcia dla kredytów hipotecznych.
„Odkrywca. Entuzjasta muzyki. Fan kawy. Specjalista od sieci. Miłośnik zombie.”
More Stories
Stopy procentowe w Wielkiej Brytanii: Bank Anglii wkrótce ujawni swoją kolejną decyzję
Pracodawcy zmuszający pracowników do powrotu do pracy odchodzą w zapomnienie – twierdzi ekspert, twórca terminu prezenteizm Pracuj w domu
BlackRock i Microsoft planują fundusz o wartości 30 miliardów dolarów na inwestycje w infrastrukturę sztucznej inteligencji