Biegowelove.pl

informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Jak będą działać nowe unijne cła na chińskie samochody elektryczne?  |  Przemysł samochodowy

Jak będą działać nowe unijne cła na chińskie samochody elektryczne? | Przemysł samochodowy

Jakie są szczegóły, jak wpłyną one na branżę i czy wpłynie to na cenę samochodów u dealera?


Jakie są definicje?

Cła mają przeciwdziałać rzekomemu wsparciu rządu dla chińskiego przemysłu motoryzacyjnego, które umożliwiło sprzedaż eksportowanych samochodów po niższych cenach niż światowa konkurencja.

Orzeczenie to nadeszło po dziewięciomiesięcznym dochodzeniu w sprawie rzekomych nieuczciwych dotacji rządowych dla chińskich pojazdów elektrycznych zasilanych akumulatorami (BEV), a poziom ceł różni się w zależności od marki.

Właścicielowi MG, spółce SAIC, grozi najwyższa stawka. Geely, właścicielowi udziałów w Volvo, grozi 20% cło. Cło w wysokości 17,4% obejmie marki BYD, do których należą pojazdy Dolphin i Seal wprowadzone na rynek UE w zeszłym roku.

Producentom pojazdów elektrycznych, którzy współpracowali z unijnymi śledczymi, groziłaby stawka 21%, natomiast firmom, które nie podlegały wyższej stawce wynoszącej 38,1%.

Taryfa wynosząca 17,1% podniesie koszt podstawowego samochodu o wartości 30 000 euro o 5250 euro. Taryfa wynosząca 38,1% przełoży się na wzrost cen o 11 450 euro.

Cła te stanowią dodatek do obecnego 10% podatku na samochody importowane do UE, co oznacza, że ​​samochody elektryczne wyprodukowane w Chinach podlegają ogólnym stawkom celnym sięgającym 48%.


Kiedy się zaczną?

Teoretycznie 4 lipca. Jednak do tego czasu chińskie firmy muszą przedstawić dowody podważające ustalenia UE. Następnie można dostosować ceny.

Komisja Europejska podniosła możliwość rozwiązania sporu w drodze rozmów przed tymczasowym wejściem ceł w życie 4 lipca.

Jeżeli konsument zamawia samochód przed tym terminem, a cena jest już ustalona, ​​powinien unikać podwyżki ceny, lecz sprawdzić swoją umowę.

UE uważa, że ​​konglomeraty takie jak BYD mogą wchłonąć poziom dotacji i nadal konkurować z europejskimi rywalami, nie przerzucając całkowicie ceł na konsumentów.


Jak pomocne jest chińskie państwo Unii Europejskiej?

Unia Europejska potwierdza, że ​​na każdym etapie procesu produkcji samochodów elektrycznych, od kopalni produkującej lit używany w akumulatorach po wysyłkę samochodów do Rotterdamu i Zeebrugge, państwo wspiera w Chinach na poziomie krajowym, regionalnym i lokalnym.

Dochodzenie wykazało również, że fabrykom samochodów przekazywano tanie lub bezpłatne grunty.

Ustaliła, że ​​istnieją dotacje dostosowane do konkretnych przypadków w przypadku rzekomych dostaw litu i baterii po cenie niższej od rynkowej, a dostawcy baterii działają jako organy publiczne wdrażające krajową politykę przemysłową. Dowiedziałem się również, że w sektorze baterii przewidziano zwolnienia podatkowe.

Dochodzenie wykazało szereg korzyści finansowych, w tym zielone obligacje emitowane po cenie niższej niż te dostępne na rynkach międzynarodowych oraz preferencyjne stawki refinansowania środków dystrybuowanych w celu wsparcia sektora. Xi Jinping ma nadzieję osiągnąć globalną dominację w sektorze zielonych technologii, który obejmuje również panele słoneczne, pompy ciepła i turbiny wiatrowe.


Jaki wpływ będzie to miało na przemysł europejski?

UE twierdzi, że wsparcie państwa nie tylko umożliwia chińskim dostawcom samochodów bezpośrednie podcinanie cen europejskich konkurentów, ale także spowalnia przejście UE z silników spalinowych na pojazdy elektryczne zasilane akumulatorowo. Unia Europejska planuje zakończyć sprzedaż nowych samochodów ICE do 2035 roku.

Według Unii Europejskiej samochody wyprodukowane w Chinach stanowiły w 2023 r. 25% rynku UE, w porównaniu z 3,9%.

UE twierdzi, że brutalne wojny handlowe Chin, które wymusiły spadek cen w kraju, są obecnie powielane w Europie, przy czym Chiny skutecznie zmuszają unijnych producentów do zaniżania cen, co szkodzi ich zyskom i potencjalnym przyszłym inwestycjom.


Co powiedzieli Chińczycy?

Rzecznik chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych Lin Jian powiedział, że dochodzenie UE jest „typowym przypadkiem protekcjonizmu” i że cła zaszkodzą współpracy gospodarczej między Chinami a UE oraz stabilności łańcuchów produkcji i dostaw pojazdów na całym świecie.

Powiedział, że Pekin podejmie wszelkie niezbędne środki, aby „zdecydowanie chronić” swoje prawa i interesy.


Co powiedział rząd niemiecki?

Ona nie jest szczęśliwa. Chińscy producenci samochodów nie tylko stoją w obliczu konkurencji na własnym rynku, ale zbliżająca się wojna handlowa będzie ciosem dla ich eksportu do Chin.

Niemiecki minister transportu Volker Vissing powiedział: „Represyjne cła nałożone przez Komisję Europejską zaszkodziły niemieckim firmom i ich najważniejszym produktom”.

Chiny są ważnym rynkiem dla niemieckich producentów samochodów – zwłaszcza Volkswagena, największego producenta samochodów w Europie, który ma spółkę joint venture z SAIC.

Konsultant Olaf Schulz zwrócił uwagę, że połowa samochodów elektrycznych importowanych z Chin została wyprodukowana przez zachodnich producentów.


Co na to niemieccy producenci samochodów?

Po oświadczeniu UE Volkswagen oświadczył, że odmawia nałożenia ceł.

Rzecznik Volkswagena powiedział: „Negatywne skutki tej decyzji przewyższają wszelkie potencjalne korzyści dla europejskiego przemysłu samochodowego, zwłaszcza niemieckiego”.

Niemieckie stowarzyszenie branży motoryzacyjnej VDA oświadczyło, że wspiera „wolny i uczciwy handel”.

Dyrektor generalny Mercedes-Benz, Ola Källenius, podzielił się swoimi obawami, mówiąc: „Jako kraj eksportujący nie potrzebujemy wyższych barier handlowych”.


A co z innymi producentami?

Szwedzkie Volvo oświadczyło, że „analizuje” rozwój sytuacji w dochodzeniu, właściciel Vauxhalla Stellantis stwierdziło, że „nie popiera środków przyczyniających się do fragmentacji świata”, a chiński producent samochodów elektrycznych Nio stwierdził, że „takie podejście raczej utrudnia niż wzmacnia globalną ochronę środowiska” i emisji.” „. Redukcja i zrównoważony rozwój.