W niedzielę drużyny Kansas City Chiefs i Miami Dolphins rozegrały czwarty najzimniejszy mecz w historii NFL (NZT). Silne dreszcze sprawiły, że atmosfera w momencie rozpoczęcia meczu była jeszcze chłodniejsza, a odważni kibice założyli kurtki, spodnie śniegowe i gogle narciarskie.
Temperatura podczas meczu barażowego o dziką kartę wyniosła minus 20 stopni Celsjusza, a w porywach wiatru osiągał prędkość do 43 kilometrów na godzinę, co powodowało temperaturę odczuwalną na poziomie minus 32 stopni. To pobiło rekord najzimniejszego meczu w historii stadionu Arrowhead, który wyniósł -17 stopni, a który został ustanowiony w meczach z Denver w 1983 r. i meczu z Tennessee w 2016 r.
Najzimniejszym meczem w historii ligi było -25 stopni Celsjusza podczas meczu o mistrzostwo NFL w 1967 r., kiedy Packers pokonali Cowboys na Lambeau Field w meczu, który stał się znany jako Ice Bowl. Temperatura wiatru tego dnia wynosiła -44 stopnie poniżej zera.
Patrick Mahomes i Chiefs poradzili sobie z żywiołami lepiej niż goście z południowej Florydy, pokonując Dolphins 26-7.
„Było zimno, nie będę kłamać. Było zimno” – powiedział rozgrywający Kansas City Chiefs. „Ostatecznie trzeba być na tyle mocnym psychicznie, że jeśli coś nie wyjdzie, Wrócę i będę strzelał dalej”.
Ekstremalne zimno nie wydawało się przeszkadzać fanom. Wśród nich była Taylor Swift, gwiazda popu, która została frontmanką zespołu, która przybyła ubrana w bufiasty zimowy płaszcz przypominający koszulę jej chłopaka, pochodzącego z Kansas City Travisa Kelce’a.
Wielu kibiców zaczęło pojawiać się przy bramkach parkingowych na ponad 12 godzin przed rozpoczęciem meczu i rozpoczynało marsz wzdłuż ulicy. Chociaż śledzenie było rzadsze niż zwykle, na parkingach nadal unosił się zapach grilla przed meczem.
„Na pewno przeżyliśmy początkowy szok, kiedy spojrzeliśmy na prognozy” – powiedział posiadacz biletu okresowego na mecz Chiefs, Keaton Schlatter, który przyjechał z West Des Moines w stanie Iowa, aby wziąć udział w meczu. „Myśleliśmy o wystawieniu naszych biletów na sprzedaż i gdyby się nie wyprzedały, pojechaliśmy. Ale zdecydowaliśmy, że to wszystko będzie częścią tego przeżycia”.
Przynajmniej kibice Chiefs i Dolphins będą mogli dotrzeć na stadion.
Władze NFL obawiały się, że nikt nie będzie w stanie przybyć na poniedziałkowy mecz Bills vs. Steelers w Buffalo, ponieważ spodziewano się, że burza śnieżna spadnie na kilka stóp. Dlatego władze ligi i stanu Nowy Jork zdecydowały się przełożyć mecz o dziką kartę do wtorku, kiedy spodziewano się, że ustaną największe opady śniegu.
„Chcemy, aby nasze rachunki zwyciężyły, ale nie chcemy, aby od 60 000 do 70 000 osób podróżowało na mecz piłki nożnej w strasznych warunkach” – powiedział Mark Poloncarz, dyrektor hrabstwa Erie na konferencji prasowej na przedmieściach Buffalo.
Śnieg nie był problemem w Kansas City, gdzie rano w dniu meczu spadło więcej śniegu, ale jego ilość spadła przed rozpoczęciem meczu. Zamiast tego dużym problemem było to, co Narodowa Służba Meteorologiczna określiła jako „niebezpiecznie zimne” dreszcze wiatru, które miały sprawić, że prognozowana temperatura wynosząca -23 stopnie do końca będzie odczuwalna jako -34 stopnie.
„Widzowie muszą być przygotowani. Pomyśl o wyprawie na narty w zimne dni lub łowieniu ryb pod lodem” – mówi dr Sarah Spilsberg, która wykłada w ramach programu studiów podyplomowych Medycyny Ekstremalnej na Northeastern University. „Jeśli to ja, to też noszę gogle narciarskie. W takiej temperaturze nie byłoby widać milimetra mojej skóry. Raz zdarzyło mi się odmrożenie i nigdy więcej tego nie chciałam.
Około sześć godzin przed rozpoczęciem meczu pracownicy stadionu zaczęli usuwać śnieg z plandeki pokrywającej boisko, ładować go na ciężarówki i wywozić. Jednak samo pole jest nagrzane i wydaje się topić w miarę zbliżania się czasu gry.
Tyreek Hill, skrzydłowy Dolphins, który wrócił na stadion Arrowhead na swój pierwszy mecz od czasu, gdy Kansas City go wymieniło, wyszedł na rozgrzewkę przed meczem w koszulce z krótkim rękawem. Liniowy obrońca Chiefs Leo Chenal, który dorastał w Wisconsin, przybył w szortach. Kilku innych graczy, w tym Kelce, również pojawiło się w skórze, gdy Chiefs wyszli na boisko podczas inauguracyjnego przejazdu.
W drugiej kwarcie trener Chiefs Andy Reid miał sople w wąsach. W trzeciej kwarcie Mahomesowi roztrzaskał się hełm po uderzeniu Deshauna Elliotta z Miami.
Jeśli chodzi o fanów, Chiefs umieścili na całym stadionie kilka stanowisk do ogrzewania i dostosowali niektóre swoje zasady, aby pomóc im radzić sobie z pogodą. Kibice mogli nosić koce, pod warunkiem, że nie było zamków błyskawicznych ani przegródek, a także mogli używać przenośnych ładowarek do zasilania podgrzewanej odzieży, którą Schlatter przyniósł na mecz.
Fani mogą również przynieść karton i podłożyć go pod nogi – pomocna wskazówka, którą Justin Reed przekazał w tym tygodniu dyrektorowi ds. bezpieczeństwa Chiefs.
„Niepokojąca jest próba ustalenia, w co się ubrać, żeby było najcieplej” – powiedziała Lauren Baez, fanka Chiefs ze Smithville w stanie Missouri. „Przez cały tydzień myślałem, jak zapewnić sobie więcej ciepła i natknąłem się na parę gogli narciarskich, które zamierzam założyć”.
Nie każdy fan jest zagorzałym fanem. Ceny biletów na rynku wtórnym spadały przez cały tydzień, gdy kibice próbowali opróżnić miejsca. Cena wstępu w dniu meczu wynosiła niecałe 30 dolarów (48 dolarów), czyli około 10% zwykłej ceny, a puste miejsca były widoczne w momencie rozpoczęcia meczu.
Zespół Dolphins prawdopodobnie nie będzie chłodny, gdyż zeszłotygodniowa porażka z Buffalo kosztowała ich szansę na zorganizowanie w najbliższy weekend meczu play-off u siebie. Trenowali przez cały tydzień w Miami, a w sobotę, kiedy wsiadali do samolotu lecącego do Kansas City, było 30 stopni. Gdy dotarli na miejsce, temperatura wynosiła -12 stopni, a odczuwalny wiatr -21 stopni.
„Przy takiej pogodzie nie można przygotować się na taki mecz, więc będzie to nowe spotkanie” – powiedział rozgrywający Dolphins Tua Tagovailoa, który dorastał na Hawajach i grał w futbol uniwersytecki we względnej ciepłej Alabamie.
„Zimno jest zimno. „Dla ciebie i dla mnie jest zimno” – powiedział Andy Reid. „Ale idź, rób, co chcesz. Tak się gra”.
„Fanatyk telewizyjny. Miłośnik internetu. Ewangelista podróży. Pragnący przedsiębiorcy. Odkrywca amator. Pisarz”.
More Stories
Dwóch meloników Black Caps ma wątpliwości co do końcowego testu Indii
Tupou Vaa’i: „Gra dla All Blacks to dobry sposób, aby pokazać, że kocham mojego brata” | Reprezentacja Nowej Zelandii w rugby
Kibic Anglii nazywa Hakę „śmiesznym” i twierdzi, że należy go „posprzątać”