Nora hobbita znajduje się w banku za posiadłością w South Auckland. Całkiem niezła, brudna, mokra dziura pełna odnóży robaków. W tym mieszkaniu jest prąd, meble, a nawet niesamowity stolik.
Jeśli zapytasz Seana i Zowie Polwartów, dlaczego zbudowali na swoim podwórku norę Hobbita, odpowiedź brzmi: „Dlaczego nie?”
Para nigdy nie czytała książek „Hobbit” ani nie oglądała filmów „Władca Pierścieni”, ale przyznają, że ich życie to „mała historia”.
Zaczęło się, gdy para poznała się w pierwszej klasie liceum i przez pierwsze 10 lat była to historia miłosna młodego mężczyzny, bardziej Disneya niż Tolkiena.
Sean był zapalonym graczem rugby, reprezentującym swój region, a Zoe była pielęgniarką pediatryczną z pasją opiekującą się dziećmi.
„Żyli marzeniem. Dosłownie. Życie było dobre”.
Sean właśnie odbył trasę koncertową po Japonii z Maori All Blacks i przygotowywał się do sezonu w Chiefs.
„2014 był jednym z moich najlepszych lat w Auckland. Myślę, że otrzymałem nagrodę Gracza Roku, z czego byłem bardzo dumny, a potem dostałem szansę dołączenia do Chiefs”.
A potem – w ciągu kilku miesięcy – wszystko się rozpadło.
Sean wykonywał kilka prostych ćwiczeń kontaktowych na treningu Chiefs, kiedy uderzenie zmieniło bieg jego życia.
„26 lutego 2015 r. Pamiętam, jak przejechałem ręką i rozciąłem nieszczęsne ramię. Uderzyłem w twardą letnią ziemię – i od tamtej pory było pochmurno”.
Porównuje sytuację do gęstej mgły w pobliskim miasteczku Bokeno. Gęsta chmura wpłynęła do jego umysłu i nigdy nie opuściła.
„Kiedy z nim rozmawiałam, reakcja była trochę opóźniona. Jakby mnie słyszał i odpowiadał, ale była przerwa” – powiedziała Zoe.
W tym samym czasie jego żona borykała się z własnymi problemami zdrowotnymi, które podważały jej macierzyńską tożsamość.
„Urodziłem się ze złożoną wadą naczyniową. To nie jest dziedziczna, to po prostu coś, co niestety przydarzyło się przy urodzeniu”.
Żyła z tym swoim życiem i nie pozwoliła, aby powstrzymało ją to od osiągnięcia swoich celów. Ale jeden duży pozostał.
„Co dziwne, miałam przeczucie, że może powinnam sprawdzić, czy to dobrze, że mam dzieci”.
Odpowiedź była prosta. Jeśli Zoe zajdzie w ciążę, umrze.
„Chciałam tylko zostać matką. Pomyślałam: Co?”
„Powiedzieli, że możesz skorzystać z macierzyństwa zastępczego. To było zanim zrobiły to wszystkie gwiazdy takie jak Kim Kardashian i Tony Street. Nie mieliśmy pojęcia, czym jest macierzyństwo zastępcze”.
W ten sposób baśń weszła w tryb stałości.
„Nasze dwudziestki zdecydowanie zostały przewrócone do góry nogami”.
Gra czekania
Mąż zaczął grać w grę czekania. Miesiące zamieniły się w lata, gdy próbowali znaleźć przyszłość. Powróciły badania i specjaliści zgodzili się na ponowną grę Seana, ale wiedział, że nie czuje się dobrze.
„To była najtrudniejsza część. Próbowałem sobie wmawiać, że jestem dobry, ale w głębi duszy wiedziałem, że mówię: «Nie, tutaj nie jest mi dobrze»”.
Dlatego wycofał się z rugby, a w tym samym czasie para szukała osoby do noszenia dziecka.
Jednak z dala od boisk do rugby tęgi były skrzydłowy znalazł przyszłość w drzewach, roślinach i glebie Pukekohe.
„Muszę choć raz wyjść na zewnątrz — na świeże powietrze i na łono natury, jak w rolnictwie. W takich ogrodach jest coś bardzo terapeutycznego” – powiedział.
Wraz ze swoim mentorem, Garym De Beerem, założył Onsite Landscapes.
Odnosząca sukcesy firma zajmująca się architekturą krajobrazu prowadzona jest jako zespół, a w jej szeregach często pojawiają się początkujący młodzi gracze rugby.
Chociaż Sean nadal zmaga się ze skutkami urazu głowy, zna już przyczyny i pogodził się ze swoimi fizycznymi ograniczeniami.
Zapytaj go, czy nienawidzi rugby, a szybko odpowie, że nie.
„Mógłbym, gdybym chciał, ale rugby wiele mi dało, a wiele rugby pomogło mi w pracy i w innych obszarach życia. Myślę, że takie wściekłe podejście do niczego nie doprowadzi”.
Podczas gdy Sean skupiał się na utrzymaniu rodziny, Zoe skupiała się na powiększaniu rodziny.
Ich alternatywna podróż była długa i poniosła wiele strat, ale po latach prób z pomocą ruszyła szwagierka Zoe.
Z powodzeniem nosiła ich córkę Faye.
„Myślałem, że to więcej niż wystarczy. Nie musisz tego robić ponownie. Powiedziała, że chciałbym dać Faye brata”.
Teraz mają dwójkę pięknych, zdrowych dzieci, rozwijającą się firmę, która zapewnia im wszystkim utrzymanie, i dom, który wszystko łączy.
Co prowadzi nas z powrotem do dziury hobbita.
„Wydawałoby się to surrealistyczne, gdybyśmy usiedli i o tym pomyśleli. Teraz, gdy tu jesteśmy, mamy dwójkę dzieci. Wydaje się, że mimo że było ciężko, było warto” – powiedziała Zoe.
Hobbitska dziura jest symbolem wszystkiego, przez co przeszli. To domek zabaw dla dzieci, który łączy rodzinę, ogród i poczucie domu.
To ich mała rodzinna przystań.
„Ludzie pytają: «Dlaczego zbudowałeś dom hobbita?» A my zawsze odpowiadamy: dlaczego nie? Z powodu tego, przez co przeszliśmy.
„Nigdy nie wiesz, co wydarzy się za rogiem, jeśli chcemy to zrobić i mieć dom, w którym panuje komfort, radość i azyl.
– I to właśnie zrobiliśmy.
Jak mądrze powiedział Gandalf: „Samotnie, to tylko podróż. Teraz przygodami trzeba się dzielić”.
„Fanatyk telewizyjny. Miłośnik internetu. Ewangelista podróży. Pragnący przedsiębiorcy. Odkrywca amator. Pisarz”.
More Stories
Dwóch meloników Black Caps ma wątpliwości co do końcowego testu Indii
Tupou Vaa’i: „Gra dla All Blacks to dobry sposób, aby pokazać, że kocham mojego brata” | Reprezentacja Nowej Zelandii w rugby
Kibic Anglii nazywa Hakę „śmiesznym” i twierdzi, że należy go „posprzątać”