Faktem jest, że Google Chrome jest arbitrem standardów sieciowych. przekonuje dyrektor kampanii FSF Greg Farrow (Podczas gdy Firefox dodaje, że „przy etycznych dystrybucjach, takich jak GNU IceCat i Browser, może to osłabić uścisk”).
Google zaprzestało obsługi formatu obrazu JPEG-XL w lutym na rzecz własnego patentu AVIF Format może nie zakończyć sieci w wielkim schemacie rzeczy, ale po raz kolejny podkreśla irytującą kontrolę, jaką ma ogólnie nad platformą. ”
Część urzędnika Google Racjonalne uzasadnienie Aby zatrzymać, jest następujący wiersz: „Nie ma wystarczającego zainteresowania ze strony całego ekosystemu, aby kontynuować eksperymenty z JPEG-XL”. odkładać problematyczne aspekty Na podstawie terminu „ekosystem” zauważmy, że łatwo jest ocenić reakcję „całego ekosystemu”, gdy sam jesteś zdecydowanie największym i najniebezpieczniejszym drapieżnikiem w tym „ekosystemie”. Jeśli chodzi o niesamowitą moc Google, przeciętny użytkownik sieci może być również mikrobem. W rzekomej analogii do tego, czego chce „ekosystem”, tak naprawdę wszystko, co Google robi, to zadać sobie pytanie, czego chce Google…
Chociaż nie możemy bezpośrednio połączyć się z narzędziem do śledzenia problemów Google z powodu innego problemu związanego z wolnością – jego użycia Javascript nie jest darmowy – Powiedz nam, że problem z usunięciem JPEG-XL jest drugim najbardziej „oznaczanym gwiazdkami” problemem w historii projektu Chromium, nominalnie darmowej podstawy przeglądarki Google Chrome. Użytkownicy Chromium wyszli z stolarki, by odwołać się do Google NIE podjąć tę decyzję. W każdym razie działało i nie zawracało sobie głowy odpowiadaniem na obawy użytkowników. Nie jesteśmy pewni, jakich miar używasz do oceny zainteresowania „całego ekosystemu”, ale wygląda na to, że użytkownicy dali JPEG-XL solidne wsparcie. W zamian użytkownicy otrzymają inny aspekt sieci, który sam kontroluje Google: format AVIF.
Jak pokazała reakcja na dezaprobatę JPEG-XL, samo zjednoczenie się i powiedzenie Google, że czegoś chcemy, nie sprawi, że zmieni zdanie. Nadal będziesz chciał tego, czego chcesz: sterownica; Będziemy nadal chcieć tego, czego chcemy: wolność.
Tylko, że sytuacja nie jest beznadziejna. W tej chwili Google nie może nawet powstrzymać nas przed tworzeniem społeczności internetowych, które chcemy oglądać: stron, które nie uruchamiają ogromnych fragmentów złośliwego, niewolnego kodu na naszych komputerach. Mamy możliwość wyboru, co lub czego nie uruchamiamy w naszych przeglądarkach. Przeglądarki lubią Prawdziwy lodowy kot (i rozszerzenia takie jak LibreJS I JSchronienie> ) pomóż w tym. Google nie może też powstrzymać nas przed odkrywaniem sieci poza internetem, takich jak Gemini. Co nasze społeczeństwo Móc zrobić, to zwiększyć wsparcie dla tych darmowych przeglądarek, które zdecydowały się obsługiwać formaty JPEG-XL i podobne, dając dużemu G znać, że nawet gdybyśmy byli mniejsi od niej, nie bylibyśmy związani.
„Nieuleczalny myśliciel. Miłośnik jedzenia. Subtelnie czarujący badacz alkoholu. Zwolennik popkultury”.
More Stories
Ding! Christopher Ward ogłasza nowe Bel Canto
Najlepszą reklamą podczas wydarzenia Apple Mac była bezpłatna aktualizacja pamięci RAM dla MacBooka Air
Startup zajmujący się obserwacją Ziemi wychodzi z zapomnienia z 12 milionami dolarów