Biegowelove.pl

informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Europa Środkowo-Wschodnia zwraca się ku Tajwanowi, gdzie relacje z Chinami są chłodne

Czekolada Rota może być nieznana poza Litwą. Ale na Tajwanie to cała wściekłość.

Odkąd państwo bałtyckie ogłosiło w marcu, że otworzy przedstawicielstwo w Tajpej – niższy poziom formalnej reprezentacji dyplomatycznej, ale oznaka pogłębienia więzi – posiadacze tajwańskich kart kredytowych Kupić 2,5 mld USD (90 mln USD) w produktach litewskich. Mały kraj stał się siódmym co do wielkości rynkiem dla kupujących online na Tajwanie.

Zauroczenie litewskim jedzeniem to tylko jeden z przejawów nowo odkrytej miłości Tajwanu do krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Kraj bałtycki, Polska, Czechy i Słowacja przekazały Taipei szczepionki przeciwko Covid-19 w ostatnich miesiącach – jako jedyne państwa członkowskie UE, które to zrobiły. Główny planista ekonomiczny Tajwanu poprowadzi w październiku 65-osobową delegację inwestycyjną do trzech z czterech krajów.

Ocieplenie stosunków następuje, gdy rządy ponownie rozważają swoje stosunki z Chinami, po tym jak nadzieje na korzyści gospodarcze ze współpracy ustąpiły miejsca obawom o dominację autorytarnego supermocarstwa.

„Ponieważ Chiny stworzyły 17+1, oczekiwania były bardzo wysokie” – powiedziała Justina Czzodlik, analityk ds. Chin w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych, think-tanku, odnosząc się do grupy Pekin powołanej do współpracy z krajami Europy Środkowo-Wschodniej. „Ale stopniowo zdaliśmy sobie sprawę, że to partnerstwo się nie opłaca i że komunikacja z Chinami była bardzo PR-owa”.

a badanie Z European Views on China opublikowanych w zeszłym roku przez Palak Olomouc University i Central European Institute of Asian Studies dowiedziałem się, że Serbia i Łotwa były jedynymi krajami w Europie Środkowej i Wschodniej, które miały w większości pozytywne poglądy. W Czechach, kraju, w którym nastroje były najbardziej wrogie, 56 procent respondentów miało negatywny stosunek do Pekinu, a 41 procent stwierdziło, że ich poglądy pogorszyły się w ciągu ostatnich trzech lat.

Prezydent Chin Xi Jinping, po lewej, spotkał się ze swoim czeskim odpowiednikiem Milosem Zemanem w 2016 roku, kiedy oba kraje szukały pogłębienia więzi. Opinia publiczna w Czechach jest teraz bardziej wrogo nastawiona do Pekinu. © Filip Singer / EPA / Shutterstock

Jednym z powodów jest rozczarowanie możliwościami ekonomicznymi. Polska dążyła do zacieśnienia więzi z Chinami w 2008 roku, licząc na ożywienie gospodarcze w następstwie światowego kryzysu finansowego. Warszawa obawiała się również, że jest nadmiernie zależna od rynków europejskich i boryka się z ograniczeniem finansowania z Unii Europejskiej. Ale entuzjazm osłabł, gdy stało się jasne, że Pekin zamierza wykorzystać swoją siłę gospodarczą do zbudowania własnego, a korzyści ekonomiczne są niewielkie.

READ  Polski Urząd Własności Intelektualnej uruchomił narzędzie do sprawdzania wiarygodności w celu zwalczania oszustów

Według Schudlik szereg wydarzeń wzbudziło obawy. Należą do nich: Pekin „Made in China 2025” planuje uczynić kraj samowystarczalnym w podstawowych gałęziach przemysłu, takich jak półprzewodniki. ten Obsesja niemiecka firma robotyczna Kuka przez chińskich inwestorów w 2016 r.; i Inicjatywa Pasa i DrogiProgram budowy infrastruktury w Pekinie spowodował znaczne zadłużenie krajów partnerskich. „Widzieliśmy, że chcą dostępu do infrastruktury krytycznej, szukają kontroli w projektach inwestycyjnych” – powiedziała.

Obawy są silniejsze w sferze politycznej. Dla wielu krajów Europy Środkowej i Wschodniej wolność od okupacji lub dominacji sowieckiej w 1989 roku jest istotną częścią ich tożsamości. Starsze pokolenie patrzy na Chiny z ostrożnością, ponieważ Pekin rozpoczął krwawe stłumienie protestów na placu Tiananmen w tym samym czasie, gdy uciekały przed obcą dominacją.

Z tego samego powodu region z niepokojem przygląda się coraz bliższym relacjom Chin z Rosją. Schudlick powiedział, że wspólne ćwiczenia morskie obu krajów w 2017 roku na Morzu Bałtyckim były „szokem dla Polski”.

Litwa wycofała się z grupy 17+1 w maju. Ostatnio Gitanas Nosida, prezydent kraju Powiedział Financial Times, Wilno chciało nawiązać stosunki z Chinami „na zasadzie wzajemnego szacunku” i nalegało, by „wolno” było decydować, z kim współpracować. „To nie powinno prowadzić do dodatkowych napięć” – dodał.

Gitanas Nosida, Prezydent Litwy
Litwa najgłośniej zaostrzyła swoje stanowisko wobec Chin. Prezydent Litwy Gitanas Nosida powiedział, że jego kraj chce stosunków z Pekinem na zasadzie „wzajemnego szacunku”, a nie „jednostronnych ultimatum” © Dursun Aydemir/Anadolu/Bloomberg

Dla krajów bałtyckich wsparcie dla małych i młodych demokracji stało się kwestią zasadniczą po tym, jak Islandia jako pierwszy kraj uznał swoją niezależność od Związku Radzieckiego w 1990 roku.

„Dostaliśmy wielkie wsparcie od małego kraju, bardzo oddalonego od Litwy. Islandia uznała naszą niepodległość i pokazała światu, że wartości i zasady wciąż wiele w tym czasie znaczą” – powiedział Nosida.

Litwa najgłośniej zaostrzyła swoje stanowisko wobec Chin. Po decyzji o utworzeniu wzajemnych przedstawicielstw z Tajwanem kraj ten nie zgadza się obecnie z Chinami, Wilnem i Pekinem. pamięć ich ambasadorów.

READ  Lotnisko Doncaster Sheffield zamknięte po braku „konkretnych propozycji” | Transport lotniczy

Litewski parlament przyjął także rezolucje krytyczne wobec Chin, m.in. krytykujące politykę Pekinu w Sinciangu, gdzie rzekomo przetrzymywane są miliony Ujgurów w obozach masowego internowania, oraz wzywające do zakazu działalności chińskiej grupy technologicznej Huawei.

Estonia i Łotwa dały jasno do zrozumienia, że ​​wolałyby, aby UE przejęła inicjatywę w stosunkach z Chinami. „Musimy pomyśleć o nadchodzących dekadach i o tym, jak możemy zrównoważyć tę stanowczą ambicję, ponieważ Chiny chcą stać się wielką potęgą” – powiedział w tym miesiącu Marko Mikkelson, przewodniczący komisji spraw zagranicznych estońskiego parlamentu. Dodał, że koordynacja 16+1 nie działa teraz dobrze i że więcej „wspólnych działań” ze strony UE byłoby lepsze.

Ale eksperci uważają, że szybki upadek puli jest mało prawdopodobny.

„Dołączenie w 2012 r. było łatwiejsze niż odejście teraz” – powiedział Martin Halla, założyciel i dyrektor Sinopsis, internetowej platformy do analizy Chin wspieranej przez Uniwersytet Karola w Pradze.

„Lekcja z sobolowego ataku Pekinu na Litwę będzie dla krajów, które będą próbowały wyjechać en masse, a nie indywidualnie” – dodał. „Ale może to być trudne do skoordynowania”.