Biegowelove.pl

informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Erling Haaland jest zły na sędziego po remisie Manchesteru City z Tottenhamem

Erling Haaland jest zły na sędziego po remisie Manchesteru City z Tottenhamem

Pep Guardiola powiedział, że będzie fajnie.

Starcie Manchesteru City z Tottenhamem z pewnością spełniło oczekiwania przedmeczowe po ekscytującym remisie 3:3 na stadionie Etihad w poniedziałek (NZT).

Nie żeby Erling Haaland był zbyt szczęśliwy po tym, jak sędzia Simon Hooper odmówił Jackowi Grealishowi szansy na zdobycie zwycięskiego gola w doliczonym czasie gry dla aktualnych mistrzów Premier League.

Reprezentant Norwegii zareagował ze złością, gdy rozległ się gwizdek sędziego za wcześniejszy faul na nim, podczas gdy Grealish zdawał się biec w stronę bramki. Haaland został ukarany żółtą kartką za swoją odpowiedź.

„Jest trochę rozczarowany” – powiedział później trener City Guardiola. „Nawet sędzia, gdyby grał dzisiaj dla Manchesteru City, byłby rozczarowany takim zachowaniem, to na pewno.”

Erling Haaland (z prawej) reaguje gniewem po zakończeniu meczu, po tym jak odmówił Manchesterowi City potencjalnego zwycięstwa.

Dave’a Thompsona/AP

Erling Haaland (z prawej) reaguje gniewem po zakończeniu meczu, po tym jak odmówił Manchesterowi City potencjalnego zwycięstwa.

Haaland został powalony przez obrońcę Tottenhamu Emersona Royle’a, gdy City szukało zwycięzcy po wyrównującym golu Dejana Kulusevskiego w 90. minucie, ale gdy napastnik stanął na nogi, Hooper zdawał się sygnalizować kontynuację gry, a Haaland podał do Grealisha.

Następnie sędzia zagwizdał, co rozzłościło kibiców gospodarzy i zawodników City.

Następnie Haaland wyraził swoją frustrację z powodu tego, co się wydarzyło w poście na X, wcześniej znanym jako Twitter, w którym odpowiadał na wideo z wydarzenia.

Guardiola został poproszony o skomentowanie decyzji sędziego podczas konferencji prasowej po meczu i jego odpowiedź była bardziej wyważona.

Dejan Kulusevski wspiął się wysoko i zdobył wyrównującego gola dla Tottenhamu w końcówce meczu z Manchesterem City.

Dave’a Thompsona/AP

Dejan Kulusevski wspiął się wysoko i zdobył wyrównującego gola dla Tottenhamu w końcówce meczu z Manchesterem City.

Guardiola powiedział: „Nie chcę go (sędziego) krytykować. „Na linii bocznej czasami tracę rozum i moje ruchy nie są odpowiednie… ale chciałbym powiedzieć, że z tego powodu nie wyrównaliśmy (powód)”.

READ  Perenara wypada z drugiego meczu z Anglią

City dwukrotnie prowadziło w meczu i wydawało się, że strzeliło zwycięskiego gola, gdy Grealish wszedł z ławki i w 81. minucie podwyższył na 3:2.

Główka Kulusevskiego zapewniła Tottenhamowi punkt i trzeci z rzędu remis City w lidze, dzięki czemu zespół Guardioli traci trzy punkty do trzeciego lidera ligi, Arsenalu. Liverpool, który pokonał Fulham 4:3, ma jeden punkt przewagi nad drugim w tabeli City.

Son Heung-min dał Tottenhamowi prowadzenie w szóstej minucie, ale trzy minuty później umieścił piłkę do własnej siatki, a Phil Foden zdobył bramkę w 31. minucie.

Giovani Lo Celso wyrównał w 69. minucie, po czym Grealish i Kulusevski strzelili dwa gole.

W ostatniej kampanii City, w której nie odnieśli żadnego zwycięstwa w lidze, stracili osiem bramek w trzech meczach, po remisie 4:4 z Chelsea i 1:1 z Liverpoolem.

„Piłka nożna czasami polega na błędach, ale nadal tam jesteśmy” – powiedział Guardiola. „Po tylu latach wciąż mamy poczucie, że tego chcemy (tytuł)”.

Tottenham zakończył swoją ostatnią passę trzech porażek z rzędu, w wyniku której spadł z pierwszego na szóste miejsce w tabeli.

„W pierwszej połowie nie byliśmy na naszym zwykłym poziomie – Manchester City mógł nas w tym okresie ograć” – powiedział trener Ange Postecoglou. „Zmarnowali kilka szans, podobnie jak my w zeszłym tygodniu”.

„Utrzymaliśmy się tam i druga połowa była znacznie lepsza. Mieliśmy więcej wiary i przekonania, co sprawiło, że było to dla nich bardziej irytujące. Ogromny wysiłek ze strony zawodników, bardzo łatwo było zrobić wrażenie, ale myślę, że pokazali wielki charakter i to jest ważne, że dostaną nagrodę. Chodzi o to, żeby była to dobra nagroda.

Trent Alexander-Arnold strzelił gola z rzutu wolnego i dał Liverpoolowi dramatyczne zwycięstwo 4:3 nad Fulham na Anfield.

Johna Sopera/AP

Trent Alexander-Arnold strzelił gola z rzutu wolnego i dał Liverpoolowi dramatyczne zwycięstwo 4:3 nad Fulham na Anfield.

Bieg do domu

Liverpool nie przegrał na Anfield od lutego ubiegłego roku, kiedy przegrał z Realem Madryt 5:2 w Lidze Mistrzów. Jednak passa, która obecnie obejmuje 19 meczów, była bliska załamania, gdy w 80. minucie Bobby De Cordova Red wyprowadził Fulham na prowadzenie 3:2.

READ  Minuta ciszy dla Melissy Hoskins podczas Mistrzostw Australii w kolarstwie

Goście dwukrotnie odrabiali straty, a bramka De Cordova-Reida zdawała się położyć kres rekordowi Liverpoolu wynoszącym 100% zwycięstw u siebie w tym sezonie.

Tak było do czasu, gdy gole Wataru Endo i Trenta Alexandra-Arnolda w 87. i 88. minucie zapewniły drużynie Jurgena Kloppa dramatyczne zwycięstwo 4:3. Zwycięstwo sprawiło, że Liverpool był o dwa punkty od lidera Arsenalu i utrzymał swój dumny rekord u siebie.

Skrzydłowy Fulham Harry Wilson broni przed pomocnikiem Liverpoolu Alexisem McAllisterem.

Johna Sopera/AP

Skrzydłowy Fulham Harry Wilson broni przed pomocnikiem Liverpoolu Alexisem McAllisterem.

Chelsea wygrywa

Chelsea nie wydała brytyjskiego rekordu więcej niż 130 milionów dolarów na Enzo Fernandesa za jego umiejętności strzeleckie. Jednak reprezentant Argentyny strzelił dwa gole i przypieczętował niewielkie zwycięstwo 3:2 nad Brighton, dzięki czemu zespół Mauricio Pochettino szybko miał za sobą porażkę 4:1 z Newcastle z zeszłego tygodnia.

Fernandes strzelił swojego pierwszego gola w Premier League i dał Chelsea prowadzenie w 17. minucie, a następnie wykorzystał rzut karny na zwycięskiego gola.

Chelsea musiała pokazać determinację po grze w dziesiątkę tuż przed końcem pierwszej połowy, kiedy Conor Gallagher został wyrzucony z boiska. Brighton zagroził, że w doliczonym czasie gry wróci po golu Joao Pedro i podwyższy wynik na 3:2, po czym po analizie wideo wykluczono rzut karny.

Willa utrzymana

Po czterech kolejnych zwycięstwach we wszystkich rozgrywkach Aston Villa potrzebowała wyrównania w 90. minucie, aby uratować punkt w meczu z Bournemouth.

Ollie Watkins strzelił swojego 13. gola w sezonie, a zajmująca czwarte miejsce Villa po raz drugi w meczu odrobiła stratę i zremisowała 2:2.

Antoine Semenyu dał Bournemouth prowadzenie w 10. minucie, a Leon Bailey wyrównał w 20. minucie.

Gol Dominica Solanke w 52. minucie sprawił, że zajmujące 16. miejsce Bournemouth było o krok od szokującego zwycięstwa, dopóki Watkins nie zdobył gola.

West Ham nie wykorzystał okazji, by wyprzedzić Brighton na ósmym miejscu, gdy w 53. minucie Odsonne Edouard wyrównał z Crystal Palace 1:1.

READ  Dragons i Jack Bird podejmują wspólną decyzję w sprawie przyszłości - NRL News

Mohamed Quddus dał prowadzenie swojemu gospodarzowi West Hamowi w 13. minucie.