Biegowelove.pl

informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Donald Tusk przejmuje władzę po utracie władzy przez Prawo i Sprawiedliwość

Donald Tusk przejmuje władzę po utracie władzy przez Prawo i Sprawiedliwość

Wojtek Radwański/AFP/Getty Images

Partii kierowanej przez Jarosława Kaczyńskiego (w środku) w październikowych wyborach nie udało się uzyskać większości parlamentarnej.



CNN

Polska populistyczna partia Prawo i Sprawiedliwość utraciła wotum zaufania, które zakończyło jej autorytarne ośmioletnie panowanie u władzy, otwierając drogę Donaldowi Tuskowi do przejęcia władzy w kraju w tym tygodniu.

Partii znanej pod akronimem PiS nie udało się uzyskać większości parlamentarnej w październikowych wyborach parlamentarnych, ale przez dwa miesiące bezskutecznie próbowała znaleźć koalicję, która utrzymałaby ją przy władzy.

Poniedziałkowe głosowanie zgodnie z podziałem partyjnym zakończyło ten proces, kończąc erę rządów PiS, która zaniepokoiła organy międzynarodowe i głęboko podzieliła polskie społeczeństwo.

Teraz Tusk, polityk centrowy, któremu w październiku wytyczono jasną drogę do władzy, ma szansę sformalizować swoją koalicję. Oczekuje się, że w ciągu kilku godzin zostanie premierem, a jeszcze w tym tygodniu podda swoją koalicję wotum zaufania, które z pewnością wygra.

Od czasu dojścia do władzy w 2015 r. Prawo i Sprawiedliwość organizuje w Polsce nieliberalny zwrot, przejmując większą kontrolę nad krajowym sądownictwem, mediami publicznymi, instytucjami kulturalnymi i firmami oraz tłumiąc prawa imigrantów, kobiet i osób LGBT.

Nie udało jej się jednak zdobyć bezprecedensowej trzeciej kadencji w październikowych wyborach, w głosowaniu zdominowanym przez koszty życia, wojnę na Ukrainie i pozycję Polski w Europie.

Prawo i Sprawiedliwość zdobyło więcej mandatów niż jakakolwiek inna partia, a sprzymierzony z PiS prezydent Andrzej Duda dał tej partii wszelkie szanse na utworzenie rządu, mimo że wszystkie inne ugrupowania nalegały, aby nie zgodziły się rządzić u ich boku .

Tusk, który od 2007 r. przez dwie kadencje był premierem Polski, a następnie na pięć lat przewodniczącym Rady UE, będzie zabiegał o złagodzenie skutków transformacji państwa polskiego przez PiS.

Będzie jednak musiał zmierzyć się z prezydentem i sądem faworyzującym byłą partię rządzącą, a także musi uspokoić zróżnicowaną koalicję, od lewicowych po centroprawicowych prawodawców.

Ta historia została zaktualizowana.