- autor, Lucy Hooker
- Rola, Reporter biznesowy
Disney potwierdził, że prowadzi dochodzenie w sprawie widocznego wycieku wewnętrznych wiadomości dokonanego przez grupę hakerską, która twierdzi, że „chroni prawa artystów”.
Grupa o nazwie KnowBull stwierdziła, że uzyskała dostęp do tysięcy wiadomości od pracowników Disneya i pobrała „każdy możliwy plik”.
Nie jest jeszcze jasne, jak wrażliwe pod względem handlowym są te informacje dla giganta medialnego i rozrywkowego, ale raporty wskazują, że obejmują one wiadomości na temat nadchodzących projektów, nad którymi firma pracuje.
„Disney bada tę sprawę” – powiedział BBC rzecznik firmy za pośrednictwem poczty elektronicznej.
Ze strony internetowej Nullbulge wynika, że grupa atakuje każdą osobę, która według niej szkodzi branży kreatywnej poprzez wykorzystanie treści generowanych przez sztuczną inteligencję (AI), co określa jako „kradzież”.
BBC skontaktowało się z hakerami udającymi, że przebywają w Rosji, a którzy twierdzili, że udało im się włamać do wewnętrznego systemu przesyłania wiadomości Disneya za pośrednictwem osoby poufnej.
Kiedy jednak hakerzy zostali poproszeni o dostarczenie do weryfikacji próbki skradzionych danych, nie odpowiedzieli, co oznacza, że BBC nie było w stanie niezależnie ocenić, czy tak ogromna ilość danych jest prawdziwa.
„Disney był naszym celem ze względu na sposób obsługi umów z artystami, podejście do sztucznej inteligencji i rażące lekceważenie konsumenta” – twierdzili hakerzy.
Powiedzieli, że opublikowali dane, ponieważ nie spodziewali się, że Disney spełni ich żądania zaprzestania używania sztucznej inteligencji.
To niezwykłe, że hakerzy podają się za „rosyjskich haktywistów” kierujących się etyką – większość cyberprzestępców, w tym tych z Rosji, ma na celu zarabianie pieniędzy poprzez szantażowanie swoich ofiar.
Rozprzestrzenianie się sztucznej inteligencji
O wycieku po raz pierwszy poinformowała prasa poświęcona grom, a następnie zauważył go The Wall Street Journal, który stwierdził, że część wyciekających materiałów dotyczyła kampanii reklamowych i wywiadów z kandydatami, niektóre sięgały 2019 roku.
Wśród wykonawców, artystów i innych twórców rosną obawy, że szybkie rozprzestrzenianie się generatywnej sztucznej inteligencji podkopie ich źródła utrzymania i zaszkodzi środowisku twórczemu.
Generatywna sztuczna inteligencja jest szkolona na ogromnej ilości istniejącego materiału – w tym tekstu, obrazów, muzyki i wideo. Jest wtedy w stanie wyprodukować nowe dzieła na poziomie, który może być trudny do odróżnienia od materiałów wytworzonych przez człowieka.
Niektórzy artyści i autorzy twierdzili, że firmy zajmujące się sztuczną inteligencją naruszyły prawa autorskie, wykorzystując swoje oryginalne dzieła do szkolenia narzędzi sztucznej inteligencji.
Nullbulge opisuje siebie jako „aktywistyczną grupę piracką, która działa na rzecz ochrony praw artystów i zapewnienia godziwego wynagrodzenia za ich dzieła”.
Firma podaje na swojej stronie internetowej: „Nasze działania hakerskie nie mają charakteru złośliwego, lecz mają na celu ukaranie tych, którzy zostaną przyłapani na kradzieży”.
„Będziemy niestrudzenie pracować nad opracowaniem i wdrożeniem rozwiązań chroniących prawa i źródła utrzymania artystów w erze cyfrowej”.
Zakres działalności The Walt Disney Company obejmuje tworzenie filmów i usługi przesyłania strumieniowego Disney+ i Hulu, a także gry wideo i parki tematyczne rozsiane po całym świecie. Firma jest właścicielem cieszących się dużym powodzeniem marek Marvel i Star Wars.
„Ma skłonność do apatii. Rozwiązuje problemy. Miłośnik Twittera. Pragnący być orędownikiem muzyki”.
More Stories
Wokalista Radiohead Thom Yorke schodzi ze sceny, gdy fan skanduje w proteście przeciwko Strefie Gazy
Molly Mae Hague wygląda zupełnie nie do poznania w swoim kostiumie Babci Wilczy z Czerwonego Kapturka, gdy rzuca uroczą kulą bougie na Halloween dla swojej córki Bambi.
Recenzja historii Christophera Reeve’a – „Kompleksowa i afirmująca życie”