„W przypadku demencji pacjent powoli umiera na nowo.”
Helen Rimmel opłakuje swoją matkę, Susan, odkąd zdiagnozowano u niej wczesną chorobę Demencja naczyniowa W 2015 r.
Dwa lata temu Helen, zawodowa fotografka, porzuciła życie w Londynie i wróciła do południowej Walii, aby na pełny etat opiekować się swoją 75-letnią matką.
Fotoreporterka i fotografka ślubna od kilkudziesięciu lat wykonuje portrety swojej matce i robi to nadal, czego efektem jest bardzo osobisty projekt zatytułowany „Not Here Anymore”.
Jej fotografie ukazują odosobnienie matki w drobne szczegóły codziennego życia w domu w Llantwit Major w Vale of Glamorgan.
W kałuży płynu znajduje się potłuczone szkło, które rozbiłeś o podłogę.
Kostka mydła ze śladami zębów na talerzu opowiada o tym, jak jej matka próbowała je zjeść, gdy straciła zdolność rozumienia, co jest jadalne.
Inne zdjęcia przedstawiają Susan karmiącą łyżką swoją młodą wnuczkę, gdy leżała na łóżku i zapomniała, jak się ubierać.
„Próbowałam sobie poradzić z żalem i stratą, ponieważ było ich coraz mniej i mniej” – powiedziała Helen.
„Jest tutaj, ale go nie ma, i jest tak samo, ale go nie ma”.
Obrazy otrzymały niedawno grant z fundacji Bob and Diane Fund – corocznej dotacji dla wizualnych gawędziarzy na temat choroby Alzheimera i demencji.
Helen i jej matka zawsze były ze sobą niesamowicie blisko.
„Była moją najlepszą przyjaciółką, powiedziałam jej wszystko” – powiedziała Helen.
„Była zabawna, była zabawna, była miła, opiekuńcza, naprawdę empatyczna, naprawdę współczująca.
„Była jedyną osobą, która naprawdę mnie rozumiała i wspierała”.
W 2010 roku Susan doznała wylewu krwi do mózgu. W ciągu następnych lat czasami zaczęła zapominać imiona ludzi i niektóre słowa.
Po zdiagnozowaniu u niej demencji w 2015 r. postęp choroby początkowo wydawał się powolny.
Helen wspomina podróż po Europie, którą odbyła z mamą w 2018 roku.
„W tym momencie była bardzo zapominalska, ale nadal była świetną zabawą i naprawdę świetnym towarzystwem” – powiedziała.
„Bardzo mi się podobała ta wycieczka. Codziennie o zachodzie słońca jedliśmy Aperol.”
Kiedy w 2020 r. Covid przybył do Wielkiej Brytanii, Helen była zmuszona spędzać więcej czasu z dala od matki i zaczęła zauważać coraz więcej osób, od których wcześniej była daleka.
Matka nie potrafiła już rozpoznawać miejsc, a wychodząc z domu, czasami gubiła się i była odprowadzana przez policjantów.
Jej dom z dzieciństwa – Langland na półwyspie Gower – był miejscem, do którego często zabierała ją Helen, a wspomnienia z tego miejsca były jednymi z ostatnich, jakie opuściła.
„Zabrałam ją tam w lutym 2020 r., a ona rozejrzała się i nie mogła sobie przypomnieć. To było dla mnie ogromne przeżycie” – powiedziała Helen.
W czasie pandemii opiekunowie Susan przestali przychodzić do jej domu, a we wrześniu 2021 roku Helen zdecydowała się przeprowadzić do domu, aby sama opiekować się matką.
„To naprawdę trudne pod każdym względem, psychicznie, emocjonalnie i fizycznie” – powiedziała Helen.
Susan przeszła okres agresji i przemocy.
„Nienawidziła kąpieli” – powiedziała Helen. „Wbijała paznokcie, wyginała twoje palce, uderzała cię, spoliczkowała, walczyła z tobą”.
„Na początku miała prawdziwą obsesję – góra, dół, góra, dół, góra, dół, chodzenie, przesuwanie mebli, ciągnięcie stołów, ciągnięcie mebli godzinami każdego wieczoru… walka z tobą o każdy szczegół higieny osobistej, niszczenie rzeczy. „Zostawiła drzwi otwarte, więc musieliście ją zamknąć”.
Susan nie może już prowadzić rozmowy, używać sztućców i ma inkontynencję.
Są małe chwile szczęścia.
„Uwielbiała tańczyć. Przebierałeś się za Elvisa, a ona tańczyła i tańczyła w salonie – a teraz wciąż tupie stopą” – powiedziała Helen.
Co Susan zrobi z tymi bardzo osobistymi zdjęciami?
„Rozmawialiśmy o tym, moja mama i ja, i że będę dokumentować jej chorobę, dokumentować nasz związek” – powiedziała Helen. „To zawsze był plan, a ona powiedziała, że to ważne”.
„Dokumentowałem ją od czasu do czasu, odkąd byłem na uniwersytecie. Zawsze dawała mi pozwolenie i zawsze bardzo wspierała moją karierę”.
Kiedy Helen była studentką, zrobiła projekt o swojej matce Zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne (zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne), pozowała nawet nago w swojej łazience do zdjęcia.
„Łączymy się razem – ona ufa mi, a ja jej” – wyjaśniła Helen.
Ostatnie kilka lat było dla Helen bardzo trudne, gdyż balansowała między opieką nad matką a próbą utrzymania biznesu na rynku.
Jej dom nadal znajduje się w Londynie, ale wydaje się, że jest w innym świecie.
„Kiedyś chodziłam tańczyć swingowo cztery razy w tygodniu, ale teraz trudno jest utrzymać przyjaźnie. Nie czuję się częścią mojego życia w Londynie” – powiedziała Helen.
„Wygląda na to, że nie mam żadnego celu. Utknąłem w otchłani, podczas gdy wszyscy inni żyją swoim życiem”.
Demencja okazuje się czymś zupełnie innym od tego, co Helen myślała, zanim została opiekunką.
„Nie miałam pojęcia, jak poważna jest demencja i jak się ostatecznie zakończyła” – powiedziała.
„W filmach widać starszą osobę siedzącą w domu i zapominającą twoje imię, ale w ostatniej chwili przypomina sobie, jak z tobą tańczyć i twoją ulubioną piosenkę.
„Ale tak nie jest. Zmienia się cała ich osobowość, nie wspominając o śmierci fizycznej, agresji i wszystkich innych rzeczach, które się z tym wiążą”.
Pomimo konieczności zawieszenia życia i smutku, którego doświadcza codziennie, Helen nie żałuje.
„Zrobiłbym to jeszcze raz. Zrobiłeś to dla mnie i chcę odzyskać miłość, którą mi dałeś”.
„Ma skłonność do apatii. Rozwiązuje problemy. Miłośnik Twittera. Pragnący być orędownikiem muzyki”.
More Stories
Wokalista Radiohead Thom Yorke schodzi ze sceny, gdy fan skanduje w proteście przeciwko Strefie Gazy
Molly Mae Hague wygląda zupełnie nie do poznania w swoim kostiumie Babci Wilczy z Czerwonego Kapturka, gdy rzuca uroczą kulą bougie na Halloween dla swojej córki Bambi.
Recenzja historii Christophera Reeve’a – „Kompleksowa i afirmująca życie”