Premier Jamajki Andrew Holness miał niewygodną wiadomość dla Williama i Kate. Wideo / Andrew Holness za pośrednictwem Twittera
Opinia:
Wiele czasu, wysiłku i pieniędzy przeznacza się na królewskie wycieczki, na długo przed tym, zanim Jego Królewska Wysokość postawił stopę na obcej ziemi.
Są wycieczki, sesje planowania, planowanie burzy mózgów i spotkania z Departamentem Stanu, zanim ktokolwiek podejmie się zniechęcającego zadania zwiedzania garderoby. (Do tej pory w tym tygodniu, w ciągu czterech dni, Kate, księżna Cambridge, założyła dziewięć zupełnie różnych stylizacji, w tym dodatki, buty i zmiany fryzur.)
Wszystko zostało zaplanowane jak lądowanie w D-Day — ale z większą liczbą prostownic, a potem, całą tą pracą, wszystkimi godzinami spędzonymi przy stole, planując trasy lotu co do minuty… można było zboczyć z kursu jednym zdjęciem.
W nocy jedno ujęcie Kate witającej wiwatujący tłum, wykonane w Trench Town na Jamajce, wywołało burzę ognia w mediach społecznościowych. Widok przyszłej królowej i białej kobiety ściskających ręce z kolorowymi ludźmi przez płot wywołał falę kontrowersji.
O mój Boże …
To bardzo zły wygląd.
Chociaż jest to siedemnasty bieg Kate i jej męża, księcia Williama w imieniu Jej Królewskiej Mości, ten tygodniowy pośpiech jest zdecydowanie najbardziej wrażliwym i dyplomatycznie nacechowanym oraz zachwycającym pierwszym międzynarodowym zadaniem po ruchu Black Lives Matter.
Już w tym tygodniu Cambridge miało nieproszone plany odwiedzenia pewnej farmy kakaowej (w końcu udali się na inną) w Belize, aby zaprotestować przeciwko prawom do ziemi i spotkało się z oczekiwanym protestem w sprawie reparacji niewolniczych, kiedy wylądowali w stolicy Jamajki, Kingston.
Następnego dnia, podczas oficjalnego spotkania Cambridge z premierem Andrew Holnessem, królewski duet poinformował, że kraj planuje zerwanie więzi z monarchią.
Na tym tle, gdy obudziły się duchy brytyjskiej przeszłości kolonialnej, piętno zniewolenia i przymusowego transferu milionów, nastąpił ten kontrowersyjny moment.
Wszystko zaczęło się dobrze. Książę i księżna udali się do Trench Town, aby bawić się z urodzonym na Jamajce graczem Manchesteru City, Raheemem Sterlingiem. William wkrótce okazał się dobrym piłkarzem, ponieważ jego wujek Andy był ambasadorem handlu. (Czytaj: Straszne.)
Wielkie, radosne tłumy otoczyły stadion takim zachwytem, który ogrzałby ślimaki królowej w jej saloniku w Windsor. (Tylko ona, dwa jej psy, Dorje i pudełko czekoladek Fortnum i Mason za 416 dolarów trzymają ją ostatnio przy sobie).
Para poszła na uścisk dłoni, w tym przez ogrodzenie.
I wtedy stało się zdjęcie.
Omid Scobie, jeden z biografów księcia i księżnej Sussex, Finding Freedom, nazwał incydent w mediach społecznościowych.
„Zastanawiam się, co myśleli organizatorzy Hell Palace w niektórych momentach wczorajszych zdjęć” – napisał. „Planowanie i ponowna ocena każdego z tych zadań to kolejny poziom, więc dlaczego nikt nie pomyślał o unikaniu pewnych obrazów? Właśnie dlatego różnorodność jest tak ważna w zespole”.
Później napisał: „Uradowany tłum nie niweczy uczuć Jamajczyków walczących o reparacje i odpowiedzialność od Wielkiej Brytanii i monarchii. Protest nie oznacza również, że ludzie nie byli podekscytowani widokiem członków rodziny królewskiej. jest niekompletna bez obu elementów.”
Wtedy troskliwy brytyjski komik zadzwonił na chwilę.
Inni również szybko opublikowali kontrastujące zdjęcia między zdjęciami z Cambridge a zdjęciami księcia i księżnej Sussex.
Królewska grupa prasowa, która podróżowała z Cambridge, stanęła w obronie pary, a Chris Ship z ITV skomentował: „Ludzie zebrali się, aby obejrzeć mecz z @sterling7. William i Kate poszli się przywitać. ulica. Koniec historii. Śmiało…” wraz z ich ujęciami witającymi tłumy bez ogrodzenia.
Richard Palmer z Express argumentował: „Czy Royals i Raheem Sterling lepiej zignorowaliby tych wszystkich chętnych ludzi krzyczących na nich, aby podeszli i podali sobie ręce przez płot wokół stadionu piłkarskiego? Program, który psuje, ale denerwuje ignorowanych fanów”.
Sterling opublikował również zdjęcia, na których wita fanów przez płot.
Chociaż moment uścisku dłoni przez płot wydaje się być spontanicznym momentem w częściach Williama i Kate, ich serca są tutaj na właściwym miejscu, ale o rany, czy oni są okropną optyką.
To bardzo, bardzo cienka linia, po której nie tylko będą musieli iść teraz, ale przez całe swoje panowanie jako król i królowa.
Około 350 osób wzięło udział w demonstracji przed brytyjską Wysoką Komisją w Kingston, trzymając transparenty z napisem „Przeproś teraz” „Księżniczki i książęta pochodzą z bajek…nie z Jamajki”.
Pałac Buckingham (i Pałac Kensington) po prostu nie mogą próbować ignorować tego problemu.
W zeszłym roku, kiedy książę Karol udał się na Barbados, by świętować niepodległość, potępił „przerażające okrucieństwa niewolnictwa” i mówił o „najciemniejszych dniach naszej przeszłości”.
Następnie, tego samego dnia co incydent ze zdjęciem, William wygłosił przełomowe przemówienie na uroczystym bankiecie, mówiąc publiczności: „Chcę wyrazić mój głęboki smutek. Niewolnictwo było odrażające. To nigdy nie powinno mieć miejsca. Jamajka nadal buduje swoją przyszłość, Jamajka nadal buduje swoją przyszłość”. Z determinacją, odwagą i hartem ducha”.
Ale wyzwaniem dla Williama i Kate jest to, że przemowy napisane z mocą, znane również jako tyrady słowne, nawet te z mocą pisemną, mogą zajść tylko tak daleko.
Do diabła, nawet ich dom został kupiony za dochody z niewolnictwa.
Pod koniec XVII wieku król Wilhelm III był współwłaścicielem Królewskiej Kompanii Afrykańskiej, która prawdopodobnie przetransportowała 212 000 zniewolonych mężczyzn i kobiet, z czego 44 000 zginęło podczas podróży transatlantyckiej.
To Wilhelm III kupił Nottingham House w 1689 roku i podarował go Reno i przekształcił w Pałac Kensington.
(W 2020 roku ujawniono, że Historic Royal Palaces, organ nadzorujący administrację Pałacu Kensington między innymi królewskimi rezydencjami, spotyka się z kustoszem, który mógł zbadać powiązania między ich nieruchomościami a handlem niewolnikami.)
Prapradziadek Wilhelma, król Wilhelm IV, mógł uchwalić ustawę abolicyjną w 1833 roku, ale nie można zaprzeczyć powiązaniom między monarchią a makabrycznym uciskiem i złym traktowaniem osób kolorowych poprzez handel niewolnikami.
Stawką jest tutaj Rzeczpospolita, jaką znamy.
Monarchia stoi przed największą jak dotąd próbą w sprostaniu ewoluującym politycznym i moralnym żądaniom XXI wieku i nie mogą sobie pozwolić na bezsilność.
To bardzo jasne, że to nie William i Kate popełnili takie okrucieństwa, ale oni są przedsiębiorstwem, które robiło to już wcześniej. Milczenie i bezczynność nie wchodzą w grę, chyba że w przyszłości chcą zejść z tronu.
• Daniela Elser jest ekspertem ds. nieruchomości i pisarką z ponad 15-letnim doświadczeniem w pracy z wieloma wiodącymi australijskimi tytułami medialnymi.
„Fanatyk muzyki. Profesjonalne rozwiązywanie problemów. Czytelnik. Wielokrotnie nagradzany telewizyjny ninja”.
More Stories
Obietnice wyborcze Kamali Harris przypominają obietnice Jacindy Ardern
Wybory w USA: Joe Biden mógł pomóc Trumpowi w jego „śmieciowych” gafach.
Wydarzenie Trumpa w Madison Square Garden zostało zakłócone prymitywnymi uwagami wstępnymi