Naciśnij przycisk odtwarzania, aby odsłuchać ten artykuł
Wyrażona przez sztuczną inteligencję.
Organizacje pozarządowe i organy nadzorujące media ostrzegli w piątek, że kontrola polskiego rządu nad nadawcą publicznym, a także organem regulacyjnym ds. mediów i wykorzystywaniem przez niego środków publicznych do wywierania wpływu na organizacje medialne zniekształcają krajobraz polityczny przed wyborami powszechnymi zaplanowanymi na 15 października.
Wolność mediów w Polsce gwałtownie spadła od czasu przejęcia władzy przez rządzącą nacjonalistyczną partię Prawo i Sprawiedliwość w 2015 roku.
Głównym kanałem wpływu rządu jest kontrola nad polskim nadawcą publicznym Telewizją Polską (TVP), która przekształciła się w propagandowe ramię partii rządzącej, nie podejmując żadnych wysiłków w celu zapewnienia zrównoważonego przekazu. TVP kontroluje około jednej trzeciej polskiego rynku nadawczego, a jej dominująca pozycja jest szczególnie widoczna w małych miasteczkach i na wsiach, które mają kluczowe znaczenie dla losów wyborczych PiS.
„TVP nie dopełnia podstawowego obowiązku każdego nadawcy publicznego, jakim jest zapewnienie uczciwych i zrównoważonych relacji politycznych pomiędzy wyborami i w ich trakcie” – stwierdziła w oświadczeniu Media Freedom Rapid Response, grupa zrzeszająca europejskie organizacje zajmujące się wolnością prasy. oświadczenie.
TVP nie odpowiedziała na prośbę o komentarz.
To nie jedyna obawa o wolność mediów w Polsce.
W tym rocznym raporcie Polska znalazła się na 57. miejscu na 180 krajów Indeks wolności prasy Przyłączyła się do niego organizacja pozarządowa Reporterzy bez Granic; To jeden z najniższych ocen w Unii Europejskiej. W 2015 roku zajął 18. miejsce.
„Po przekształceniu mediów publicznych w narzędzia propagandy rząd podwoił wysiłki mające na celu zmianę linii redakcyjnej mediów prywatnych i kontrolę informacji na tematy drażliwe” – stwierdziła organizacja pozarządowa. Mężczyzna.
Piątkowy komunikat Media Freedom Rapid Response podkreślił wypaczone relacje TVP.
„Według danych monitoringu KRRiT za drugi kwartał 2023 r. w wiadomościach TVP dominuje koalicja rządząca, ciesząca się 80 proc. zasięgu politycznego, z czego 73 proc. przypada na PiS” – wolność mediów – stwierdziły grupy. Powiedział. Pozostała część relacji jest podzielona pomiędzy partie opozycji i jest „skrajnie negatywna”.
Zapytany o reakcję rzecznik TVP powiedział: „TVP, zgodnie z zasadą pluralizmu, zaprasza do swoich programów gości o różnych poglądach, ze wszystkich stron sceny politycznej”.
Nie tylko nadawca publiczny pomaga PiS.
KRRiT, której skład kontrolowany jest przez sojuszników PiS, wykorzystała swoje uprawnienia licencyjne do zastraszenia niezależnych nadawców i nałożyła sankcje finansowe na organizacje medialne, które donoszą o niewygodnych dla rządu kwestiach.
„Polskie media są także przedmiotem jednego z największych w Unii Europejskiej liczby złośliwych postępowań karnych, SLAPP” – czytamy w komunikacie prasowym.
Organ regulacyjny nie odpowiedział natychmiast na prośbę o komentarz.
Gotówka na pokrycie
Rząd wykorzystuje także budżety reklamowe ministerstw i spółek kontrolowanych przez państwo do karania i nagradzania organizacji informacyjnych.
„Wielu prywatnym mediom odmawia się dostępu do rządowych funduszy reklamowych, które PiS wykorzystał jako broń do finansowania korzystnych mediów i osłabiania niezależnego dziennikarstwa” – stwierdziła organizacja pozarządowa.
Kontrolowana przez rząd rafineria PKN-Orlen stała się także znaczącym graczem medialnym, kupując w 2021 roku sieć lokalnych gazet i portali Polska Press. Choć Orlen stwierdził, że jest to decyzja czysto biznesowa i że nie będzie ingerował w wolność prasy, nie wkrótce redaktorzy i wielu reporterów zostali usunięci.
Organizacja pozarządowa zauważyła, że „zakup spowodował ograniczenie dostępu do różnorodnych mediów, zwłaszcza na obszarach wiejskich, gdzie dostęp do Internetu jest ograniczony”.
Kontrola mediów przynosi partii rządzącej korzyści polityczne. Jednym z powtarzających się przykładów jest program „gotówka za wizy”, który stał się dla rządu poważnym skandalem, został w dużej mierze zignorowany przez TVP.
W 2020 roku wspierany przez PiS prezydent Andrzej Duda odniósł delikatne jak brzytwa zwycięstwo nad kandydatem opozycji Rafałem Trzaskowskim w kampanii, w której media publiczne mocno wspierały Dudę.
W raporcie powyborczym zauważono, że „stronniczy przekaz nadawcy publicznego pozostaje poważnym problemem”. raport Przez Organizację Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie.
Podobne obawy pojawiają się tym razem, gdy Prawo i Sprawiedliwość stara się o bezprecedensową trzecią kadencję.
Z sondaży dziennika Politico wynika, że Prawo i Sprawiedliwość uzyskało 38% głosów, a Koalicja Obywatelska pod wodzą byłego premiera Donalda Tuska – 30%. Jeśli taki wynik się utrzyma, żadna partia nie będzie w stanie rządzić samodzielnie, co wymusi powyborczą przepychankę mającą na celu połączenie większości parlamentarnej z mniejszymi partiami.
Sondaż wyborczy do parlamentu polskiego na podstawie sondaży
Więcej danych z sondaży z całej Europy można znaleźć na stronie POLITYKA Ankiety.
Organizacje pozarządowe dodały, że jeśli PiS utrzyma się u władzy po 15 października, „kolejne cztery lata obecnej polityki przyspieszą przechwytywanie mediów i zepchną Polskę na ścieżkę naśladowania sytuacji na Węgrzech, w Turcji czy Rosji”.
Grupy mają opublikować pełny raport w pierwszym tygodniu października.
„Internetowy ewangelista. Pisarz. Zapalony alkoholik. Miłośnik telewizji. Ekstremalny czytelnik. Miłośnik kawy. Bardzo upada.”
More Stories
W Polsce odkryto setki artefaktów, w tym hełm celtycki z brązu
Giełdy w Polsce spadają pod koniec sesji; Indeks WIG30 spada o 0,45% Według Investing.com
Ukraiński mistrz boksu Oleksandr Usyk został zwolniony po krótkim zatrzymaniu w Polsce