Biegowelove.pl

informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Członkowie UE zgadzają się na więcej sankcji wobec celów Białorusi

Członkowie UE zgadzają się na więcej sankcji wobec celów Białorusi

wydane w: Średnia:

BRUKSELA (AFP) – Dyplomaci Unii Europejskiej zgodzili się w środę na dodanie 28 osób i podmiotów do listy sankcyjnej Białorusi w odpowiedzi na rzekomy transfer migrantów do granic bloku.

Bruksela oskarża reżim mocarza Aleksandra Łukaszenki o przeprowadzenie „hybrydowego ataku” na terytorium Unii Europejskiej poprzez przyciągnięcie tysięcy migrantów z Bliskiego Wschodu do granic Polski i Litwy.

Dyplomaci powiedzieli, że państwa członkowskie już zdecydowały o nałożeniu sankcji na kilka celów na Białorusi, a czołowi wysłannicy zatwierdzili w środę listę przygotowaną przez Komisję Europejską.

Według jednego z urzędników nowe cele obejmują 17 urzędników i 11 firm lub organów urzędowych. Oczekuje się, że ministrowie UE formalnie zatwierdzą decyzję w czwartek.

Również w środę Stany Zjednoczone zapowiedziały, że ogłoszą również nowe sankcje wobec Białorusi.

„Myślę, że wkrótce zobaczycie pakiet sankcji, który został skoordynowany” między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską, powiedział wysoki rangą urzędnik Departamentu Stanu.

Wypowiadając się na marginesie wizyty sekretarza stanu USA Anthony’ego Blinkena w Szwecji, urzędnik powiedział, że sankcje mogą zostać nałożone już w tym tygodniu.

Unia Europejska nałożyła już sankcje na 166 osób i organów, w tym Łukaszenkę i dwóch jego synów, za stłumienie protestów przeciwko spornej reelekcji w 2020 roku.

Zachodnie stolice odmówiły uznania głosowania, argumentując, że zostało sfałszowane, ale Łukaszenka zachował poparcie rosyjskiego prezydenta Władimira Putina.

W czerwcu Bruksela nałożyła sankcje gospodarcze na kluczowe sektory białoruskiej gospodarki – potaż, ropa naftowa i tytoń – oraz zakazała białoruskim liniom lotniczym wjazdu do jej przestrzeni powietrznej.

Reżim rzekomo odpowiedział, zachęcając tysiące migrantów – głównie Syryjczyków, Irakijczyków i Jemeńczyków – do podróży do Mińska i udania się na granicę UE. Łukaszenka zaprzecza odpowiedzialności za przepływ.

Polska policja postawiła zasieki z drutu kolczastego i odprawiła setki podróżnych, którzy koczowali w wilgotnych, zamarzniętych lasach.

Polskie władze nie wpuszczą dziennikarzy na teren przygraniczny, ale doniesienia wskazują, że dziesiątki migrantów zginęło w chaosie i nędznych warunkach.