Amelia jest przygnębiona i zestresowana w Londynie. Zdjęcia/Tik Tok
Australijka szczerze opowiedziała o trudnych realiach życia w Londynie, ujawniając, że ma ograniczony dochód w wysokości 17 000 dolarów australijskich (18 000 dolarów), a możliwości zatrudnienia są minimalne, a także rozpaczliwe możliwości randek i fatalna pogoda.
Amelia, która pochodzi z Sydney, od miesięcy grzebała w swoich oszczędnościach i pomimo aplikowania na ponad 350 stanowisk w marketingu, była wielokrotnie odrzucana.
28-latka ujawniła na nagraniu na TikToku, że wpadła w taką desperację, że podjęła pracę w hotelarstwie, gdzie pracowała na 11-godzinne zmiany z bezpłatną 20-minutową przerwą i zarabiała jedynie minimalną stawkę.
Przestrzegła każdego, kto myśli o przeprowadzce do Wielkiej Brytanii, aby zastanowił się nad tym, ujawniając, że chociaż Londyn wydaje się atrakcyjną opcją, biorąc pod uwagę jego położenie geograficzne, opiekę zdrowotną i używanie tego samego języka, niezwykle trudno było się tam osiedlić.
reklama
Amelia dodała, że w ciągu trzech miesięcy spędzonych w Londynie wydała oszałamiającą kwotę 17 300 dolarów australijskich (18 600 dolarów).
Millenialska rozważała teraz powrót do Australii, skarżąc się rodzinie, że nie może „tu zostać i pracować niewolniczo”.
Co gorsza, w ostatniej chwili odwołano jej pierwszą wizytę w Londynie.
„Jeśli myślisz o przeprowadzce do Londynu, nie rób tego” – napisała w komentarzu na TikToku, który zamieściła we wtorek.
reklama
W nagraniu ujawniła wyniki ankiety po tym, jak zapytała swoich obserwujących, czy powinna „wrócić do Sydney, gdzie w około 0,2 sekundy dostanę pracę i od razu będę miała 10 przyjaciół”.
Co ciekawe, 82% głosowało za nią, aby „pozostała w Londynie i została żebraczką bez grosza przy duszy”, podczas gdy tylko 18% uważało, że powinna „wrócić do domu”.
Oprócz kilku e-maili, które otrzymała w sprawie odrzucenia wniosków o pracę, pokazałem jej skrzynkę odbiorczą zatytułowaną „Podania o pracę” zawierającą 355 e-maili, co dowodziło, jak bardzo była oddana znalezieniu pracy.
Ujawniła także wiadomości, które wysyłała, mówiąc, że ma dobry tydzień, ponieważ płakała tylko raz i uczestniczyła jeszcze w dwóch rozmowach kwalifikacyjnych w sprawie pracy w marketingu, ale nie otrzymała odpowiedzi.
Kolejny zrzut ekranu przedstawiał raport pogodowy z temperaturą zaledwie 1°C i informacją, że słońce wzejdzie dopiero o 7:38.
Udostępniono także próbę przełożenia spotkania.
„Z logistycznego punktu widzenia muszę wrócić do domu [and] Prysznice itp. Kiedy będę gotowy/na stacji będzie 20:00 – czy zrobimy to we wtorek? „x” – brzmiała ich wiadomość, a Amelia odpowiedziała: „No cóż, w takim razie zdecydowanie nie ma się czym martwić [sic]„.
„Nie prowadzi się żadnego dochodzenia” w sprawie wymiany SMS-ów, stwierdziła sarkastycznie.
Amelia ujawniła, dlaczego wielu młodych ludzi uważa Londyn za świetne miejsce do życia, mówiąc, że bardzo łatwo jest uzyskać wizę, dominującym językiem jest angielski i dostępna jest wzajemna opieka zdrowotna.
Co więcej, stwierdziła, że jest to „prawie środek Europy”, co oznacza, że łatwo można stąd dotrzeć do idealnych miejsc na wakacje.
reklama
„Możesz po prostu pojechać stąd pociągiem i pojechać na weekend do Paryża, albo możesz polecieć samolotem i za dwie godziny być w Hiszpanii.
„Myślę, że wielkość miasta i namacalne możliwości, jakie tu istnieją… a także nieograniczone możliwości podróżowania sprawiają, że jest to naprawdę atrakcyjne miejsce, do którego warto przyjechać i zamieszkać” – powiedziała. – To znaczy, że nie przeprowadzamy się tutaj ze względu na pogodę.
„Fanatyk muzyki. Profesjonalne rozwiązywanie problemów. Czytelnik. Wielokrotnie nagradzany telewizyjny ninja”.
More Stories
Badania pokazują, że bogaci ludzie płacą mniej podatków w Nowej Zelandii niż w podobnych stanach
Indyjscy turyści przybywają do Nowej Zelandii, ale odsetek odmów wydania wiz pozostaje wysoki
Australijski zakaz fotografowania na siłowni wywołuje globalną kampanię przeciwko nagrywaniu treningów