Analityka: Po tych wszystkich pępkowych spojrzeniach i wskazywaniu palcami, prawdziwi All Blacks w końcu pojawili się w Ellis Park w Johannesburgu w samą porę, aby ożywić swoje nadzieje na rugby. Teraz okaże się, czy to ożywi karierę trenera Iana Fostera.
To może wystarczyć. Wyglądało to bardzo podobnie do All Blacks w walce, którą trzeba było wygrać w jednym z najtrudniejszych miejsc w międzynarodowej grze, aby zdobyć wynik. Nowozelandczycy poprawili swoją grę w niemal każdym aspekcie po 16-punktowej porażce z Mbombelą tydzień temu, przeżyli burzliwy powrót do Springboks i odnieśli niezapomniane zwycięstwo 35:23.
Przebiła serię trzech porażek z rzędu, a co najważniejsze wyraźnie pokazała, że ci zawodnicy wciąż są jedną z najlepszych drużyn w rozgrywkach międzynarodowych. Po pięciu porażkach w poprzednich sześciu meczach pojawiły się wątpliwości. Ale w takich okolicznościach nie osiągniesz takiego wyniku, nie będąc członkiem drużyny rugby.
Nowozelandczycy wrócili do łóżek wczesnym rankiem w niedzielę z większą pewnością siebie.
Dziękuję też Fosterowi. Wśród nawału krytyki i spekulacji na temat jego przyszłości na tym stanowisku, jego zespół fachowo przygotował się na to, co miało nadejść. W tym tygodniu byli znacznie lepsi pod wysoką piłką i ledwo wykonali zły ruch pod nieuniknionym wolejem, a samo to było ogromnym czynnikiem w tym niezwykłym odwróceniu sytuacji.
Ale poprawili swoje mięśnie w przednich zamianach, ich taktyczny kopniak był w porządku, umieścili swoich najlepszych zawodników w dziurach, których nie znaleźli od drugiej kwarty w Eden Park kilka tygodni temu, a co najważniejsze, utrzymali ich luz w konkursie na huśtawce, który trafił prosto na drut.
All Blacks, którzy zakaszli tę serię u siebie przeciwko Irlandczykom, przegrywając kompleksowo w zeszłym tygodniu z Mbombelą, nie mogli przetrwać imponującego powrotu Springboksów z 15:0 w późnej pierwszej połowie do 23-21 z przodu. Zostało dziesięć minut i Boden Barrett w śmietniku.
Ale ci faceci nie tylko zachowali spokój, ale też znakomicie wykonali człowieka, obejmując prowadzenie jako pierwszy po wspaniałym strzale z dużej woleja Willa Jordana, a następnie Rico Ewan skręcił z lewej strony, pozwalając Davidowi Haveliemu dosięgnąć i zakończyć. Od przełęczy pop do Ardi Savia.
Potem położyli wisienkę na torcie, gdy znakomity rzut kosmiczny Jordi Barrett dał jego bratu Scottowi szansę na dokończenie wszystkiego ostrym wysiłkiem z bliska. To był Puchar Wolności w rękach All-Blacks, kampania mistrzostw rugby wróciła na tor, a w 2-3 do 2022 roku ich słaba reputacja na pewno poprawiła się, jeśli nie została przywrócona.
All Blacks byli świetni we wszystkich dziedzinach. Nowe rekwizyty startowe Tyrel Lomax i Ethan de Groot znakomicie sprostali wyzwaniu, Samsoni Taukei’aho dokonał wielkiego zwrotu, Sam Whitelock dobrze prowadził skład, Scott Barrett pociągnął za spust, a na jego miejscu Ardie Savea. Sam Kanye dobrze poprowadził swoją drużynę, strzelając świetną wczesną próbę.
Z tyłu Richie Muonga dobrze zorganizował mecz, precyzyjnie kopany, Ewan zaliczył najlepszy występ w tym roku, szarżując na 102 m, David Haveli również przywrócił porządek do pomocy, a Will Jordan był doskonały pod wysoką piłką i znakomity w obciążeniu (96 m). w kolejną wielką noc). Jordy Barrett też go zapytał.
All Blacks w końcu porzucili blues powolnego startu, aby dobrze rozpocząć te zawody i w dużej mierze udało im się utrzymać około 62 000 widzów na cichym ryku przez większość pierwszej czterdziestki. Rugby w RPA to była konieczność.
Napastnicy kontynuowali agresywną grę, wchodząc w rytm swojej inscenizacji w miarę postępów połowy, podczas gdy ich plecy zaczynali znajdować dziury w obronie Boksów z pewnym chwiejnym pokazem podań. Przez pierwsze 33 minuty był to niemal idealny klip otwierający dla Nowozelandczyków.
Genialny Savea nadał wczesny ton, biegnąc znakomicie lewym szwem od punktu krzyżowego Haviliego i stamtąd wyglądało, jakby bezpiecznik się zapalił. Penetracja Caleba Clarka spowodowała dośrodkowanie Cane’a w róg, aby spróbować otwarcia, a następnie Taukei’aho, który znakomicie rośnie w tym debiutanckim wyścigu, wspiął się z bliskiej odległości na 15-0 na siedem minut przed przerwą.
Boks wyglądali na zirytowanych, ale wrócili z 10 punktami w ciągu ostatnich pół tuzina minut, aby zablokować się w ciągu pięciu punktów do przerwy, a Clarke ukarany za wpadnięcie w wślizg na wspaniałym Lukhanyo Am z prawej, a Andre Pollard obronił piłkę. linia autowa. Rzut karny z 56 metrów powrócili do meczu drużyna RPA i kibice.
A potem wydarzyła się zabawna rzecz. All Blacks, pod presją w eskalujących konkursach, zachowali nerwy, zdecydowali się na swój program i udali się do domu po zwycięstwo, które nie tylko uciszyło krytyków, ale mogło zatrzymać ich asystenta w swojej pracy.
„Fanatyk telewizyjny. Miłośnik internetu. Ewangelista podróży. Pragnący przedsiębiorcy. Odkrywca amator. Pisarz”.
More Stories
Dwóch meloników Black Caps ma wątpliwości co do końcowego testu Indii
Tupou Vaa’i: „Gra dla All Blacks to dobry sposób, aby pokazać, że kocham mojego brata” | Reprezentacja Nowej Zelandii w rugby
Kibic Anglii nazywa Hakę „śmiesznym” i twierdzi, że należy go „posprzątać”